Klub Milionerów „Dobrej Zmiany”
(3)
Prezes PiS Jarosław Kaczyński wielokrotnie mówił, że do „polityki nie idzie się dla pieniędzy”. Ale po siedmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy wokół obozu rządzącego powstała grupa milionerów, którzy dorobili się na zasiadaniu we władzach spółek z udziałem Skarbu Państwa. W spółkach z udziałem państwa powstał klub milionerów związanych z PiS. 122 „ludzi dobrej zmiany” zarobiło w nich aż 267 mln zł. 66 osób zostało milionerami. Dzisiaj trzecia część listy.
ZAROBKI POWYŻEJ 2 MLN ZŁ Zofia Paryła (wiceprezeska Grupy Lotos) – 2 290 000 zł*
W latach 1997 – 2017 związana ze spółką Elektroplast, którą kierował niegdyś Daniel Obajtek. Według „Rzeczpospolitej” pracowała w księgowości. W 2017 r., po tym jak Obajtek został prezesem Energi, ona objęła fotel wiceprezeski w spółce córce tego koncernu – Energa Centrum Usług Wspólnych. W 2019 r. została wiceprezeską Grupy Lotos, przejętej ostatnio przez Orlen pod kierownictwem Obajtka. Do końca 2021 r. zarobiła w tym koncernie 2,196 mln zł. Naliczono jej też 460 tys. zł premii za 2020 r. i 740 tys. zł za 2021 r., ale nie wiadomo, czy pieniądze zostały wypłacone.
Maciej Libiszewski (były członek zarządu PKP Cargo) – 2 187 000 zł
Prawnik. Pracował w kolejnych gabinetach Lecha Kaczyńskiego (jako ministra sprawiedliwości, prezydenta Warszawy i prezydenta RP). Kandydował z listy PiS do Parlamentu Europejskiego (w 2004 r.) i do Sejmu (w 2005 r.), ale bez sukcesu. Za rządów Lecha Kaczyńskiego w stolicy był wiceprezesem miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Maszynami Budownictwa „Warszawa”, a za poprzednich rządów PiS – członkiem rady nadzorczej Stoczni Gdynia. W latach 2011 – 2012 został najpierw członkiem rady nadzorczej, a potem członkiem zarządu kontrolowanej przez ludzi Jarosława Kaczyńskiego spółki Srebrna. Po wygranej PiS w 2015 r. najpierw wszedł do rady nadzorczej, a następnie – w styczniu 2016 r. – został prezesem PKP Cargo. Był nim do października 2017 r. W spółce zarobił łącznie 2,187 mln zł. Potem przez prawie cztery lata zasiadał we władzach Unipetrolu (czeski holding należący do PKN Orlen). W 2015 r. wpłacił na fundusz wyborczy PiS 1 tys. zł, w 2019 r. – 5,5 tys. zł (na kampanię Anny Fotygi).
Ernest Bejda (członek zarządu PZU i rady nadzorczej Alior Banku) – 2 180 000 zł
W 1997 r. ukończył prawo na UMCS w Lublinie. W latach 1997 – 2004 zrobił aplikację prokuratorską i adwokacką. W międzyczasie pracował w Generalnym Inspektoracie Celnym i prywatnej kancelarii adwokackiej. W 2005 r. Mariusz Kamiński – jako pełnomocnik rządu ds. opracowania programu zwalczania nadużyć w instytucjach publicznych – zatrudnił go jako eksperta prawnego. W 2006 r., gdy Kamiński objął funkcję szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego,
powołał Bejdę na swojego zastępcę. W 2010 r. Bejda został zwolniony ze służby. W 2011 r. kandydował do Sejmu z listy PiS, ale bez sukcesu. Założył wówczas spółkę świadczącą usługi prawne i PR. Współpracował też ze spółką Srebrna (miniholding kontrolowany przez Jarosława Kaczyńskiego). Po wygranej PiS w 2015 r. został najpierw p.o. szefa, a potem szefem CBA. W maju 2020 r. powołano go do zarządu PZU i do rady nadzorczej Alior Banku. Do końca 2021 r. zarobił w grupie PZU 2,18 mln zł.
Andrzej Jaworski (były członek zarządu PZU) – 2 111 000 zł
Były poseł, współzałożyciel PiS, jeden z najbliższych współpracowników ojca Tadeusza Rydzyka. W czasie gdy prezydentem Warszawy był Lech Kaczyński, Jaworski był prezesem jednej z miejskich spółek. Gdy Kaczyński wygrał wybory na prezydenta RP, Jaworski został najpierw jego pełnomocnikiem ds. stoczniowych, a później (za poprzednich rządów PiS) prezesem Stoczni Gdańsk. W latach 2006 – 2009 był radnym PiS w pomorskim sejmiku wojewódzkim. W 2009 r. został posłem (objął zwolniony mandat). Wszedł także do Sejmu w 2011 r. i 2015 r. W zarządzie PZU zasiadał od maja 2016 r. do maja 2017 r. Firma wypłaciła mu 2,111 mln zł. Obecnie jest członkiem zarządu PZU Na Życie, zasiada także w radach nadzorczych PZU Zdrowie i Pekao Investment Banking.
