Herod-baba
Niecodzienną interwencję podjęli policjanci z Trójmiasta, zauważywszy szarpaninę w zaparkowanej taksówce. Pasażerka okładała rękoma kierowcę, drąc się przy tym wściekle i trzaskając drzwiami. Okazało się, że 39-latka jest pijana, nie chce zapłacić 16 zł za kurs i argumentuje to rękoczynami, podczas których uszkodziła taksówkarzowi kciuk i auto. A że nie zareagowała na polecenia funkcjonariuszy, ci użyli wobec niej środków przymusu bezpośredniego i zorganizowali nocleg w „wytrzeźwiałce”, bo miała w sobie 2,5 promila gorzały.
Na podst. www.policja.pl