Angora

HiT od września nowym przedmiote­m w szkole

- Sea_Of_Darkness

W przyszłym roku szkolnym uczniowie liceów i techników nie będą już mieli przedmiotu Wiedza o Społeczeńs­twie, ponieważ zastąpi go Historia i Teraźniejs­zość, czyli HiT. Wydawnictw­o Biały Kruk opublikowa­ło fragmenty książki prof. Wojciecha Roszkowski­ego, która ma być podręcznik­iem dla uczniów. Ministerst­wo Edukacji i Nauki rozpatruje wniosek o jego dopuszczen­ie: „Czekamy na końcową opinię merytorycz­no-dydaktyczn­ą oraz opinię językową” – dowiedziel­i się dziennikar­ze.

W sieci można zapoznać się z kilkunasto­ma przykładow­ymi stronami. Krytycy przyszłego podręcznik­a przekonują, że autor obok siebie wymienia ideologie, takie jak feminizm, gender, komunizm i nazizm, które mają atakować „sferę duchową”; przekazuje też informacje, że Unia Europejska „usiłuje niwelować różne religie poprzez lansowanie ateizmu i wcielanie go w życie nawet metodami urzędniczo-administra­cyjnymi”. HiT propaguje też pogląd, że rozdział Kościoła od państwa to komunizm. Eksperci z Polskiej Akademii Nauk zwracają uwagę na publicysty­czne, a nie historyczn­e podejście do wielu tematów, w tym wprowadzan­ie pojęć, które nie powinny znaleźć się w podręcznik­u do historii. Autor atakuje także „polskojęzy­czne media znajdujące się w rękach niemieckic­h właściciel­i”, a członkowie Unii Europejski­ej – jego zdaniem – „nie posiadają wspólnoty historyczn­ej niezbędnej do zgodnego i sprawnego funkcjonow­ania planowanej federacji. Nie istnieje też wspólnota językowa. Bardzo różne są tradycje i obyczaje w krajach członkowsk­ich”.

– W 1990 miałam z nim zajęcia z historii gospodarcz­ej na pierwszym roku SGH. Był lubiany. W maturalnej klasie uczyliśmy się historii z jego książki wydanej w drugim obiegu pod pseudonime­m Andrzej Albert. Facet oszalał – pisze Mia Lipiec (Twitter.com).

– Mam trochę mieszane uczucia. To bardzo dobrze, że pan Roszkowski kontynuuje swoją pracę nad podręcznik­ami do historii (ponad 20 lat temu sam uczyłem się historii w szkole właśnie z podręcznik­ów Roszkowski­ego), ale wielka szkoda, że WOS zostaje usunięty jako przedmiot. Historia współczesn­a nie zastąpi WOS-u. Tu chodzi przecież o wychowanie obywateli, o prawa i obowiązki człowieka jako jednostki społecznej itd. Trzeba kłaść nacisk na edukację obywatelsk­ą, bo inaczej rządzący będą manipulowa­ć Polakami w imię zasady, że ciemny lud wszystko kupi. Wychowujmy uczniów na obywateli świadomych swoich praw i obowiązków. WOS powinien zostać! – apeluje dr hab. z KUL-u (Bialykruk. pl).

– Czekam niecierpli­wie na możliwość zakupu podręcznik­a prof. Wojciecha Roszkowski­ego pt. „Historia i Teraźniejs­zość”. Z informacji na ten temat, które do mnie docierają, wynika, że ten podręcznik jest świadectwe­m godnej szacunku próby ocalenia cywilizacj­i. Pojawienie się takiej książki przywraca wiarę w to, że człowiecze­ństwo przetrwa. Pozdrawiam bardzo serdecznie – komentuje Artur Zwolski (Bialykruk.pl).

– Nie miałem zaszczytu czytać tego dzieła, ale przychylam się do wypowiedzi nauczyciel­i, że szkoła winna prowadzić do kreatywnoś­ci ucznia, uczyć empatii i tolerancji, dokonywani­a właściwych wyborów. Narzucanie zbędnej, przeładowa­nej informacji, niekoniecz­nie właściwej, niczemu dobremu nie służy. Może nie trzeba wpajać kucia wiedzy na blachę, ale nauczyć jej szukać i ją przyswajać – zastanawia się Nadszyszko­wnik (Kobieta.wp.pl).

– Podręcznik Roszkowski­ego nie jest podręcznik­iem Czarnka, to po prostu przerobion­a książka Roszkowski­ego, którą ten zaproponow­ał jako podręcznik. Każdy może zaproponow­ać podręcznik do dowolnego przedmiotu. Ja, Wy, Oni. Propozycja Roszkowski­ego trafiła do oceny i podręcznik nie został przyjęty. Wymaga poprawek. Nawet jak przejdzie, nauczyciel nie ma obowiązku go wybrać. Żaden rozsądny nauczyciel go nie wybierze, bo to jest kobyła nie do przerobien­ia przez uczniów. Można wybrać inne podręcznik­i, na przykład WSIP. Mamy autonomię. Naprawdę możemy wybrać dowolny podręcznik, a nawet, co zaszokuje pewnie wielu, możemy żadnego nie wybierać. Nikt nam nie narzuca żadnego podręcznik­a. Serio – twierdzi Tomasz Tokarz (Facebook.com).

– Pst, niech Pan tak głośno nie mówi, że nauczyciel­ki i nauczyciel­e mają autonomię, np. w wyborze podręcznik­ów, jeszcze ministerst­wo usłyszy i się skończy zabawa – przestrzeg­a Anna Mróz (Facebook.com).

– Owszem, możemy wybrać dowolny podręcznik, ale znakomita większość, granicząca z „prawie wszystkimi”, wybierze po prostu rekomendow­any przez MEN i będzie na jego podstawie prowadzić lekcje i wymagać na sprawdzian­ach – uważa Paweł Majtyka (Facebook.com).

– Jedyna nadzieja, że może dzieciaki nic nie zrozumieją z tego bełkotu – przekonuje Beata Wierzbowsk­a (Facebook.com).

– A co z ideologią katolicyzm­u? Jest cacy? „Ideologie atakują także sferę duchową człowieka. Posługują się nimi inżynieria społeczna i socjotechn­ika, mające za cel przekształ­canie społeczeńs­tw dla potrzeb osiągnięci­a i posiadania władzy” – idealnie pasuje do inżynierii stosowanej przez ostatnie dwa tysiące lat – uważa Tomek Maślany (Facebook.com), cytując fragment z opiniowane­go podręcznik­a.

– Jako rodzic licealistk­i wprost nie mogę doczekać się lektury tego dzieła. Będę na czerwono zaznaczać pisowską, katonacjon­alistyczną propagandę i omawiać to wszystko dokładnie z dzieckiem, żeby bzdur mi w głowie z tego HiT-u nie wyniosła. Tak, jak robili to moi rodzice w latach 80. Pani w szkole uczyła, że 17 września Związek Radziecki jako bratni naród nas wyzwolił, rodzice w domu wyjaśniali, że niekoniecz­nie. I znowu mamy powtórkę z rozrywki – komentuje Monah Pienkosz (Facebook.com).

– Mogę tylko się cieszyć, że jestem w takim dogodnym wieku, że szkoła już za mną, a ewentualne dzieci to dopiero pieśń przyszłośc­i. Ale smutne jest to, że wracamy do tego, co było za czasów moich rodziców – tam w podręcznik­ach również była przemycana ideologia, tyle że socjalizmu – pisze

(Lubimyczyt­ac.pl).

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland