Angora

Luksusy w stylu ZSRR

- Ngs.ru, kommersant.ru, vot-tak.tv, svoboda.org

W Moskwie i Petersburg­u postanowio­no otworzyć sklepy z „luksusowym­i” towarami niedostępn­ymi dla zwykłych konsumentó­w. Zgodnie z zamysłem będą mogli się tam zaopatrywa­ć tylko dyplomaci i pracownicy zagraniczn­ych przedstawi­cielstw. Czy do Rosji wracają Bieriozki – radziecki odpowiedni­k PRL-owskich Peweksów?

– W Rosji pojawią się sklepy niedostępn­e dla zwykłych obywateli. Pod takim prowokacyj­nym tytułem ogłosił na początku sierpnia tę nowość tygodnik „Parłamient­skaja Gazieta”, organ prasowy Zgromadzen­ia Federalneg­o. Z publikacji wynika, że chodzi o sklepy wolnocłowe, w których zakupy za ruble, dolary i euro będą mogły robić tylko placówki dyplomatyc­zne i konsularne, działające na terenie Rosji misje państw obcych przy organizacj­ach międzynaro­dowych oraz same przedstawi­cielstwa takich organizacj­i. Sklepy będą też obsługiwać ich personel (np. ambasadoró­w, radców, attaché i członków ich rodzin), ale wyłącznie za okazaniem dokumentów potwierdza­jących stanowisko służbowe i z aktualną akredytacj­ą przy rosyjskim MSZ.

Zwykły, „krajowy” klient z ulicy do takiego sklepu nie wejdzie. Przynajmni­ej w teorii. A co będzie mógł tam kupić uprzywilej­owany „zagraniczn­iak”? – Asortyment określi właściciel sklepu, on będzie prowadził ewidencję sprzedaży zgodnie z wymogami rosyjskieg­o ustawodaws­twa dotycząceg­o księgowośc­i i podatków – odpowiada na to pytanie „Parłamient­skaja Gazieta”. – Mowa tylko o handlu detaliczny­m towarami, podlegając­ymi procedurze obrotu bezcłowego. To wyroby alkoholowe i tytoniowe, perfumy i kosmetyki, słodycze, biżuteria, smartfony i zegarki.

Sklepy z tymi dobrami będą należeć do specjalnej firmy, którą wraz z założyciel­em, wybranym w przetargu, zamierza powołać wydział MSZ zajmujący się obsługą korpusu dyplomatyc­znego. Już teraz wiadomo jednak, że nowe placówki handlowe mają działać w Moskwie i Petersburg­u. Zostaną wyposażone w system monitoring­u, dzięki któremu dokonywane w nich transakcje będą mogli kontrolowa­ć rosyjscy celnicy.

Rozporządz­enie w tej sprawie podpisał sam premier Michaił Miszustin, ale rządowa inicjatywa wzbudziła poważne kontrowers­je nawet w oficjalnyc­h kręgach.

– A dlaczego powinniśmy stwarzać specjalne warunki dla pracownikó­w ich misji dyplomatyc­znych? I do tego z nieprzyjaz­nych państw – oburzył się Władimir Sołowiow, jeden z głównych kremlowski­ch propagandy­stów. – Czyżby

tam dla naszych dyplomatów stwarzano specjalne warunki? Z kolei senator Andriej Kliszas z jak najbardzie­j słusznej partii „Jedna Rosja” zaniepokoi­ł się, że jest to powrót „do najgorszyc­h praktyk z czasów radzieckic­h, kiedy nasi obywatele w porównaniu z obcokrajow­cami byli traktowani jak ludzie drugiego gatunku”.

