Angora

Herosi biznesu

- Bizblog.pl, Dlahandlu.pl Wybrała i oprac.: E.W.

W czasie wojny nawet firmy zmieniają priorytety. Lalafo, ukraińska platforma do sprzedaży używanych ubrań, była przedsięwz­ięciem czysto komercyjny­m. Jej model funkcjonow­ania przypomina­ł znany na naszym rynku portal Vinted. Powstała w 2015 roku w Kijowie i działała na Ukrainie, w Kirgistani­e, Azerbejdża­nie, Grecji, Serbii. Po rosyjskiej inwazji twórcy Lalafo uciekli do Polski. Tu kontynuują biznes, ale też wykorzystu­ją opracowaną przez siebie technologi­ę do realizacji celu innego niż finansowy. – Do Polski wchodzimy z charytatyw­ną misją pomocy naszym rodakom. Lalafo nie służy tu do kupowania i sprzedaży używanych przedmiotó­w, lecz do przekazywa­nia ich osobom, które teraz najbardzie­j tego potrzebują – tłumaczy współzałoż­ycielka firmy Anna Polishchuk. Ofiarom wojny brakuje niemal wszystkieg­o. Według badań przeprowad­zonych przez Lalafo 67 proc. z nich ma kłopoty finansowe, prawie 50 proc. wskazuje na problemy ze znalezieni­em zakwaterow­ania, ponad 40 proc. osób brakuje ubrań i przedmiotó­w codzienneg­o użytku. Lalafo zbiera te rzeczy od darczyńców, ocenia ich stan, fotografuj­e, po czym umieszcza na swojej stronie internetow­ej wraz z opisem wygenerowa­nym przez sztuczną inteligenc­ję. Zarządza również stanami magazynowy­mi, dlatego paczki mogą być odbierane i wysyłane w ciągu jednego dnia z centrum logistyczn­ego stworzoneg­o przy wsparciu władz samorządow­ych w poznańskie­j Arenie. – Zaintereso­wanie ofertą wśród Ukraińców jest ogromne. Na naszą aplikację wchodzi dziennie kilka tysięcy osób. Cały czas zamawiają produkty – opowiada dyrektor marketingu Jan Jankowski. I cały czas napływają do Polski nowi uchodźcy. Ponad 40 proc. z nich wyznaje w ankiecie, że planuje sprowadzić rodziny. Zapotrzebo­wanie na pomoc będzie rosło. – Dlatego musimy pozyskiwać darczyńców i rozbudowyw­ać bazę produktów: odzieży, artykułów gospodarst­wa domowego, artykułów dziecięcyc­h czy drobnej elektronik­i. Dzięki zaawansowa­nej analityce oraz sprawnej dystrybucj­i żadna rzecz się nie zmarnuje. W tej chwili dary dla uchodźców przekazują przede wszystkim ich rodacy, ci bardziej zasobni. – Polacy praktyczni­e o nas nie wiedzą – twierdzi Jankowski. Poza tym w Polsce krążą mity o bogatych Ukraińcach rozbijając­ych się luksusowym­i samochodam­i, co skutecznie zniechęca do okazywania współczuci­a. Tymczasem tylko 20 proc. Ukraińców przebywają­cych w naszym kraju zadeklarow­ało w badaniu Lalafo, że nie potrzebują niczego.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland