Mikrofon ANGORY
Pod broń!
W marcu tego roku, tuż po agresji Rosji na Ukrainę, posłowie Kukiz’15 oraz PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o broni i amunicji.
„Zmiana jest podyktowana chęcią odblokowania dostępu do broni palnej dla praworządnych obywateli, pełnoletnich i zdrowych psychicznie, poprzez ostateczną likwidację uznaniowości policyjnej. W proces wydawania pozwoleń na broń włączeni mają być wojewodowie jako cywilne organy administracji państwowej” – przekonują wnioskodawcy zmian.
Minister Obrony Narodowej nie jest przeciwny, ma jednak kilka „ale”.
„Przede wszystkim należy umieć posługiwać się bronią. Nie ulega dla mnie żadnej wątpliwości, że jak najwięcej ludzi powinno być przeszkolonych i potrafić obsługiwać broń. Zależy nam na tym, aby jak najwięcej osób wiedziało, jak się zachować w sytuacji kryzysowej i gdzie się zgłosić. Jednak trzeba do tego wszystkiego podchodzić rozsądnie. Bo widzimy, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych; słyszymy, że jakiś szaleniec użył broni, zabił dzieci w szkole. Jeżeli rozdalibyśmy broń, to wtedy nie będziemy mieć takiej siły, jaką mają zorganizowane jednostki wojskowe” – powiedział Mariusz Błaszczak na antenie publicznego radia.
Niejako przy okazji minister przypomniał o trwającej rekrutacji do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Poinformował, że uposażenie żołnierza wynosi 4560 zł brutto. No to dla porównania zarobki (bez dodatków) nauczycieli. Minimalne wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty od 1 maja br. wynosi 3079 zł brutto, nauczyciela kontraktowego – 3167 zł brutto, mianowanego – 3597 zł brutto, dyplomowanego – 4224 zł. Nie chce się nawet komentować.
Fan opozycji
„Jestem fanem jednej listy opozycyjnej, kibicuję takiej strategii. Przypominam sobie z rozrzewnieniem wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2019 r. Miło byłoby, gdyby coś takiego się powtórzyło” – powiedział
Krzysztof Sobolewski w wywiadzie dla „Magazynu Polska Times”. Polityk Prawa i Sprawiedliwości skomentował tym samym ciągnący się od miesięcy publiczny dyskurs w tej sprawie.
Gra słów
W piątek dziennikarze zapytali ministra sprawiedliwości, jak to się stało, że rząd zapewniał, iż Polska nie zapłaci kar za działanie kopalni Turów, a ostatecznie kary te zostały potrącone przez Komisję Europejską. Usłyszeli odpowiedź godną mistrza.
„Nie zapłaciliśmy, a te pieniądze zostały nam ukradzione. W unijnych traktatach nie ma podstawy prawnej, która pozwala KE zabierać pieniądze. Jeżeli nie ma podstawy prawnej, to znaczy, że jest to zwykłe złodziejstwo dyktowane politycznie i tak to postrzegam” – odpowiedział Zbigniew Ziobro.
Ziobro twierdzi, że rząd zgodnie z zapowiedziami nie zapłacił, czyli mówi prawdę. A to, że rząd doprowadził do kryzysu? To nieistotne.
Kiedyś mówiono: „Jeżeli partia mówi, że nie da, to znaczy, że partia nie da, a jeżeli partia mówi, że da, to znaczy, że partia mówi” – ot, filozofia Kalego.