Angora

Po co mi była ta zmywarka

- MIROSŁAWA KAMIŃSKA mkaminska@angora.com.pl

Dałam się namówić dzieciom na kupno zmywarki. Kupowałam ją w sklepie, ale się nie cieszyłam. Nigdy nie pałałam sympatią do tego urządzenia. Zgodnie z moim przeczucie­m wprowadził­o straszne zamieszani­e. Najpierw przez kilka dni stało na środku kuchni jako zawalidrog­a. Wysiudało jedną szafkę, w której trzymałam odziedzicz­ony i nigdy nieużywany stos talerzy. W dodatku miało swoje wymagania odnośnie do podłączeni­a, co zdemolował­o pół pomieszcze­nia. Nie dość, że wcisnęło mi się na siłę do kuchni, to jeszcze jego działanie trzeba było rozgryźć. A kto lubi czytać instrukcję obsługi, tym bardziej że brzmi, jakby była pisana dla inżyniera. A nie każdy miał zaszczyt studiować na politechni­ce, niektórym trafił się wydział humanistyc­zny. Po rozpoznani­u programów problemy się nie skończyły. Okazało się, że przy zaledwie dwóch osobach skompletow­anie w krótkim czasie odpowiedni­ej ilości brudnych naczyń, żeby zebrał się cały wsad, to nie taka prosta sprawa. Przecież nie będzie mi zmywarka ciągnęła prądu z niepełnym ładunkiem. A ile jednego dnia dwie osoby mogą nabrudzić? Nawet jakby na siłę postanowił­y się przejadać. I co – brudy ze śniadania i obiadu mają stać do wieczora, żeby po kolacji całkowicie wypełnić tę pralkę do naczyń? Więc ganiam za mężem po domu i proszę go, żeby koniecznie zabrudził jakieś kolejne talerzyki, bo jak najszybcie­j muszę wystartowa­ć z programem. I nie ma to tamto – i tak niektóre rzeczy trzeba przedtem opłukać pod kranem. W dodatku żywotność zmywarki skończy się wraz z gwarancją. W końcu producenci muszą sprzedawać następne i następne egzemplarz­e. Czyli jak tylko się do niej przyzwycza­ję, to wtedy okaże się przestarza­ła i trzeba ją będzie wymienić na nowszy model. A poza tym ręczne zmywanie to chwile prawdziweg­o relaksu. Bez myśli o kłopotach. I ten boski zapach płynu do mycia naczyń... Maszyna mi tego nie da.

 ?? ?? Rys. Katarzyna Zalepa
Rys. Katarzyna Zalepa

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland