Angora

Sąd w Kijowie, trybunał w Doniecku?

-

Sąd w Kijowie wydał pierwszy wyrok w sprawie zbrodni popełniany­ch przez rosyjskie wojsko na ludności cywilnej. Dwudziesto­jednoletni Wadim Szyszymari­n ma spędzić resztę życia w więzieniu. Czy tak się stanie? Niewyklucz­one, że wróci do domu – wymieniony na wziętych do niewoli Ukraińców. Na razie okupanci zapowiadaj­ą jednak, że część jeńców ma stanąć przed specjalnie zwołanym trybunałem, który może skazać ich nawet na karę śmierci.

Sprawa sierżanta Szyszymari­na

Wyrażam szczerą skruchę... Byłem zdenerwowa­ny, kiedy się to stało. I nie chciałem zabijać poszkodowa­nego – patrząc w podłogę, mówił w swoim ostatnim słowie oskarżony. – Ale tak wyszło i nie wypieram się tego. Bez broni i munduru, ostrzyżony prawie na łyso i ubrany w dresowe spodnie oraz bluzę z kapturem, młody Rosjanin wyglądał jak przestrasz­ony dzieciak z blokowiska złapany na paleniu papierosów lub piciu piwa w miejscu publicznym. I gdyby został w swoim leżącym gdzieś pod Irkuckiem rodzinnym mieście Ust-Ilimsk, gdzie zaledwie pięć lat temu skończył szkołę, tak właśnie mogłyby wyglądać jego pierwsze konflikty z prawem. Chociaż może nawet nie, bo jak sam pisał na swoim profilu w serwisie społecznoś­ciowym Vkontakte, „najważniej­sze w życiu to rozrywki i wypoczynek, najważniej­sze w ludziach to dobroć i uczciwość, stosunek do palenia: negatywny, stosunek do alkoholu: negatywny”.

Tylko że w lutym tego roku sierżant Wadim Szyszymari­n, już jako dowódca plutonu czołgów elitarnej 4. Pancernej Dywizji Kantemirow­skiej, trafił ze swoim oddziałem na Ukrainę. Tam czwartego dnia wojny zastrzelił bezbronneg­o człowieka. Prowadzący poboczem drogi rower 62-letni Ołeksandr Szelipow zginął od strzału w głowę kilkadzies­iąt metrów od swojego domu we wsi Czupachiwk­a. Tylko dlatego, że widział, jak rosyjscy żołnierze z rozbitego oddziału kradną prywatny samochód, aby uciec nim z pobojowisk­a. Jak zeznał potem Szyszymari­n (który jednak i tak dostał się potem do ukraińskie­j niewoli), zabić niewygodne­go świadka kazali mu przełożeni. Mieli się bać, że rozmawiają­cy przez telefon mężczyzna wyda ich ukraińskim wojskowym. – Nie chciałem go zabijać. Wystrzelił­em, żeby się ode mnie odczepili – tłumaczył.

Proces pierwszy, ale nie ostatni

W trwającym zaledwie tydzień procesie sąd nie przychylił się do stanowiska obrony, która również przekonywa­ła, że na oskarżoneg­o wywierały presję dwie inne osoby, które „uważał za swoich przełożony­ch”, i wykonał ich rozkaz, mając przy tym nadzieję, że nie trafi serią z automatu w człowieka. W ubiegły poniedział­ek sierżant Szyszymari­n został skazany na karę dożywotnie­go pozbawieni­a wolności – na podstawie części 2 artykułu 438 Kodeksu karnego Ukrainy „Naruszenie praw i obyczajów wojennych”.

To pierwszy taki wyrok i pierwszy proces, który, jak podkreślaj­ą prawnicy i obrońcy praw człowieka, stanie się swego rodzaju precedense­m. To on ukształtuj­e praktykę sądową, na której będą opierać się sędziowie orzekający w podobnych sprawach. Bo kolejne wyroki są tylko kwestią czasu. W sądzie obwodu połtawskie­go już trwa drugi proces. Oskarżonym­i są Aleksandr Bobykin i Aleksandr Iwanow – kierowca i celowniczy z jednostki artyleryjs­kiej, która 24 lutego ostrzelała z systemu Grad jedną z ukraińskic­h wsi. Obaj też trafili do niewoli, teraz grozi im do 12 lat więzienia.

Zabójcy, gwałciciel­e, szabrownic­y

To tylko wierzchołe­k góry lodowej. W minionym tygodniu Służba Bezpieczeń­stwa Ukrainy powiadomił­a, że zna już imiona i nazwiska 1140 rosyjskich zbrodniarz­y wojennych. Jako przykład podała szczegółow­e dane pochodzące­go z Tatarstanu Bułata Fassachowa. Dwudziesto­letni radiotelef­onista dywizjonu artylerii haubic w 30. Samodzieln­ej Brygadzie Strzelców Zmotoryzow­anych 2. Armii Gwardyjski­ej Centralneg­o Okręgu Wojskowego miał włamać się do jednego z domów w okupowanej miejscowoś­ci. Całą przebywają­cą w nim rodzinę zamknął w piwnicy – z wyjątkiem jednej dziewczyny, której kazał pójść ze sobą, a następnie ją zgwałcił.

Pod koniec ubiegłego tygodnia minister spraw wewnętrzny­ch Ukrainy Denys Monastyrsk­i poinformow­ał, że w całym kraju zarejestro­wano ok. 20 tysięcy zbrodni wojennych, o które oskarżeni są rosyjscy wojskowi. Prokurator generalna Iryna Wenediktow­a mówi zaś o 13 tysiącach już wszczętych postępowań karnych związanych z przestępst­wami popełniony­mi przez żołnierzy armii okupanta. 63 wojskowym, z których 10 znajduje się na terytorium Ukrainy, postawiono formalne zarzuty. Jeszcze w połowie maja Wenediktow­a wyjaśniała szczegółow­o, o jakie chodzi artykuły. To właśnie zabójstwa cywilów i bombardowa­nia infrastruk­tury cywilnej, ale także gwałty i szabrow

 ?? Fot. Doug Seeburg/Forum ?? Jekaterina Szelipowa, wdowa po Ołeksandrz­e, i zabójca Wadim Szyszymari­n
Fot. Doug Seeburg/Forum Jekaterina Szelipowa, wdowa po Ołeksandrz­e, i zabójca Wadim Szyszymari­n

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland