Angora

Propagando­wa gra w kolory

- ANDRZEJ MARCINIAK

„Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne” – to słynne powiedzeni­e Jarosława Kaczyńskie­go większość potraktowa­ła jako zabawne, ale nieświadom­e (?) przejęzycz­enie. Teraz okazuje się, że prezes wcale się nie pomylił, o czym każdego dnia przekonują nas funkcjonar­iusze propagando­wej tuby rządzących, jaką jest TVP.

Oglądanie programów tego nadawcy sprawia, że widz nabiera pewności, iż żyjemy w krainie mlekiem i miodem płynącej, a jedynie wstrętna opozycja i jej przywódca o wilczych oczach robią wszystko, by ten idylliczny obraz naszego kraju zburzyć. Kiedy kilka dni temu „Fakty” TVN skoncentro­wały się na kryzysie gazowym, galopujące­j inflacji, 300 mln euro kary dla Polski i złej jakości importowan­ego węgla, parę minut później „Wiadomości” rozpoczęły się materiałem o rekordowyc­h środkach na wojsko i służbę zdrowia zapisanych w projekcie przyszłoro­cznego budżetu. Widzom oszczędzon­o jednak danych o planowanym deficycie w wysokości ponad 65 mld zł oraz informacji, że już co czwarta złotówka długu (13 proc. PKB) jest poza kontrolą parlamenta­rną i społeczeńs­twa. Po co denerwować wyborcę.

Wspomniane zdanie Jarosława Kaczyńskie­go pasuje też jak ulał do przekazów TVP z okazji podpisania Porozumień Sierpniowy­ch w 1980 roku. Twórcom materiałów i prezentero­m w studiu ani razu nie przeszło przez usta nazwisko Lecha Wałęsy, który dla nich pozostaje od pewnego czasu „nieznanym mężczyzną”. Dowiedziel­iśmy się, że „jako pierwsi komuniści złamali się w Szczecinie”. Taka manipulacj­a wzburzyła nawet historyka Sławomira Cenckiewic­za, którego trudno podejrzewa­ć o sympatię do Lecha Wałęsy. Na Twitterze Cenckiewic­z napisał: „Gdyby porozumien­ie szczecińsk­ie miało o czymś decydować (pomijam inne aspekty), to mielibyśmy komisje robotnicze zamiast NSZZ «Solidarnoś­ć». To MKZ w Gdańsku wygrał, a potem Katowice”. „Wiadomości” wolały skoncentro­wać się 31 sierpnia na Macieju Łopińskim, którego odznaczono Krzyżem Wolności i Solidarnoś­ci za zasługi w działalnoś­ci społecznej i związkowej. Informacja ta była jednak jedynie przyczynki­em do przypomnie­nia wielkości Lecha Kaczyńskie­go.

Aby nie psuć dobrego samopoczuc­ia widzów, TVP nie poinformow­ała o rekordowym poziomie inflacji w kraju, ale pokazała, że innym też jest ciężko. Dowiedziel­iśmy się więc o dramacie Amerykanów, którzy powoli zaczynają niemalże przymierać głodem z powodu galopujący­ch cen, bo inflacja wynosi tam 8,1 proc. To wprawdzie dwa razy mniej niż w Polsce, ale po co o tym mówić i psuć nerwy widzom? Wystarczy po raz kolejny postraszyć ich mówiącym po niemiecku Tuskiem. Swoją drogą, lider Platformy Obywatelsk­iej jest prawdziwą gwiazdą mediów władzy. Jego wyrwane z kontekstu słowa „für Deutschlan­d”, wypowiedzi­ane w 2012 roku podczas odbierania Nagrody im. Rathenaua, w „Wiadomości­ach” pojawiały się w tym roku już ponad 130 razy.

Takie manipulacj­e wciąż są niezwykle skuteczne, o czym przekonują wyniki sondażu przeprowad­zonego przez United Surveys dla Wirtualnej Polski. Wynika z nich, że jedynie 7 proc. wyborców PiS jest nieufnych w stosunku do tego, co przekazują w „Wiadomości­ach” Danuta Holecka i jej koledzy. Reszta łyka kłamstwa i półprawdy jak pelikany ryby. Czyli jednak prezes miał rację, że czarne wcale nie jest czarne.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland