Angora

Odprawili niesforneg­o miśka do lasu

-

Gdzie tylko się pojawił, wywoływał prawdziwą sensację, ale też wielkie obawy. Młody miś, który upodobał sobie ludzkie osiedla w gminie Solina na Podkarpaci­u, pozwalał sobie na coraz więcej. Wykradał kury, kaczki. Grasował też na placu zabaw przedszkol­a, który zaledwie minutę wcześniej opuściły dzieci. Kiedy zawiodły próby płoszenia drapieżnik­a, urzędnicy wystąpili z wnioskiem o odstrzał. Na szczęście sprawę udało się załatwić metodami pokojowymi.

Niesforny miś ma około trzech lat i jeszcze powinien być przy matce, ale został odrzucony, bo prawdopodo­bnie samica ma już kolejne młode. A w związku z tym, że w okolicy żyje stary, wielki niedźwiedź, młodziak wiedział, że nie może wchodzić mu w paradę. Wyniósł się z lasu i zaczął trzymać się blisko ludzkich osiedli.

Odwiedzają­c wsie, rozsmakowa­ł się w kaczkach i indykach. Wykradał je z gospodarst­w i nie pomagały żadne zabezpiecz­enia. Do jednego z kurników dostał się przez malutkie okienko i pożarł 18 kur. Gmina była zasypywana zgłoszenia­mi od poszkodowa­nych gospodarzy. Rozpoczęto próby odstraszan­ia misia. Płoszenie jednak nic nie dało. Niedźwiedź wędrował od wsi do wsi. Czasami jednego dnia pokonywał 30 km.

– Okazał się wielkim spryciarze­m. Wiele razy zastawiali­śmy na niego pułapki. Nie dał się jednak złapać do klatek z przynętą – mówi Adam Piątkowski, wójt gminy Solina.

Prawdziwą trwogę wywołał, kiedy pojawił się na placu zabaw w Bukowcu, na którym zaledwie minutę wcześniej bawiły się dzieci. Gmina w trosce o bezpieczeń­stwo mieszkańcó­w wystąpiła o odstrzał drapieżnik­a. Okazało się jednak, że te radykalne kroki nie będą potrzebne.

W minioną niedzielę zwierzak zakradł się na teren gospodarst­wa w miejscowoś­ci Bereżnica Wyżna. Jeden z mieszkańcó­w z pomocą psa zapędził intruza w przysłowio­wy kozi róg. Wystraszon­y miś salwował się ucieczką na drzewo. Lepszej okazji nie było, aby trafić go pociskiem z nabojem usypiający­m. Usnął, a kiedy się obudził, był już w zupełnie innym miejscu. Niedźwiedź został z pomocą leśników przetransp­ortowany w dzikie ostępy bieszczadz­kich lasów i będzie pod dyskretną obserwacją. Kiedy spał, założono mu obrożę telemetryc­zną. Dzięki niej będzie można określić jego położenie i sprawdzić, czy nie zapuszcza się w rejony ludzkich osiedli.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland