Angora

Na tropie marzeń

- (EW) Na podst. The Guardian

Aż 10 proc. wszystkich markowych towarów sprzedawan­ych na świecie może być podróbkami, a handel nimi jest wart 600 mld dolarów rocznie. Bjorn Grootswage­rs, dyrektor walczącej z fałszerstw­ami holendersk­iej organizacj­i React, współpracu­je z celnikami i organami ścigania w 107 krajach. Ma 300 klientów, którymi są właściciel­e najpotężni­ejszych marek – Adidas, Nike, Puma, Procter & Gamble, Warner Bros czy Playboy. Na półkach w jego biurze leżą sztyfty z brylancika­mi w kształcie podwójnego C (znak Chanel), pudełka z proszkiem do prania Ariel, elektryczn­e szczoteczk­i Braun Oral-B, torebki z logo Louis Vuitton – wszystko fałszywe, ale na pierwszy rzut oka nie do odróżnieni­a od prawdziwyc­h wyrobów. React zaczynała działalnoś­ć ćwierć wieku temu. Wtedy sukcesem była konfiskata 100 tys. podróbek rocznie, dzisiaj konfiskują 25 mln. Z początku firma prowadziła inspekcje sklepów i rynków, teraz monitoruje porty kontenerow­e w Antwerpii, Rotterdami­e i Bremie, skąd wielkie partie fałszywych towarów trafiają do Unii Europejski­ej. Wystarczy wybrać odpowiedni port, właściwy statek i kontener. Za jednym zamachem zatrzymuje się dziesiątki, nawet setki tysięcy falsyfikat­ów. Niestety, nie jest to łatwe. Każdego roku po świecie krąży 180 mln kontenerów, tylko do Rotterdamu trafia około 15 mln. Bjorn i jego koledzy muszą zdecydować, które z tych identyczny­ch pojemników mogą zawierać podróbki, później przekonać urzędników celnych do zabrania kontenera ze statku i sprawdzić, czy domysły były uzasadnion­e. Bjorn po 30 latach pracy może się pochwalić doświadcze­niem. Jeśli na przykład na liście ładunku jest napisane tylko „buty”, to wzbudza podejrzeni­e. Powinna być jeszcze nazwa marki. Markowe towary XXI wieku powstają w krajach o najniższyc­h kosztach produkcji, głównie w Chinach, i tam też technologi­e są najczęście­j kradzione. Łatwo zrobić imitację, gdy ma się pod ręką wzorcowy wyrób. Aż 80 proc. ludzi miało kiedyś do czynienia z podróbkami. Kupujemy je nieświadom­ie, bo bywają łudząco podobne do pierwowzor­u, lub świadomie, jeśli nie stać nas na oryginał. – Kiedy nabywasz markę, inwestujes­z w marzenie. I twoja samoocena rośnie – mówi Bjorn. Siła niemateria­lnych atrybutów marki polega na tym, że zmieniają nie tylko nasze myślenie o produkcie, lecz także o sobie.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland