CZWORONOŻNE NIESPODZIANKI
Kupujemy rasowe psy, aby mieć w domu przyjaciela o przewidywalnym usposobieniu, konkretnych genach, po których wiadomo, czego się spodziewać. Tymczasem nie zawsze temperament i osobowość psa dokładnie odpowiadają wzorcowi rasy i naszym wyobrażeniom na jej temat. Pekińczyk, który miał być ozdobą kanapy, nagle postanawia zostać nieustraszonym pogromcą dogów, a energetyczny beagle okazuje się miłośnikiem polegiwania na kanapie. Czyżby coś było nie tak z ich genami? Ależ skąd! Badania pokazują, że bezwzględnie dziedziczny jest tylko wygląd.
Takie cechy jak wielkość czy zwisające uszy aż w 80 proc. są zakodowane w psim DNA i przypisane do konkretnej rasy. Natomiast charakter to już inna sprawa. On kształtowany jest przede wszystkim przez warunki, w jakich zwierzę dorastało, i przez sposób jego wychowania. W badaniach przeprowadzonych na Uniwersytecie w Massachusetts obalone zostały nawet te najpowszechniejsze przekonania o charakterystycznych cechach poszczególnych ras. Okazało się, że uważane za bardzo podatne na szkolenie owczarki niemieckie mogą być niebywale uparte, a niebezpieczne pitbule – dobrotliwe jak pluszowe misie (...). W większym stopniu dziedziczone są tylko prastare cechy odpowiadające za użytkowość psa, np. skłonność do socjalizacji z człowiekiem czy zdolność do aportowania. Badacze zwracają uwagę, że nie ma w tym nic dziwnego. Większość współczesnych ras liczy sobie nie więcej niż 160 lat, a te stare cechy zostały wzmocnione w drodze sztucznej selekcji dużo wcześniej, w początkach udomowienia psów przez człowieka. Ich obecność wzmacniała się w psich genach co najmniej przez 10 tys. lat. Dlatego główne genetyczne różnice w zachowaniu psów dotyczą pierwotnych grup – np. psów stróżujących, psów myśliwskich czy pociągowych (...). Z kolei uczeni z Uniwersytetu Helsińskiego potwierdzili ogromne różnice w poziomie agresji psów tej samej rasy w zależności od wieku, płci czy sposobu życia. Starsze osobniki na ogół były bardziej agresywne niż młodsze, a samce bardziej niż suki. Psy, które wychowują się same z ludzką rodziną, są bardziej agresywne niż psy, które mają towarzyszy swojego gatunku (...). Jest jeszcze jeden czynnik, który mocno wpływa na zachowanie psa – osobowość jego właściciela. To, że właściciel i jego pies upodabniają się do siebie, nie jest wyłącznie anegdotą, lecz naukową prawdą. Na podst.: Katarzyna Burda. Nie taki pitbul zły. Newsweek nr 20/2022
Wybrała i oprac. E.W.