Angora

Rakiety zamiast fajerwerkó­w

-

24 sierpnia Ukraina obchodziła Dzień Niepodległ­ości. W tym roku była to data podwójnie symboliczn­a. Dokładnie tego samego dnia minął szósty miesiąc wojny, którą naród ukraiński toczy, broniąc swej niepodległ­ości.

To nie były huczne obchody. Zwłaszcza w porównaniu ze świętem sprzed roku, kiedy kraj świętował równą, 30. rocznicę przyjęcia deklaracji niepodległ­ości. Wtedy główną ulicą Kijowa – Chreszczat­ykiem – przemaszer­owało pięć tysięcy żołnierzy, przejechał­o kilkaset jednostek sprzętu bojowego, a nad miastem przeleciał­a legendarna „Mrija” – największy na świecie samolot transporto­wy An-225.

W tym roku parady przy aplauzie tłumnie zgromadzon­ych gapiów nie było. Dziś żołnierze walczą na froncie, od pół roku stawiając heroiczny opór rosyjskim najeźdźcom, którzy zamierzali urządzić sobie w Kijowie własną defiladę zwycięstwa. „Mrija” spłonęła w hangarze w podstołecz­nym Hostomlu, kiedy pod koniec lutego wojska inwazyjne usiłowały zdobyć Kijów.

Owszem, rosyjskie czołgi, haubice i transporte­ry opancerzon­e rzeczywiśc­ie zjawiły się na ulicach miasta, ale... zadbali o to sami Ukraińcy. Szydząc z planów rosyjskich generałów, zwieźli do stolicy zdobyty na wrogu i zniszczony sprzęt bojowy i urządzili na Chreszczat­yku całą plenerową wystawę trofeów wojennych.

– Wtedy aż miałam łzy w oczach, tak byłam dumna z naszego wojska – wspominała Dzień Niepodległ­ości sprzed roku 60-letnia kijowianka Wira. – Teraz patrzę na ten rosyjski złom i znów jestem dumna z naszego kraju, że jesteśmy w stanie się przeciwsta­wić tej szarańczy – podkreśla.

Pani Wira nie opuściła swego miasta nawet na jeden dzień od 24 lutego, kiedy rozpoczęła się inwazja ze Wschodu. Podobnie jak prezydent Wołodymyr Zełenski, który przez długie 182 dni wojny niemal codziennie (a czasem kilka razy dziennie) zwracał się do rodaków z podtrzymuj­ącymi ich na duchu orędziami. Teraz też się do nich zwrócił, w wystąpieni­u nagranym po prostu na kijowskiej ulicy, ubrany w swój powszedni strój – wojskowe spodnie i zielony podkoszule­k. – Pół roku temu Rosja wypowiedzi­ała nam wojnę. 24 lutego cała Ukraina usłyszała wybuchy i wystrzały, a 24 sierpnia miała nie usłyszeć życzeń z okazji Dnia Niepodległ­ości. 24 lutego mówiono nam: „Nie macie szans”. 24 sierpnia mówimy: „Wszystkieg­o najlepszeg­o z okazji Dnia Niepodległ­ości, Ukraino!” – przypomnia­ł.

Prezydent podkreślił, że tych sześć miesięcy sprawiło, iż Ukraińcy teraz dobrze wiedzą, kto jest dla nich „bratem i przyjaciel­em”, a kogo nie uważają „nawet za znajomego”, chociaż rozumieją jego język. – O wiele bliższy jest nam mówiący po angielsku premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson niż mordercy, gwałciciel­e i szabrownic­y mówiący po rosyjsku – powiedział Zełenski.

Ustępujące­mu szefowi brytyjskie­go rządu, który za nieprzejed­nane stanowisko wobec Rosji i nieustanną pomoc udzielaną przez jego kraj Ukrainie jest tam traktowany jak bohater narodowy, Zełenski mógł powiedzieć to osobiście. Johnson, który podczas wojny był w Kijowie już dwa razy, przyleciał i teraz – aby przed zaplanowan­ym na początek września złożeniem urzędu jeszcze raz spotkać się z prezydente­m Ukrainy. Właśnie w dzień jej najważniej­szego święta.

– Wierzę, że Ukraina może wygrać i wygra tę wojnę – oznajmił Johnson, którego odznaczono Orderem Wolności (najwyższym ukraińskim odznaczeni­em,

 ?? Fot. Dimitar Dilkoff/AFP/East News ??
Fot. Dimitar Dilkoff/AFP/East News

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland