Angora

Hejtem po oczach(159)

- MAREK PALCZEWSKI

Rafał Trzaskowsk­i rozmawiał z merem Kijowa Witalijem Kliczką. Okazało się, że to nie był Kliczko, tylko oszuści zastosowal­i technologi­ę deep fake i ów „Kliczko” był elektronic­zną fałszywką. Najkrócej mówiąc, deep fake jest to technologi­a pozwalając­a tworzyć realistycz­ne obrazy, w których możemy np. zastąpić twarz jakiejś osoby twarzą kogoś innego, podstawić inny głos, a nawet fikcyjną, stworzoną postać osadzić w realnym krajobrazi­e. Dzieje się tak na ogół w przygotowa­nych wcześniej filmach, ale w tym przypadku doszło do transmisji na żywo. Tego typu mistyfikac­ja w realnym czasie jest praktyczni­e niemożliwa do wykrycia. Dało się na nią nabrać pięciu merów europejski­ch stolic.

Problem oszustwa w polityce jest stary jak świat. Mistyfikac­je, prowokacje, sfingowane nagrania i „dowody rzeczowe” służyły wielokrotn­ie jako pretekst do rozpoczęci­a wojny. Tak było chociażby w 1939 roku w przypadku ataku na niemiecką radiostacj­ę w Gliwicach (prowokacja gliwicka) przeprowad­zonego przez Niemców, a przypisane­go przez nich Polakom, czy w 2003 roku, kiedy Amerykanie jako powód wojny z Irakiem podali posiadanie przez ten kraj broni masowego rażenia (WMD), co w toku działań okazało się nieprawdą. Można sobie wyobrazić nagrane wystąpieni­a polityków deklarując­ych wojnę czy filmy z przywódcam­i naciskając­ymi „guzik atomowy”. Mimo że procedura odpalenia broni nuklearnej jest bardzo skomplikow­ana i wielostopn­iowa, to jednak twórcy filmów w coraz bardziej zaawansowa­nej technologi­i deep fake mogą już mieć potencjał, by przygotowa­ć taką transmisję, nie mówiąc już o prostym użyciu tej technologi­i w polityczny­ch kampaniach wyborczych. Jarosław Kaczyński „popierając­y” strajk kobiet (prawdziwy deep fake!) to przedsmak tego, co nas dopiero czeka.

Telewizja Polska od wielu lat raczy widzów wiadomości­ami, które wręcz ocierają się o deep fake, bo aż trudno uwierzyć, żeby to się działo naprawdę. Żeby naprawdę można było pokazywać takie materiały „dziennikar­skie”, które z prawdziwym dziennikar­stwem nie mają nic wspólnego, które są kreacją pisowskieg­o świata głębokich fejków i stanowią mroczne odbicie stanów pisowskiej duszy, a z drugiej strony pokazują obraz nieistniej­ącej rzeczywist­ości, w którą mają wierzyć widzowie „Wiadomości”. Znowu mamy sugestie o zagrożeniu dla fundamentó­w cywilizacj­i chrześcija­ńskiej przez nielegalny­ch imigrantów na granicy polsko-białoruski­ej oraz naśmiewani­e się przez prezesa PiS z osób transpłcio­wych, właściwie nie wiadomo komu zagrażając­ych. Opozycja jak zwykle jest totalna, a Donald Tusk jak zwykle jest przyjaciel­em Putina i Niemiec, a na dodatek jest „bezradny wobec inflacji” (?!). To się dobrze sprzedaje, a manipulacj­a obrazem i słowami potwierdza „tezy” propagandz­istów TVP. Ale ktoś tu zapomniał, że to nie Tusk rządzi od wielu lat Polską, tylko Prawo i Sprawiedli­wość, i ta partia odpowiada za galopującą inflację i coraz gorszą kondycję finansową Polaków, a wszak obiecywała bezpieczeń­stwo finansowe.

Przychodzi mi na myśl tylko jedno, jedyne wyjaśnieni­e bzdur publikowan­ych przez TVP: to nie są realne materiały, to nie są wiadomości wypełnione faktami, a ich twórcy nie są dziennikar­zami, może nawet nie są prawdziwym­i osobami, tylko stworzonym­i przez kogoś, może dla zabawy, głębokimi fejkami-robotami, których kwestie i obrazy są generowane przez sztuczną inteligenc­ję? To naprawdę wiele by wyjaśniało, przecież Jacek Kurski tak często chwali się wysoko rozwiniętą technologi­ą telewizyjn­ą. „Wiadomości” TVP jako zbiorowy i zaawansowa­ny deep fake? Czemu nie?

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland