Pogrzeby dwóch Gustawów
Ignacy Gogolewski i Jerzy Trela zmarli 15 maja. W poniedziałek 23 maja zostali pożegnani przez rodzinę i przyjaciół, jeden w Otwocku, drugi w Krakowie.
– Ignacy Gogolewski obdarował nas pięknem – mówił podczas mszy pogrzebowej duszpasterz środowisk twórczych ks. Andrzej Luter. Podkreślił, że żegnamy tego samego dnia dwóch Gustawów-Konradów. Równocześnie w Krakowie odbywał się pogrzeb Jerzego Treli. – Odeszli od nas tego samego dnia – Ignacy Gogolewski i Jerzy Trela (o jego śmierci pisaliśmy w poprzednim numerze „Angory”). Dołączyli do Gustawa Holoubka, trzeciego z wielkich Gustawów-Konradów. Wielka trójca odeszła do Trójjedynego Pana. Uczestniczymy w Eucharystii sprawowanej w intencji Ignacego Gogolewskiego. Modlimy się za wielkiego artystę, męża, ojca, dziadka, pradziadka, za przyjaciela. W tym samym czasie, teraz właśnie, odprawiana jest msza żałobna za Jerzego Trelę, u ojców dominikanów w Krakowie. To ważne, że dziś, podczas Eucharystii, która łączy, a nie dzieli, bo gdyby dzieliła, przeczyłaby sobie, modlimy się za Ignacego, za Inka. Eucharystia jest sakramentem miłości do końca. Wzywa nas do takiej samej miłości. A jest nią on, człowiek i Bóg – mówił w homilii ks. Luter.
Duszpasterz Środowisk Twórczych przypomniał scenę z ostatniego wywiadu telewizyjnego, jakiego udzielił Ignacy Gogolewski. Aktor pokazał przyniesiony przezeń do studia egzemplarz „Dziadów” z 1953 r. Książkę starą, pożółkłą, na podstawie której przygotowywał się do inscenizacji w reżyserii Aleksandra Bardiniego. – 90-letni Gustaw-Konrad ucałował ten egzemplarz. Był to ostatni publiczny gest Ignacego Gogolewskiego – przypomniał ks. Luter.
Rola Antka Boryny „to ponadczasowy obraz polskiej duszy”
Po mszy świętej wybitnego aktora pożegnali przedstawiciele władz i środowisk twórczych. „Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli pokolenia, które po drugiej wojnie światowej odbudowywało polski teatr. Za sprawą takich inicjatyw jak Teatr Telewizji dał milionom Polaków możliwość obcowania ze sztuką aktorską w najlepszym wydaniu. Są to zasługi niezaprzeczalne i wielki wkład w kulturę narodową. Za co chcę dzisiaj, jako Prezydent RP, wyrazić swoją wdzięczność” – przekazał Andrzej Duda w liście do uczestników uroczystości pogrzebowych odczytanym przez Piotra Nowackiego, doradcę prezydenta.
Prezydent podkreślił, że jako mistrz mowy polskiej Gogolewski „pielęgnował skarb ojczystego języka”. Zmarłego aktora określił jako wirtuoza sztuki aktorskiej: „Kunszt, z jakim interpretował dzieła klasyków, budził powszechne uznanie i podziw”. „Stworzona przez niego niezapomniana rola Antka Boryny w serialu i filmie «Chłopi» na podstawie prozy Władysława Reymonta to ponadczasowy obraz polskiej duszy” – przekazał prezydent, dodając, że role Gogolewskiego były głębokie, pełne napięcia i refleksji nad kondycją człowieka (...). Następny list, wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, przeczytała podsekretarz stanu w MKiDN Wanda Zwinogrodzka. „Żegnamy dziś jednego z ostatnich mistrzów starej szkoły aktorskiej” – napisał Gliński (...).
Podkreślił, że „aplauz masowej widowni przyniosły mu kreacje na wielkim i małym ekranie – w filmach Stanisława Różewicza i Jerzego Antczaka, w Teatrze Telewizji, a przede wszystkim w obrazie Jana Rybkowskiego «Chłopi», w którym stworzył niezapomnianą postać Antka Boryny”. „Maestria w operowaniu słowem i głosem zjednywała mu rzeszę wielbicieli wśród słuchaczy Teatru Polskiego Radia” – dodał. „Śp. Ignacy Gogolewski był niezwykle pracowitym, ambitnym i wiecznie poszukującym twórcą. «Teatr to błysk, jedna migawka – mówił. Trzeba się temu oddać bez reszty, bo inaczej wszystko na nic». Jak mówił, tak czynił. Oddał się teatrowi bez reszty i dlatego pozostanie w jego historii na zawsze” – podsumował Piotr Gliński.
