Atrakcyjne zjawiska na letnim niebie
21 czerwca zawita do nas astronomiczne lato, przynosząc widowiskowe zjawiska, które ucieszą miłośników niebiańskich spektakli. Wprawdzie wydarzenia te rozegrają się w niezbyt dogodnym czasie, bo niedługo przed wschodem Słońca, ale atrakcyjne widoki Księżyca z jasnymi planetami na pewno wynagrodzą nam to wczesne wstawanie. A w późnych godzinach nocnych może nadarzą się okazje zobaczenia obłoków srebrzystych, które o tej porze roku mogą najczęściej się pojawiać, choć nie zawsze występują.
Astronomiczne lato
21 czerwca o godzinie 11.14 Słońce wstąpi w znak Raka, zwiastując początek astronomicznego lata. Będzie to jeden z najdłuższych dni w roku (około 16 godz. 40 min) i najkrótsza noc. Letnie miesiące są dla wielu z nas okresem wakacyjnego wypoczynku, urlopowych wyjazdów i oddawania się swoim pasjom. Warto więc w tych wolnych chwilach popatrzeć na nocne niebo, szczególnie gdy będą na nim przebiegać widowiskowe spektakle. Ciepłe noce i brak konieczności porannego wstawania do szkoły czy pracy powinny tym bardziej skłaniać nas do podziwiania uroków gwiaździstego nieba.
Zbliżenia Księżyca z Jowiszem i Marsem
We wtorek 21 czerwca warto wstać wcześniej, by około godziny 3 nad ranem popatrzeć na wschodni nieboskłon. Jeśli niebo będzie pogodne, to z łatwością ujrzymy tam Księżyc, a 8 stopni w lewo od niego – bardzo jasną gwiazdę, którą w istocie będzie planeta Jowisz (rys. 1). A gdy popatrzymy jeszcze dalej w lewo i nieco niżej, to zobaczymy też słabiej świecącego Marsa, który z miesiąca na miesiąc wyraźnie zwiększa swój blask.
W środę 22 czerwca o tej samej porze Srebrny Glob przemieści się wyraźnie w lewo, zajmując pozycję między Marsem a Jowiszem, i będzie to najładniejsza konfiguracja z udziałem tych planet. Jowisz będzie widoczny na prawo od Księżyca, a Mars – nieco dalej w lewo.
W czwartkowy poranek 23 czerwca nasz satelita znacząco oddali się od
Jowisza, a jeszcze bardziej zbliży się do Marsa na odległość około 3 stopni. Nie będzie to jednak ostatnie ciekawe zjawisko w tym miesiącu, bowiem trzy dni później zobaczymy kolejne.
Zbliżenia Księżyca z Wenus i Merkurym
Po krótkiej przerwie, w niedzielę 26 czerwca, Srebrny Glob odwiedzi Wenus – najjaśniejszą planetę na ziemskim niebie (rys. 2). W tym wypadku odległość między obiektami wyniesie zaledwie 2 stopnie, ale ich niskie położenie nad horyzontem może utrudnić obserwacje. To zjawisko będzie najlepiej widoczne około 45 minut przed wschodem Słońca, czyli np. o godz. 3.40 w centrum Polski. Wprawdzie niebo wtedy się już wyraźnie rozjaśni, ale Wenus i Księżyc wzniosą się dostatecznie wysoko, aby można było je zobaczyć. Warto też wiedzieć, że jasność tej planety jest zwykle tak duża, że nawet 10 – 15 min przed wschodem Słońca można ją jeszcze bez większych problemów ujrzeć na czystym niebie.
W poniedziałek 27 czerwca wąziutki sierp Księżyca oddali się od Wenus, zbliżając się jednocześnie do Merkurego na odległość około 3 stopni. Ta planeta jest zwykle trudna do znalezienia, bo krąży najbliżej Słońca i często ginie w jego blasku. Tym razem jednak pojawi się szansa na jej zaobserwowanie, bowiem pobliski Księżyc wskaże nam jej położenie (rys. 2). Musimy tylko zadbać o to, by w tej części horyzontu nie było żadnych przeszkód terenowych mogących zasłonić interesujące nas obiekty.
W tym miejscu trzeba pamiętać, że godziny podane na rysunkach odnoszą się do centrum Polski, natomiast w rejonach bardziej odległych należy uwzględnić dodatkowe poprawki. Obserwatorzy na wschodzie kraju powinni rozpocząć obserwacje około 15 minut wcześniej, a na zachodzie – 15 minut później, aby uzyskać podobne efekty. Jest to spowodowane tym, że wschody i zachody ciał niebieskich zależą od miejsca obserwacji, co najbardziej wpływa na obiekty położone tuż nad horyzontem. Czasem już w ciągu kilku minut możemy zauważyć różnicę w ich widoczności.
Obłoki srebrzyste
Zwykle w pobliżu przesilenia letniego, tj. początku lata, przypadają najlepsze warunki do obserwacji niezwykłych chmur, które czasem tworzą widowiskowe spektakle na nocnym niebie. Mowa tu o tzw. obłokach srebrzystych, które ukazują włókniste struktury na wysokości 80 – 90 km nad powierzchnią Ziemi. Często przypominają świetliste smugi, proste i zakrzywione linie, zawirowania czy powtarzające się prążki, świecąc srebrzystym światłem nad północnym horyzontem. Tworzą je drobne kryształki lodu zawieszone w górnych warstwach ziemskiej atmosfery, które w określonych warunkach odbijają światło słoneczne. Jeśli chcemy je zobaczyć, musimy wypatrywać ich w pogodne noce nad północnym widnokręgiem, najlepiej 1,5 – 2 godz. po zachodzie lub tyle samo przed wschodem Słońca. Ponieważ nie występują one każdej nocy i nie można ich przewidzieć, to tylko cierpliwe wypatrywanie może zakończyć się sukcesem.