Na egzamin... po drabinie
Czternastoletni Matteo z Bolzano we Włoszech musiał skorzystać z drabiny, żeby zdążyć na końcowy egzamin w swoim gimnazjum. Chłopiec nie mógł wyjść z mieszkania, bo w drzwiach zaciął się zamek. Zdenerwowana rodzina próbowała je otworzyć, ale bez rezultatu. Gdy zbliżała się godzina rozpoczęcia testu, rodzice nastolatka o zaistniałej sytuacji zawiadomili nauczyciela. Ten poradził wezwać straż pożarną. Funkcjonariusze przyjechali po dziesięciu minutach i natychmiast rozwinęli swoją drabinę z podnośnikiem, który podstawili pod balkon chłopca. Dzięki temu do szkoły dotarł on na czas. Jego tata stwierdził, że ten egzamin w pamięci Mattea pozostanie na zawsze.