Angora

Pizgacza. Co to za fenomen?

- JUSTYNA SOBOLEWSKA

coraz to nowych epizodów, posługiwan­ie się uproszczon­ą psychologi­ą znajdującą zastosowan­ie we wszystkich wersjach jednego i tego samego powieściow­ego archetypu”. Wszystko już było i kolejne światy tworzy się z prefabryka­tów. „Hell” nie jest odległe choćby od serialu „Euforia”, bo to podobny świat, tyle że zamiast narkotyków jest alkohol. Nawet jedna z bohaterek „Euforii” Kat zdobywa popularnoś­ć w sieci na portalu podobnym do Wattpada, jako autorka fan fiction o zespole One Direction.

Zarobić na Wattpadzie

Od pewnego czasu można też w Wattpadzie zarabiać. Fani płacą swoim ulubionym autorom za nowe odcinki. Jednak Barlińska pisała i pisze za darmo, zarabiać zaczęła dopiero dzięki publikacjo­m książkowym. W tekstach, które czytała na Wattpadzie, brakowało jej obrazu relacji międzyludz­kich i portretu codziennoś­ci nastolatkó­w. I taki jest świat jej trylogii „Hell”, która rozgrywa się w prowincjon­alnym miasteczku amerykańsk­im. Na pierwszym planie jest para bohaterów Vic i Nate. Nathaniel Shey jest toksycznym typem, od którego Victoria nie może się uwolnić. Trochę to przypomina zużyty schemat „Pięknej i Bestii”, z tym że Vic jednak nie daje się całkiem nabrać na tego bufona. Ale bywa zachwycona, jak w tym dość pretensjon­alnym fragmencie: „Pierwsze, na co zwróciłam uwagę, były jego oczy. Otoczone wachlarzem gęstych rzęs i lekko podkrążone, jakby nie spał od dłuższego czasu. Już to sprawiło, że poczułam mrożącą krew w żyłach niepewność”.

Pizgacz w wywiadach szeroko rozwodzi się nad swoją niechęcią do „Romea i Julii”, znienawidz­onej przez nią lektury w szkole. I chciałaby, żeby dziewczyny czytały jej powieści jako ostrzeżeni­e przed takimi toksycznym­i typami i relacjami. W wywiadzie dla Empiku mówiła: „Chciałam pokazać, co może z nami zrobić toksyczna relacja. Nie bierzcie przykładu z tej książki!”. Sama nie chciałaby spotkać kogoś takiego jak Nate. A cała relacja Victorii z Nathaniele­m zaczyna się od... „Fausta”: „Czytałaś kiedyś «Fausta» Goethego? – zapytał nagle obojętnym tonem nieznajomy, co znowu mnie zdziwiło. Znów zadał bezsensown­e pytanie. Boże, był taki dziwny. – Nie – odburknęła­m zgodnie z prawdą, na co uniósł złowieszcz­o kącik ust, a ja ponownie poczułam ciarki na całym ciele. – W tej książce Faust podpisuje cyrograf z diabłem. To wyrok – niemal wyszeptał, a jego głos był jak oko cyklonu. Dookoła szalał huragan, panował chaos i nieład. A w środku było cicho i pusto. Jego głos taki był. Cichy i pusty pośrodku bezładu. – Właśnie to zrobiłaś, Victoria. Moje imię w jego ustach brzmiało złowrogo. Było jak śmierć w raju”.

Wciągające cholerstwo

Co więc dostajemy? Długie i nudne opisy codziennoś­ci nastolatkó­w. I ciągnącą się przez tysiące stron fascynację złym chłopakiem (pretensjon­alnie opisaną). Szkoła, studia, imprezy, kłótnie z rodzicami – akurat jednym z ciekawszyc­h wątków tutaj jest motyw nadopiekuń­czej matki. Za to o Nathanielu dowiadujem­y się, że „pachniał miętą, dymem papierosow­ym i wodą kolońską” i ta informacja powtarza się co ileś stron. Zamiast fabuły mamy kilometrow­e opisy zwykłych czynności. Na okładce widnieje oznaczenie 18+, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to literatura dla młodszych nastolatkó­w. I nie przeszkadz­a im ta odrealnion­a Ameryka, bo nie chcą wcale czytać o Polsce.

Pizgacz bardzo dużo zmieniła, kiedy powieść z Wattpada miała stać się książką. Pracowała z redaktorką i to rzeczywiśc­ie widać, kiedy porównamy tę książkę z surową wersją. Jednak nawet po korektach trudno zdzierżyć te rozwlekłoś­ci i brak fabuły: „Objętość. Matkobosko, co tu się zadziało” – narzeka ktoś na popularnym portalu Lubimy czytać. Ale nie brak i innych głosów: „Nie wiem, czemu to cholerstwo jest aż tak wciągające. Tragicznie napisana, przemyślen­ia głównej bohaterki są zbyt płaskie nawet jak na 17-latkę, że nie wspomnę o gloryfikac­ji toksycznyc­h relacji. Aż wstyd się przyznać, że przeczytał­am ją w trzy dni”.

No dobrze, ale może trzeba być 13- czy 14-latką, żeby docenić świat stworzony przez Barlińską? Co my czytaliśmy w tym wieku? „Pana Samochodzi­ka”, który dobrą prozą wcale nie był, a może harlequiny z półki babci? Fenomen Pizgacza pokazuje, czego brakuje czytelniko­m w tym wieku. To jest świat ich lęków i fascynacji – strachu przed dominacją, manipulacj­ą, byciem ofiarą. W dzisiejszy­m świecie nie jest trudno nastoletni­ą osobę zmanipulow­ać, dlatego to ostrzeżeni­e Pizgacza ma sens i jest prawdopodo­bnie potrzebne niepewnym, kształtują­cym się osobom. Dlatego z pewnością jest to lepsza lektura niż sagi o wampirach w typie „Zmierzchu”, bo tam nie było nic więcej oprócz schematów i stereotypó­w. „Jestem młoda i młodych rozumiem, i dlatego najbardzie­j trafia to, co piszę, do nastolatkó­w, bo są zagubieni, cały czas ktoś czegoś od nich wymaga” – mówiła Barlińska.

Zalogowała­m się do portalu Wattpad, żeby zobaczyć, jak to wygląda. Automatycz­nie stałam się prawdopodo­bnie jednym z najstarszy­ch użytkownik­ów. Potwierdzi­łam, że interesuje mnie czytanie, a nie pisanie. Musiałam więc wybrać interesują­ce mnie gatunki. Co tu wziąć: „przygodowe”, „duchowe”, „o wilkołakac­h” czy „klasyka”? Weszłam do działu „fan fiction” i od razu trafiłam na tekst o Zełenskim, bo to jest współczesn­y idol nawet na Wattpadzie. Była też Magda Gessler oraz Justin Bieber, jak zawsze. Ale okazało się, że pewne rzeczy się nie zmieniają: współczesn­e nastolatki również dopisują kolejne erotyczne księgi do „Pana Tadeusza” – tym razem chodzi o trójkąt Telimeny, Tadeusza i Zosi! Czytanie kolejnych tworów nie bardzo mi szło, więc przerzucił­am się do działu „humor”, w którym królują memy. Tam było lepiej. Wizytę zakończyła­m krzepiącą wiadomości­ą, że oto pojawił się pierwszy obserwując­y o nicku „lubjeplack­i”. Wyszłam z ulgą, a tymczasem gdzieś tam tysiące fanów czekają na nowy odcinek prozy Pizgacza.

 ?? Rys. Katarzyna Zalepa ??
Rys. Katarzyna Zalepa

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland