Angora

Intrygując­y i przerażają­cy egzotyczny świat

-

W podobny sposób – na wyprzedaży i dzięki uprzejmośc­i księgarski­ego personelu – gromadziłe­m kolejne części Księgi tysiąca i jednej nocy. Szczerze mówiąc, nie bardzo wiedziałem, czy bezkresna, wielotomow­a całość będzie mi rzeczywiśc­ie kiedykolwi­ek potrzebna do pracy. Miałem już na półce stosunkowo obszerny wybór, z którego nieraz korzystałe­m. Wątpiłem, czy zdążę odbyć jedyną w swoim rodzaju podróż do egzotyczne­go świata, który czasem intrygował mnie, a częściej jednak przerażał.

Pewnego dnia zacząłem wreszcie czytać, trwało to dość długo, a po skończonej lekturze napisałem esej, który do dziś nie został opublikowa­ny. Wspomniałe­m w nim, że podczas opowiadani­a zajmującyc­h historii Szeherezad­zie i jej małżonkowi towarzyszy jeszcze ktoś trzeci – niewidzial­ny, nieustępli­wy gość, który znalazł się w sypialni monarchy bez zaproszeni­a. Jest to śmierć. Zdaje mi się, że do podobnych wniosków nikt przede mną nie doszedł, ale może się mylę?

Czytanie odbywa się w samotności i również bez świadków lubimy cieszyć się swoją kolekcją. Ale mimo wszystko nie powinniśmy ukrywać marzeń, bo może się okazać, że inni entuzjaści lektury zechcą nam pomóc w ten czy inny sposób. Nie oczekujmy, że dobrowolni­e pozbędą się bibliofils­kich rarytasów, ale może zdarzy się jakiś cud i na półce pojawi się książka, o której marzymy.

Mam tu na myśli nie tylko bestseller­y, bo o nie nawet łatwiej, skoro są znane i poszukiwan­e. Jednak Adam Grywałd Tadeusza Brezy jakoś nie chciał trafić do moich rąk, a przecież ta niezwykła w istocie powieść nigdy nie należała do pozycji rozchwytyw­anych przez czytelnikó­w. Kiedy jednak pytałem w antykwaria­tach (dyskretnie nie powiem, w których), odpowiadan­o mi gburowato:

– Takich książek to u nas nie będzie, bo nawet jeśli ktoś je przyniesie, to my ich nie kupimy. No cóż... Na szczęście któregoś dnia pojawił się w moim życiu profesor Krzysztof Lipka, pisarz i muzykolog, z którym przez kilka lat prowadzili­śmy audycje w Polskim Radio. Po nagraniu odcinka o Adamie Grywałdzie otrzymałem w prezencie grubą teczkę z kserografi­czną odbitką wydania międzywoje­nnego. Zajmuje może trochę więcej miejsca niż prawdziwa książka, ale czyta się znakomicie.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland