Powiększanie pośladków
Zaczęło się bodaj od zmarszczek, potem nadeszła moda na smukłe nosy. Oraz biusty: mniejsze lub większe. W tle była zawsze nieprzerwana walka z tłuszczem. Z każdą dekadą i rokiem kobiece zapotrzebowanie na doskonalenie ciała wkraczało w nie coraz głębiej. I intymniej.
W ciągu dekady o 600 proc. zwiększył się w USA popyt na waginoplastykę – modelowanie i zwężanie pochwy, przykrawanie warg sromowych. Teraz na topie jest w Stanach powiększanie pośladków. Wedle najnowszych kryteriów urody ich powab rośnie proporcjonalnie z wielkością. Popularność tej operacji plastycznej wzrasta obecnie najszybciej: o 252 proc. w ciągu kilku lat. Jej reklamy – metodą brazylijską – na TikToku były oglądane 4,6 miliarda razy. Zabieg kosztuje ok. 7 tysięcy dolarów. Mało kogo marzącego o krągłych pośladkach na to stać. Lecz skoro jest popyt, naprzeciw wychodzi podaż.
W Stanach nie trzeba dużego wysiłku, by zostać chirurgiem plastycznym. „Tutaj każdy, kto ma dyplom lekarza może wykonywać operacje plastyczne” – mówi dr Stanley Okoro z Atlanty. On trenował przez dwanaście lat, ale wielu innym wystarczają weekendowe szkolenia organizowane w hotelach. Podaż nie kończy się na usługach lekarskich, rozrosła się ogromna szara (czy raczej czarna) strefa. Pośladki powiększają chałupniczo osobnicy bez żadnego przygotowania medycznego. Hurtowo. Skalę i konsekwencje procederu naświetlił film dokumentalny National Geographic „Trafficked”.
Kobieta występująca pod pseudonimem „Miss T” prowadzi bez licencji ani kwalifikacji biznes wstrzykiwania silikonu w pośladki w Atlancie. Ma do 40 pacjentek dziennie, od każdej pobiera 1000 dolarów za trwający 15 minut „zabieg”, który odbywa się w wynajętym pokoju motelowym. „Miss T” zapewnia, że pomaga kobietom, których nie stać na legalną operację. Liczba powikłań, których sprawcami są nielegalni chałupnicy, nie jest dokładnie znana, lecz wiadomo, że kobiety miewają poważne komplikacje, umierają. Ponieważ to, czemu się poddają, jest nielegalne, boją się składać skargi. Często wszczepia im się przemysłowy silikon, co powoduje poważne komplikacje.
Nie tylko ludzie nielegalnie przeprowadzający zabiegi powiększania pośladków są winni cierpień i zgonów swoich pacjentek. Jednym z centrów legalnych operacji plastycznych oraz pośladkowego podziemia jest Miami na Florydzie – cel turystyki plastycznej. Popularna jest tu metoda brazylijska (pobranie tkanki tłuszczowej z brzucha i wszczepienie jej na pośladkach). Nierzadko ów tłuszcz przedostaje się do krwiobiegu i – powodując zator naczyń krwionośnych – uśmierca kobietę. Potentatem jest dr Ismael Labrador, właściciel sieci klinik chirurgii kosmetycznej agresywnie reklamujących się w internecie. Reklamy adresowane są do młodych kobiet, głównie Azjatek i Afroamerykanek. Cena zabiegu wynosi połowę tego, ile trzeba by zapłacić w renomowanej klinice. Po aferach Labrador zamyka swe placówki, by otworzyć je pod inną nazwą. Kilkanaście jego pacjentek na skutek zabiegów cierpiało na powikłania grożące śmiercią. Cztery kobiety zmarły, gdy podczas wstrzykiwania tłuszczu igła przebiła naczynia krwionośne. Często powiększanie pośladków przeprowadzają współpracownicy Labradora, którzy nie mają nic wspólnego z zawodem lekarskim. On sam był aresztowany i sądzony, karany 30-tysięcznymi grzywnami. Lecz biznes wciąż się kręci. Zgodził się udzielić wywiadu za 25 tysięcy dolarów. „Chodzi tylko o forsę. Pacjenci nie rozumieją, że nikt nie dba o ich zdrowie i bezpieczeństwo” – wyznaje anonimowo pracownik jego kliniki. Kiedy się wykonuje kilkanaście zabiegów dziennie, nie sposób monitorować zdrowia pacjentek. Przeprowadzanie więcej niż trzech – czterech zabiegów dziennie uważa się za niebezpieczne. Nierzadko nielegalni wykonawcy pokątnie kupują silikon od lekarzy.
Ostatnio w Stanach media pisały o aferze dr. Goeffreya Kima, który uchodził za czołowego chirurga plastycznego w stanie Kolorado. Jego 19-letnia pacjentka Emmalyn Nguen, która nie była monitorowana po powiększeniu biustu, pięć godzin po zabiegu doznała zatrzymania akcji serca i wpadła w śpiączkę. 14 miesięcy później zmarła. Lekarz został oskarżony o spowodowanie śmierci. (STOL) Na podst.: National Geographic, Daily Mail, PlasticSurgery.com, USA Today,
Naples Daily News, health.com, New York Post, verywellhealth.com