„Nie ma takich słów, by Cię pożegnać”
– Jeden z najznamienitszych artystów sceny polskiej przełomu dwóch wieków – wspominał zmarłego prezes Związku Artystów Scen Polskich Krzysztof Szuster. – W aktorstwie umiejętnie portretował człowieka, był równie znakomity, kreując bohatera romantycznego, jak i błazna, postać dramatyczną czy komiczną – powiedział Szuster. Przypomniał, że Ignacy Gogolewski zwykł podkreślać, że nigdy nie należał do żadnej partii, jedynie do ZASP. Niemalże do końca życia włączał się w działania związku, w którym pełnił funkcje prezesa, przewodniczącego, a ostatnio honorowego przewodniczącego. – Mimo kłopotów ze zdrowiem uczestniczył w przekazaniu sztandaru ZASP młodym kolegom. Dziś ten sztandar go żegna – powiedział.
W imieniu własnym oraz koleżanek i kolegów z Teatru Polskiego pożegnał Gogolewskiego dyrektor Andrzej Seweryn. – Życzliwość, niezapomniany tembr głosu, skromność i odwaga, by mieć własne zdanie. Współgranie przymiotów intelektualnych i talentu popartego ciężką pracą złożyło się na sukces zawodowy – podkreślił Seweryn. Przypomniał role Gogolewskiego: Janka w „Moście” Szaniawskiego, Nerona w „Britanicusie” i Dymitra w telewizyjnej wersji „Braci Karamazow”.
Dyrektor Teatru Narodowego Jan Englert wspominał, że to Gogolewski wiele razy żegnał kolegów w ich ostatniej drodze. „Mówiłem mu zawsze «Panie Ignacy», nie miałem śmiałości inaczej”. Zmarły – w jego opinii – należał do coraz rzadszej kategorii twórców, dla których teatr to życie. – Wielka się szykuje w niebie mickiewiczowska premiera, skoro obu Was jednego dnia zabrano – dodał Englert, nawiązując do śmierci Jerzego Treli.
Dyrektorka Teatru Polonia Krystyna Janda wspominała, jak zaszczycona była, gdy Ignacy Gogolewski zgodził się wystąpić na jej scenie. I został na niej przez czterysta wieczorów. – Nie ma takich słów, by Cię pożegnać, na szczęście mamy przed oczyma Twoje role – powiedziała Janda.
Ignacy Gogolewski – kariera i osiągnięcia
Ignacy Gogolewski urodził się 17 czerwca 1931 roku w Ciechanowie. W 1953 roku ukończył Wydział Aktorski warszawskiej PWST i wkrótce został zaangażowany do Teatru Polskiego w Warszawie. Występował też na deskach stołecznych teatrów: Dramatycznego, Współczesnego i Narodowego. Kierował Teatrem Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach, Teatrem im. Juliusza Osterwy w Lublinie oraz Teatrem Rozmaitości w Warszawie.
Osobny rozdział jego pracy zawodowej stanowią role filmowe. Występował m.in. w „Żołnierzu królowej Madagaskaru” Jerzego Zarzyckiego, „Trudnej miłości” Stanisława Różewicza, „Hrabinie Cosel” Jerzego Antczaka, „Jowicie” Janusza Morgensterna. Najgłębiej jednak zapadł w pamięć widzów jako Antek Boryna z telewizyjnego serialu „Chłopi”.
Gogolewski to również laureat licznych nagród i wyróżnień, m.in.: Splendora Splendorów, Wielkiej Nagrody Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej „Dwa Teatry”, Mistrza Mowy Polskiej. W 2000 r. otrzymał Nagrodę im. Aleksandra Zelwerowicza za kreację Szarma w „Operetce” Witolda Gombrowicza w reż. Jerzego Grzegorzewskiego w stołecznym Teatrze Narodowym. Został uhonorowany między innymi Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Tytuł oryginalny: „Pogrzeb Ignacego Gogolewskiego. Aktor spoczął na cmentarzu w Otwocku”