Zaginiona dziewczynka odnaleziona po 42 latach
Zdumiewająca historia, jak z filmu grozy, wydarzyła się w Stanach Zjednoczonych. Młodzi małżonkowie zostali okrutnie zamordowani, a ich roczna córeczka Holly Marie zaginęła bez śladu. Do dziś nie udało się wykryć sprawców tej zbrodni, lecz niespodziewanie po 42 latach odnaleziono Holly Marie całą i zdrową. Jest zamężną od 20 lat kobietą, matką pięciorga dzieci, babcią dwojga wnucząt.
W 1980 roku 21-letni Harold Dean Clouse junior i jego 17-letnia żona Tina Gail Linn przeprowadzili się wraz ze swą córeczką z Florydy do Teksasu. Zamieszkali w Lewisville, które stanowi przedmieścia Dallas. Harold liczył, że w Teksasie będzie mógł zarabiać na życie jako stolarz. Po raz ostatni małżonków widziano w październiku 1980.
Potem słuch o nich zaginął. W końcu 1980 roku z rodzinami zaginionych skontaktowała się kobieta, która przedstawiła się jako „siostra Susan”. Twierdziła, że telefonuje z Los Angeles i należy do wędrownej sekty religijnej. Według prokuratury w Teksasie sekta ta działała na południowym zachodzie Stanów Zjednoczonych, głosiła wegetarianizm i segregację płci.
„Siostra Susan” powiedziała, że Harold i Tina wstąpili do tej grupy religijnej, wyrzekli się wszelkiej własności i nie chcą utrzymywać kontaktów ze swymi rodzinami. Zaproponowała, że za pieniądze odda należący do małżonków Clouse’ów samochód. Rodziny wyraziły zgodę, lecz zawiadomiły policję. Przekazanie auta miało odbyć się na torze wyścigowym w Daytona na Florydzie. Tam do akcji wkroczyli mundurowi, aresztowali trzy należące do sekty kobiety. Policyjne dochodzenie nie przyniosło jednak sukcesu, nikt nie został oskarżony. Raport w tej sprawie zaginął. Losy rodziny Clouse’ów pozostały nieznane.
W styczniu 1981 roku w Harris County w pobliżu Houston owczarek niemiecki przyniósł do domu rozkładające się ludzkie ramię. Policja wszczęła poszukiwania i w dębowym lesie odnalazła szczątki dwojga osób. Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna został związany, zakneblowany i pobity na śmierć, kobieta zaś uduszona. Mimo starań śledczych nie udało się ustalić tożsamości ofiar.
Dopiero w październiku 2021 roku potwierdzono, że pod Houston z rąk zbrodniarza zginęli Harold i Tina. Odkrycia dokonali genealodzy genetyczni z kalifornijskiej firmy Identifinders International, współpracującej z wymiarem sprawiedliwości. Przeczesali genetyczne banki danych, pobrali DNA od siostry Harolda, Debbie Brooks. Eksperci z Identifinders nie mieli pojęcia, że wraz z rodzicami zaginęła ich córeczka. Gdy powiedziano im o tym, postanowili szukać dalej. Trudno uwierzyć, ale wytropili Holly Marie w stanie Oklahoma. Kobieta ma teraz inną tożsamość, której nie ujawniono. Wiadomo, że małą dziewczynkę zostawiły w kościele w Arizonie dwie należące do sekty kobiety, ubrane w białe tuniki. Twierdziły, że wcześniej porzuciły inne niemowlę w pralni automatycznej.
Holly Marie została adoptowana i wychowana przez pewną rodzinę z Oklahomy. Rodzice adopcyjni działali w dobrej wierze i nie zostali o nic podejrzani. Gdy 42-latka dowiedziała się, kim są jej biologiczni ojciec i matka, nie kryła wzruszenia. Poprzez wideołącze rozmawiała już ze swymi „cudownie odzyskanymi” krewnymi – babką, ciotkami i wujami. Konferencję tę zorganizowała prokuratura generalna Teksasu. Matka Harolda Clouse’a, Donna Casasanta, powiedziała: „Modliłam się przez ponad 40 lat, aby uzyskać odpowiedzi, i w końcu Bóg objawił niektóre z nich. Odnaleźliśmy Holly”.