Ssaki leśne
As polskiej kultury w polityce mawiał, że nie da się zgwałcić prostytutki. Ale nie mówił, czy można ją okraść. Spróbował to zrobić klient pani rozdającej grzyby pod lasem nieopodal Marwic, no i się przejechał. Z tym, że niedaleko. Po chwili dogonił go „opiekun” dziewczyny (można by rzec – mecenas), staranował mu auto, wyszarpał za fraki i zażądał sprawiedliwości, na którą nie trzeba było długo czekać. Ktoś bowiem wezwał policję i teraz ona będzie zajmować się tym burdelem.
Na podst. www.fakt.pl