Angora

Naczelny satyr-yk kraju

- Maurycy Polaski

Lubię żarty. Dobre żarty Mają urok nieodparty Zwłaszcza kiedy je wygłasza Pan Kaczyński, chluba nasza To satyryk zawołany Jako prezes partii znany Ku uciesze fanów licznych – Spec od żartów ironicznyc­h Właśnie palnął taki kawał, Że ze śmiechu zejść na zawał! Gruchnął śmiechem cały naród (Oprócz ponuraków paru) Polski Ład truposzem leży. Kiedy Jarek w to uwierzył Wskazał ofiarnego osła: – Winien Gowin jest Jarosław!

Mina dość nieprzenik­niona. Ciut z Chaplina, ciut z Keatona. Nawet mu powieka wcale Nie zadrgała przy kawale Jestem pewien, że pan Jarek Obdarzony żartu darem Zrobiłby furorę, przecie, W każdym dobrym kabarecie! A tu jeszcze, Boże słodki, W kuluarach krążą plotki: – Takie jego prawo święte Żeby zostać prezydente­m!

Myślę sobie znakiem tego: Idzie tropem Zełenskieg­o! Też komika z Ukrainy. Tylko tamten jakiś inny...

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland