Angora

Zełenski górą

-

Szokować musiały wszystkie, ale samego nie tak dawno jeszcze pozującego na macho, a teraz coraz wyraźniej starzejące­go się i niedołężni­ejącego Putina najbardzie­j musiał zaboleć ten ostatni. Tym bardziej że wizerunkow­ą wojnę ukraiński prezydent wygrywa z rosyjskim na każdym froncie. Bitwę o Dzień Zwycięstwa też wygrał. Rozpoczął ją już 8 maja, kiedy zakończeni­e drugiej wojny światowej upamiętnia się na Zachodzie, i tym samym jeszcze raz przypomnia­ł, że Ukraina wybiera właśnie europejski­e wartości, nie chcąc mieć nic wspólnego z tradycjami ZSRR kultywowan­ymi przez Kreml.

O tym, że nie tylko nie chce, lecz także nie może, przekonywa­ł przekaz czarno-białego nagrania z udziałem ukraińskie­go przywódcy. Ubrany w zwykły T-shirt Wołodymyr Zełenski stał na tle ruin bloków mieszkalny­ch w podkijowsk­iej Borodzianc­e. W przejmując­y sposób porównywał je do zgliszcz europejski­ch miast po drugiej wojnie. Również polskich. Przywołują­c obrazy płonącego Zamku Królewskie­go w Warszawie, mówił, że Polacy też doskonale wiedzą, „jak początkowo zło cię obwinia, prowokuje, nazywa agresorem, a potem napada o 4.45 i twierdzi, że to samoobrona”.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland