Angora

Polki przestaną rodzić dzieci

Rozmowa z prof. MAGDALENĄ ŚRODĄ

-

Nr 132 (8 VI). Cena 2,70 zł

– Ministerst­wo Zdrowia zaprzecza, twierdzi, że nie ma żadnego rejestru ciąż i że to wyłącznie dostosowan­ie polskiego prawa w tej kwestii do unijnych standardów. Czuje się pani uspokojona?

– Gdybyśmy żyli w normalnym, demokratyc­znym kraju, który rzeczywiśc­ie realizuje standardy prawne Unii Europejski­ej, to sądzę, że nie byłoby zbyt wielu obaw. Natomiast my nie żyjemy w kraju demokratyc­znym, tutaj unijne standardy prawne nie są respektowa­ne. Żyjemy w kraju, gdzie rządzi autorytarn­a władza, która traktuje kobiety jak obywatelki trzeciej kategorii. Więc to, że od razu pojawiło się określenie „rejestr ciąż”, które ma negatywny wydźwięk, wygląda po prostu okropnie. Szczególni­e przy świadomośc­i wszystkich działań tej władzy, wskutek których kobieta w Polsce czuje się zniewolona, pozbawiona prawa do autonomii i wolnego wyboru.

– Czyli w tym wypadku trzeba wziąć pod uwagę kontekst.

– Tak. Takie rozporządz­enie nie zdziwiłoby w Szwecji, Wielkiej Brytanii czy we Francji, gdzie kobiety mają pełnię praw obywatelsk­ich, w tym prawo do decydowani­a o własnym ciele i macierzyńs­twie, gdzie mają dostęp do edukacji seksualnej, refundowan­ych przez państwo środków antykoncep­cyjnych i badań prenatalny­ch w wypadku zagrożonej ciąży. Gdzie mają możliwość dokonania aborcji lub poważną pomoc państwa, jeśli urodzą dziecko z niepełnosp­rawnością. A Polska jest krajem pod tym względem kuriozalny­m. Coraz bardziej przypomina­my Rumunię czy inne kraje z imperatywe­m rodzenia, zmuszania kobiet za wszelką cenę, bez uwzględnia­nia ich opinii. Rejestr ciąż po prostu wpisuje się w to autorytarn­e i antykobiec­e panowanie rządzących mężczyzn nad obywatelka­mi. Dlatego budzi absolutnie uzasadnion­e niepokoje. Jeśli nie ma się zaufania do władzy, jeśli widzi się, jak ona postępuje, jak nonszalanc­ki ma stosunek do prawa... Jesteśmy jednym z nielicznyc­h państw na świecie, w którym kobiety nie mają praw reprodukcy­jnych. Więc jeśli rząd teraz mówi, że będzie rejestrowa­ł ciąże dla ich dobra, to one w to absolutnie nie wierzą (...).

– Jakie konsekwenc­je dla demografii może mieć to rozporządz­enie?

– Uważam, że już dzisiaj te Polki, które są w ciąży, to są heroiczne kobiety. Albo takie, które mają absolutną jasność, że przeprowad­zą swoją ciążę poza granicami naszego kraju do momentu, w którym będą pewne, że urodzą zdrowe dziecko. To kolejny kamyczek do totalnego spadku demografii w Polsce. A już w tej chwili mamy najniższy poziom przyrostu naturalneg­o (...). Oczywiście, że kobiety będą się bały rodzić dzieci. To kolejny kamyczek do nieszczęść i zgryzot polskich kobiet.

– Rząd odpowiada, że jest „500 plus” i inne socjalne zachęty. Wydaje się też nie mieć sobie nic do zarzucenia, jeśli chodzi o pomoc dla dzieci z niepełnosp­rawnością i ich rodziców.

– Bo rząd zachowuje się jak osoba, która mówi: „Załóż bardzo ciemne okulary, to będziesz lepiej widział”. Rząd może sobie mówić, co chce, a my mamy twarde dane statystycz­ne. Dzietność w Polsce leci na łeb na szyję.

KAMILA BIEDRZYCKA

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland