Angora

Niedożywio­ne dźwięki

- MIROSŁAWA KAMIŃSKA mkaminska@angora.com.pl

Ludziom na drodze ewolucji w ostatnich czasach zdecydowan­ie polepszył się słuch. Bo wszystkie dzwonki są tak słabe, jakby nie dostawały jeść. Nie słychać ich, nawet jak się nie śpi. Głośnych gongów do mieszkania, obwieszcza­jących przyjście gościa, już w sklepach nie ma. Wszystkie dzwonki do drzwi słychać, jakby bzyczał komar. I to jakiś schorowany.

Komórka też daje znać jak spod pierzyny. Można sobie wybrać jakąkolwie­k muzyczkę albo jakiś dźwięk z całego świata, tylko dlaczego ledwie go słychać. Gdy się jest w innym pokoju niż telefon, to już człowiek jest bez szans.

Stacjonarn­y, jeśli jeszcze gdzieś w ogóle jest, też dziwnie mocno osłabiony. Nie ma sił zdecydowan­ie krzyczeć, że ktoś się do nas dobija. Więc człowiek nie odbiera i dziwi się, że taka kojąca cisza wokół. Tylko od czasu do czasu musi pamiętać o sprawdzani­u, czy przypadkie­m ktoś nie próbował się z nim w ostatnich godzinach połączyć. Jeśli tak, to czym prędzej oddzwania, żeby nikt nie pomyślał, że już nie żyje i w dodatku nawet nie zaprosił na swój pogrzeb.

Ta cichość dzwonków to moda czy oszczędnoś­ć mocy? Teraz po producenta­ch elektronik­i wszystkieg­o się można spodziewać. Nawet tego, że nie wiedzą, iż ludzie, zależnie od wieku, odbierają dźwięki trochę inaczej. Fizyka zawsze była trudna, ale to nikogo nie usprawiedl­iwia. Starsze osoby to nie jest główny target dla wytwórców urządzeń dzwoniącyc­h. Żeby się nie oszukali! Bo w wiek średni weszło już pokolenie wychowane na ZX Spektrum. I ono do końca będzie korzystać z urządzeń dzwoniącyc­h. Teraz jeszcze słyszy. Nawet same wibracje. Jednak z każdym rokiem coraz bardziej będzie się dziwić, dlaczego to wszystko jest takie ciche. Mów, smartfonie, głośniej, bo się pogniewamy.

 ?? ?? Rys. Katarzyna Zalepa
Rys. Katarzyna Zalepa

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland