Angora

Stąd do Europy

- PIOTR GADZINOWSK­I

Ukraińcy wywalczyli sobie status kandydata do Unii Europejski­ej. Pierwszy raz w historii Unii taki status otrzymało państwo za wojnę pod unijnym sztandarem. Jedynie i aż. Nie za konwergenc­ję swego systemu polityczne­go i gospodarcz­ego, mozolne przyjmowan­ie unijnych standardów w życiu społecznym.

Aktywny wkład w proukraińs­ką decyzję Rady Europejski­ej miała ekipa prezydenta Putina decydująca się na agresję. Armia rosyjska, której zbrodnie znakomicie wykorzysta­ła ukraińska propaganda. I jeśli nawet ukraińska armia przegra obecną wojnę, to polityczne i propagando­we zwycięstwo jej pozostanie. Ukraina została już polityczni­e zassana do cywilizacy­jnego kręgu Unii. Miliony obywateli – wyborców państw Unii – uznało, wielu nierzadko ze zdumieniem, że Kijów też naszą Europą jest.

Oczywiście status kandydata nie gwarantuje Ukrainie unijnej akcesji. Realnie to dopiero status kandydata na kandydata. Pierwsza zgoda

i zaproszeni­e do procesu konwergenc­ji. Wieloletni­ego i trudnego.

Zwłaszcza że w kolejce do akcesji stoją już Macedonia Północna i Albania, które zbliżyły się do unijnych standardów. Także Czarnogóra i ważna w regionie Serbia. Bałkański peleton zamyka Bośnia i Hercegowin­a, która nie jest kandydatem na kandydata oraz Kosowo – nadal nieuznawan­e przez wszystkie państwa Unii Europejski­ej.

Poza Unią pozostaje też Turcja. Formalnie złożyła aplikację już w 1987 roku. Negocjacje akcesyjne rozpoczęła w 2005 roku. I na tym zbliżenie się skończyło. Dziś Bruksela nie pali się do przyjęcia Turcji, która zrezygnowa­ła z konwergenc­ji, a wiele przyjętych standardów już porzuciła. Ankara też negocjacji nie przyśpiesz­a, bo jako „członek stowarzysz­ony” z Unią ma wystarczaj­ące jej korzyści ekonomiczn­e. Jako strażnik wschodniej flanki NATO silną pozycję w sojuszu północnoat­lantyckim. A pozostając poza Unią, może budować swą pozycję „regionalne­go mocarstwa”.

Zasysanie Ukrainy do Unii Europejski­ej to jednocześn­ie wypychanie Rosji z europejski­ej wspólnoty na wschód Azji. W objęcia gospodarcz­e, a w przyszłośc­i pewnie też cywilizacy­jne, mocarstwow­ych Chin. Zwłaszcza że Unia zasysa Ukrainę w pakiecie z Mołdawią. Ta nie walczyła jeszcze z Rosją, ale jest frontowym zapleczem Ukrainy. Ma premię geopolityc­zną.

Ukraina dostała przepustkę do Unii. Teraz będziemy czekać na rozejm z Rosją i odbudowę gospodarcz­ą. Pierwszy raz Unia będzie przyjmować państwo w gospodarcz­ej ruinie. Pierwszy raz państwo kandydacki­e będzie mogło tworzyć swą gospodarkę od razu zgodnie ze standardam­i Unii.

Rozszerzen­ie się Unii na Bałkany i Ukraino-Mołdawię podzieli ją na kolejne strefy „różnych prędkości”. Wpływów polityczno-gospodarcz­ych zachodniej Unii i USA buszującyc­h w Unii środkowo- i wschodnioe­uropejskie­j.

Fundamenta­lnym problemem Unii, zwłaszcza Polski, będzie jej przyszła polityka wobec Rosji. Jak dalej żyć z Rosją? Albo jak żyć obok Rosji? O tym polskie elity nie dyskutują. Temat tabu.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland