Angora

Wnioski z najnowszyc­h sondaży

- JAN ROJEWSKI Infografik­a: Mirosław Stankiewic­z

Dwa tygodnie temu pisałem na łamach „Angory”, że forsowanie wariantu, w którym opozycja zjednoczy się w ramach jednej listy wyborczej pod berłem Donalda Tuska, zakończy się fiaskiem. Dwa sondaże opublikowa­ne w ubiegłym tygodniu przez Kantar i IBRiS pokazują,

że opozycja jest w stanie wygrać wybory także w rozproszen­iu.

Najpierw opublikowa­no sondaż Kantaru, z którego wynika, że choć wszystkim partiom poparcie spada, to PiS i tak nie byłby w stanie zbudować rządowej koalicji. Stałoby się tak na skutek bardzo słabego wyniku Konfederac­ji (4 proc.), która nie weszłaby do Sejmu. Krucha skrajnie prawicowa koalicja zarządzana przez Krzysztofa Bosaka od miesięcy zmaga się z problemami. Najpierw straciła paliwo wyborcze na skutek wygaśnięci­a epidemii COVID-19, a później dostała potężny cios od własnych posłów, którzy lansowali dziwne teorie na temat wojny w Ukrainie. Oczywiście do wyborów jeszcze długa droga. Jest duża szansa, że ta partia znów odżyje jesienią, gdy na skutek kolejnej fali epidemii rząd będzie się wahał, czy wprowadzać lockdown.

Sam PiS otrzymałby 29 proc., a to wynik gorszy aż o 14 proc. niż podczas wyborów w 2019 roku. Możliwe, że wyborcy tego ugrupowani­a zasilili znów dużą grupę niezdecydo­wanych (17 proc.). Dopóki jednak nie przekonają się do głosowania na inną partię, dopóty PiS – szczególni­e podczas kampanii wyborczej – będzie mógł ich do siebie ponownie przekonać.

Za plecami partii Kaczyńskie­go znalazła się Koalicja Obywatelsk­a (24 proc.), Polska 2050 (9 proc.) i Lewica z ośmioproce­ntowym poparciem. Do Sejmu nie wszedłby PSL, ale nie byłby potrzebny do zbudowania rządu.

Opublikowa­ny dzień później sondaż IBRiS potwierdza wnioski z sondażu Kantaru. Mimo że według niego PiS mógłby liczyć na dużo lepszy wynik wyborczy (aż 37 proc.), to dalej nie miałby szansy na utrzymanie władzy. Na kolejnych miejscach znajdują się KO (27 proc., także więcej niż w sondażu Kantaru), Polska 2050 (9 proc.), Lewica (8 proc.), PSL (6 proc.) i Konfederac­ja (5 proc.). W tak rozproszon­ym Sejmie zbudowanie trwałej koalicji byłoby bardzo trudne, ale musimy pamiętać, że PiS ma niemalże zerową zdolność koalicyjną i w tym wypadku musiałby dogadać się z partią Bosaka. Ta, balansując na progu wyborczym, mogłaby wprowadzić dwóch, góra trzech posłów. A to nie wystarczy do zbudowania koalicji.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland