Dłubanie przy ordynacji
Politycy opozycji wyruszyli w Polskę i przekonują, że są gotowi na każdy wyborczy scenariusz.
„Musimy być gotowi na wybory, bo mogą się wydarzyć w każdej chwili, nawet w tym roku czy na wiosnę. Nie wiadomo, czy zepnie się budżet, a mało na to wskazuje. Tak czy siak, musimy być gotowi. Nikt nie będzie nam dawał żadnej taryfy ulgowej” – powiedział w Ciechocinku Szymon Hołownia, lider Polski 2050. Dodał, że podczas podróży po Polsce czuje w miastach i miasteczkach atmosferę przedwyborczą. Jednocześnie podkreślił, że informacje o ewentualnych zmianach w ordynacji wyborczej mają zaciemnić obecną sytuację.
„Jeżeli chodzi o dłubanie przy ordynacji, to wciąż traktuję to jako zasłonę dymną, jako pewną protezę sprawczości, którą Kaczyński wypuszcza, aby pokazać, że jeszcze nad czymś może zapanować, że coś jeszcze może realnie zrobić. Nie wiem, czy na to się zdecyduje. Wiem, że dużo będzie o tym gadał, żebyśmy nie mówili o czymś innym. Jeżeli jednak będzie chciał próbować zmienić ordynację i prowadzić kraj w stronę systemu dwupartyjnego, to będziemy głośno przeciwko temu protestować, ale on to chyba wie. Takie dłubanie przy ordynacji, przy zasadach gry, wywoła potężny sprzeciw społeczny. Jeżeli dłubiesz przy zasadach gry w trakcie meczu, to oznacza, że trzeba cię z tego miejsca, w którym jesteś, usunąć” – powiedział Hołownia.
Przypominam, że jednak to nie politycy, a wyborcy decydują o tym, kto rządzi. No, chyba że dojdzie do sytuacji, która miała miejsce w 1947 roku.
Ultimatum
Lider Kukiz’15 zagroził Prawu i Sprawiedliwości zerwaniem współpracy.
„Zostały dwie kluczowe ustawy, które są przedmiotem umowy z PiS: ustawa o sędziach pokoju i ustawa o referendum lokalnym (...). Jeśli te dwa postulaty, które są kluczowe (...), nie zostaną uchwalone do jesieni, to tak jak wielokrotnie komunikowałem, przestanę wspólnie z PiS głosować i wywiązywać się z mojej części zobowiązań względem PiS. Ale liczę na to, że mimo różnych perturbacji te ustawy zostaną uchwalone w tym terminie i współpraca będzie się rozwijała skutecznie” – powiedział poseł Kukiz w jednej z rozgłośni radiowych.
Po raz kolejny Paweł Kukiz przedstawia ultimatum i co z tego? Nic się nie dzieje, a jedynie przypominamy sobie, że w ogóle taki polityk istnieje.