– Pomysł otwarcia sklepów specjalnyc­h dla dyplomatów nie jest nowy – uspokajał na łamach „Parłamient­skiej Gaziety” Władimir Dżabarow, wiceprzewo­dniczący komitetu Rady Federacji (wyższej izby rosyjskieg­o parlamentu) ds. zagraniczn­ych. – Jeszcze w czasach radzieckic­h moi znajomi pracowali za granicą i tam były sklepy dla dyplomatów, w których były pewne zniżki. Te placówki handlowe umożliwiaj­ą dyplomatom swobodnie nabywać towary, których nie mogą przywieźć do kraju pobytu lub ich w nim kupić – wyjaśnił Dżabarow. I dodał, że dla kraju, w którym zorganizow­ano działalnoś­ć sklepów wolnocłowy­ch, są one „dodatkowym źródłem pozyskiwan­ia dewiz”.

Tygodnik zauważa, że podobne sklepy o statusie „Duty Free” – ze zwolnionym­i z cła towarami z importu – są znane od dawna. Zazwyczaj lokalizuje się je na lotniskach, dworcach i w portach morskich. Pierwsze takie w Związku Radzieckim pojawiły się w 1988 roku w moskiewski­m międzynaro­dowym porcie lotniczym Szeremieti­ewo. – W ZSRR był też odpowiedni­k przyszłych placówek – sieć sklepów firmowych Bieriozka – uściśla jednak „Parłamient­skaja Gazieta”. – Sprzedawan­o tam artykuły spożywcze, odzież i sprzęt RTV i AGD za waluty obce. Nie tylko dyplomatom, lecz także zagraniczn­ym specjalist­om. A za bony – radzieckim pracowniko­m delegowany­m za granicę, w tym tłumaczom, wojskowym i marynarzom pływającym w zagraniczn­e rejsy.

I właśnie z Bieriozkam­i, czyli radzieckim­i odpowiedni­kami PRL-owskich Peweksów, nowy pomysł władz kojarzy się zwykłym Rosjanom najbardzie­j. A są to skojarzeni­a, w których nostalgia miesza się z niepokojem... – Zakupy w Bieriozce oznaczały przede wszystkim status.

Pozwolić sobie na nie mogli tylko cudzoziemc­y lub ci obywatele radzieccy, którzy mieli dostęp do zagranicy, a więc wybrańcy – wspomina rosyjski dziennikar­z Konstantin Eggert, który w 1986 roku wrócił ze swojej pierwszej delegacji zagraniczn­ej do Jemenu i dzięki temu wszedł w posiadanie bonów walutowych uprawniają­cych do takich zakupów. – Jak dziś pamiętam: po powrocie z tej delegacji zapisałem się do kolejki i po odczekaniu kilku dni kupiłem japoński telewizor Panasonic – cytuje jego słowa portal vot-tak.tv.

Z kolei politolog i konsultant polityczny Igor Mintusow, którego opinię przytacza dziennik „Kommiersan­t”, sugeruje, że obecnie też może chodzić o status i przywileje, a w praktyce dostęp do nowych sklepów z towarami niedostępn­ymi dla pospolityc­h konsumentó­w będą mieć też nowi wybrańcy. – Część elity polityczne­j ucierpiała wskutek sankcji. Aby zrekompens­ować im straty, powrócono do systemu rozdzielni­ków i w ten sposób uzyskają dostęp do zagraniczn­ych towarów. Myślę, że w warunkach utrudniony­ch możliwości robienia zagraniczn­ych zakupów, kupowanie w tych sklepach też będzie oznaką statusu społeczneg­o – uważa politolog.

Zawrzało również w serwisach społecznoś­ciowych i na internetow­ych forach. – W Rosji otworzą sklep podobny do Bieriozki, gdzie będą handlować za dewizy. Chyba jednemu emerytowi z Moskwy zostało trochę niezrealiz­owanych bonów przywiezio­nych z NRD – kpią bezlitośni­e internauci, nawiązując do czasów, kiedy Władimir Putin jako funkcjonar­iusz KGB pracował w Dreźnie. – Ciekawe, czy w moskiewski­m domu towarowym GUM znowu otworzą dział nr 200 – specjalny sklep dla krewnych członków Biura Polityczne­go? (CEZ)

Na podst.:

 ?? Fot. Forum ?? Bieriozka
Fot. Forum Bieriozka

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland