Kto zgładził Darię Duginę?
W zamachu pod Moskwą zginęła dziennikarka i propagandystka Daria Dugina, córka ultranacjonalistycznego „ideologa” Aleksandra, nieco na wyrost zwanego „mózgiem Putina”. Niektórzy komentatorzy uważają, że może być to przełomowy moment całej wojny.
60-letni Dugin i jego 29-letnia córka uczestniczyli w „patriotycznym” festiwalu „Tradycja” w Zacharowie. W nocy z 20 na 21 sierpnia mieli wracać jednym samochodem. W ostatniej chwili ojciec wsiadł jednak do innego pojazdu. Kobieta samotnie prowadziła Toyotę Land Cruiser, gdy pod jej fotelem nastąpił wybuch. Według rosyjskiej agencji TASS siła eksplozji ładunku stanowiła równowartość 400 gramów trotylu. Zapewne sprawcy zamierzali zgładzić ideologa, który tylko przez przypadek uszedł z życiem.
Aleksander Dugin nazywany jest często Rasputinem Putina, aczkolwiek Rasputin był o wiele mądrzejszy, ostrzegając cara, że jeśli ten przystąpi do wojny, skończy się to katastrofą. Dugin jest natomiast podżegaczem wojennym i bezpardonowym szowinistą, twórcą mętnej, „geopolitycznej” ideologii. Głosi konieczność stworzenia prawosławnego imperium „od Dublina po Władywostok”, w którym Rosjanie będą sprawować władzę. Rzuca gromy na „zgniły, materialistyczny Zachód”, którego mieszkańców, w tym Polaków i Ukraińców, nazwał „europejskim bydłem”. Podobno to pod jego wpływem niedouczony były funkcjonariusz KGB Władimir Putin zdecydował się w 2014 roku na aneksję Krymu. Gdy jednak Dugin krytykował wtedy dyktatora za to, że ten po Krymie nie zdobył Kijowa, został odsunięty na boczny tor i do rządzącej elity nie należy. Daria Dugina poszła w ślady ojca, działała jako szowinistyczna propagandystka, głosząc, że ukraińscy żołnierze to naziści i „nieludzie”, którzy nie mają prawa żyć. Putin pośmiertnie odznaczył dziennikarkę Orderem Odwagi, a szef dyplomacji Siergiej Ławrow zapowiedział, że dla sprawców „barbarzyńskiej zbrodni” nie będzie litości. Czeska minister obrony Jana Czernochova zakomunikowała,
że nie współczuje córce ani jej ojcu, lecz tysiącom ludzi „zamordowanych w wyniku ich propagandy i nikczemnej ideologii”. Wywołało to furię na Kremlu. Tylko papież Franciszek nazwał Duginę „biedną dziewczyną”, co rozpętało burzę protestów.
Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji po niespełna dwóch dniach ogłosiła, że zabójstwo jest dziełem Ukraińców, a ładunek wybuchowy podłożyła Natalia Wowk z pułku Azow, która przybyła do Rosji z 12-letnią córką, wynajęła mieszkanie w budynku, w którym mieszkała Dugina i obserwowała ją przez cały miesiąc. FSB pokazała materiały wideo z domniemaną sprawczynią. Po zamachu Wowk wyjechała jakoby do Estonii. Powyższa opowieść jest wszakże szyta tak grubymi nićmi, że poza Rosją niewielu w nią uwierzyło. Do zamachu przyznali się antyputinowscy partyzanci z ugrupowania Narodowa Armia Republikańska, choć zdaniem większości ekspertów taka organizacja nie istnieje.
W Moskwie krążą pogłoski, że Daria Dugina należała do bandy wymuszającej haracze od biznesmenów i dlatego musiała umrzeć. Zdaniem innych,
córka Rasputina Putina uczestniczyła w potajemnym przekazywaniu funduszy Kremla prawicowym aktywistom w Europie, w tym partii Marine Le Pen we Francji. Zagarnęła część tych pieniędzy i tym samym wydała na siebie wyrok. Istnieje też wersja, że Rasputin Putina miał spór z „biznesmenami” z Donbasu, którzy postanowili go uśmiercić.
Mieszkający w USA znany rosyjski historyk Jurij Felsztinski powiedział, że za zabójstwem może stać rosyjski wywiad wojskowy GRU, działający co najmniej z cichym przyzwoleniem Putina. GRU ma „poważne ideologiczne nieporozumienia z Duginem”, który został uznany za zbyt radykalnego nawet jak na rosyjskie warunki. Niektórzy komentatorzy uważają, że Kreml postanowił poświęcić „ideologa”, który i tak utracił wpływy, aby rozpalić w kraju nacjonalistyczną histerię i zyskać pretekst do represji wobec przeciwników politycznych, a także do eskalacji konfliktu z Ukrainą. Reżim Putina usiłuje skupić wokół siebie naród, w sytuacji, gdy wojna nie przynosi sukcesów, armia ukraińska atakuje cele na Krymie, a wprowadzone przez Zachód sankcje powoli, ale coraz mocniej, dławią gospodarkę.