Tajemniczy termin: etnonim
Napisała do mnie pani Barbara, pytając o genezę nazwiska swego szwagra: Turek. O tych pochodzących od nazw etnicznych, czyli etnonimach, pisałem już wiele razy, bo i nazwisk noszonych współcześnie przez Polaków, a utworzonych od nazw narodowości, jest niemało. Jak pisze Z. Kaleta: „W dalekiej przeszłości było zjawiskiem dość częstym, że od nazwy jakiegoś ludu czy plemienia tworzono nazwę zamieszkiwanego przez nie terytorium, a z biegiem czasu od tej nazwy terytorialnej tworzyła się kolejna nazwa etniczna, różniąca się z reguły budową słowotwórczą od wcześniejszej nazwy plemiennej, np. Polanie – Polska, ziemia Polan, Polacy – mieszkańcy Polski; Frankowie – Francja – Francuzi”.
W zasobie nazwisk Polaków mamy szereg etnonimów, niekiedy z lekka zakamuflowanych, jak na przykład Alemanus, zlatynizowany Niemiec, dziś w zasobie PESEL niewystępujący, w przeciwieństwie do niemieckiej formy Deutsch (183 nazwiska). Bem (1390 nazwisk) to z kolei forma będąca skrótem Bohemus, czyli po łacinie Czech. Bawor, a 351 Polaków nosi to nazwisko, to nie kto inny jak Bawarczyk, ktoś pochodzący z Bawarii. Duryng – po osłuchaniu się z brzmieniem – kieruje nas do Turyngii, jednej z niemieckich ziem związanych z Polską, zaś Hes to po prostu ktoś, kto pochodzi z Hesji. Są 284 takie nazwisk. Bez trudu zlokalizujemy kraj (etnię) pochodzenia Litwina, Morawy, Moskwy, Prusa, Sasa czy Rusa.
Ale niekiedy oczywisty etnonim rozmazywał się w nowych znaczeniach, jakie tworzył z biegiem czasu język. Turkiem nazywano na przykład kogoś, kto nie przestrzegał katolickich praktyk religijnych, postów itp. Turkiem nazywano też żółty, czerwony albo błękitny kwiatek. Także psy wabiono imieniem Turek. Istniał też w gwarze czasownik turczeć, czyli skrzeczeć. Bywało, że etniczny Turek generował nową nazwę osobową, czego przykładem może być minister Czarnek, pochodzący z podłódzkiej miejscowości
Goszczanów. Tam w czasach jagiellońskich osadzono jeńców tatarskich zwanych Turkami. Mieli znacznie ciemniejszą karnację niż Polacy i szybko zwać ich zaczęto Czarnymi, skąd do Czarnka już niedaleko.
Ciekawą historię ma Szwab (240 nazwisk i wiele odmiennych), etnonim pochodzący od Szwabii, regionu we współczesnych Niemczech. Ale szwab to także nazwa konia z krótko przyciętym ogonem, co również mogło stać się powodem do przydomka, potem nazwiska. Szwabem w gwarze zwano niedowiarka, zaś szwabami gatunek kartofla. Źródłem powstania nazwiska mógł być wreszcie czasownik szwabić, czyli okpiwać kogoś, kraść, oszukiwać.
Wschodni sąsiad też pozostawił ślad w polskich nazwiskach. Rusakiem (2537 nazwisk) zwano Rosjanina, ale także każdego o wschodnim wyznaniu. Rusak to gatunek kartofli, ale także nazwa zająca. Duży kuchenny nóż do mięsa też nazywano w gwarze rusakiem. Pretekstów zatem do przezwisk i nazwisk niemało...