Czesław Warsewicz (były członek rady nadzorczej, a potem prezes PKP Cargo) – 2 094 000 zł
Absolwent zarządzania w SGH i podyplomowych studiów menedżerskich w IESE Business School (uczelnia Opus Dei). W latach 90. związany był z prywatnymi firmami, m.in. Rolimpexem. Od 2003 r. prowadzi własną firmę – Blue Ocean Business Consulting. Około 2007 r. uruchomił ze znajomymi inicjatywę „Kapliczka polska”, promującą stawianie drewnianych kapliczek przed domami. Wspominał, że na pomysł wpadł, wracając do domu pod Warszawą. „Mój Boże! – pomyślałem, tyle nowych domów, tyle wspaniałych ogrodów powstaje wokół Warszawy. Dlaczego nie ma w nich miejsca na kapliczkę? Przecież to katolicki kraj, ojczyzna papieża”. Za poprzednich rządów PiS został prezesem PKP Intercity. Potem wszedł do rady programowej PiS (odpowiadał za strategię dot. transportu kolejowego). W latach 2011 – 2015 był skarbnikiem fundacji, która miała budować uczelnię Opus Dei w Polsce, a w latach 2011 – 2019 także członkiem zarządu związanej z Opus Dei Fundacji Advanced Management Studies. Od 2013 r. jest członkiem władz Stowarzyszenia „Program Dla Polski” (szefem jest wicepremier Piotr Gliński). Po wygranej PiS w 2015 r. najpierw został członkiem rady nadzorczej PKP Cargo (w grudniu 2015 r.), a potem prezesem tej spółki (w marcu 2018 r.). Funkcję pełnił do jesieni 2021. Łącznie w PKP Cargo zarobił 2,094 mln zł. W 2019 r. wpłacił na fundusz wyborczy PiS 16 tys. zł (m.in. na kampanię Piotra Glińskiego i Jerzego Polaczka), w 2020 r. przelał 5 tys. zł.
Krzysztof Skóra (był prezes KGHM) – 2 044 000 zł
Menedżer. W 2005 r. kandydował z listy PiS do Sejmu. Posłem nie został, ale dzięki poparciu ówczesnego wiceprezesa PiS Adama Lipińskiego objął po raz pierwszy fotel prezesa KGHM. W latach 2014 – 2018 był radnym PiS w dolnośląskim sejmiku wojewódzkim. W lutym 2016 r. po raz drugi został prezesem KGHM (według doniesień mediów – znów za wstawiennictwem Lipińskiego). Szefował spółce do października 2016 r. W pół roku zarobił 2,004 mln zł (z tego 702 tys. zł wypłacono mu w 2017 r., już po odejściu z pracy).
Jarosław Ołowski (były członek zarządu spółki Enea) – 2 022 000 zł
Księgowy. Absolwent kierunku polityka gospodarcza i finanse na SGH. W 2001 r. kandydował z listy PiS do Sejmu. Po wygranej PiS w 2015 r. został wiceszefem Agencji Rynku Rolnego. Od maja 2019 r. do listopada 2020 r. zasiadał w zarządzie spółki Enea. Zarobił w niej 2,022 mln zł (z tego 487 tys. zł wypłacono mu w 2021 r., już po odejściu z firmy). Potem był jeszcze wiceprezesem Centrozłomu Wrocław (grupa KGHM) i członkiem rady nadzorczej Enea Trading. Dziś pełni funkcję w zarządzie Enea Operator. Jest też szefem Stowarzyszenia Instytut Gospodarki Narodowej, które jest właścicielem spółki organizującej Kongres 590.
Krzysztof Kozłowski (członek zarządu PZU, były wiceprezes Pekao) – 2 005 000 zł
Prawnik. Pracował w biurze poselskim Joachima Brudzińskiego. Po wyborach w 2015 r. został wiceministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, a w 2016 r. wojewodą zachodniopomorskim. Na początku 2018 r. Joachim Brudziński – wówczas szef MSWiA – ściągnął go do swojego resortu na stanowisko wiceministra. Przed zwycięstwem PiS w wyborach Kozłowski zasiadał w radzie nadzorczej Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Tomaszowie Mazowieckim. W kwietniu 2020 r. powołano go na wiceprezesa bankowego giganta – Pekao SA. W sierpniu 2021 r. zmienił fotel – został członkiem zarządu PZU. W Pekao zarobił 1,556 mln zł, w PZU (do końca 2021 r.) – 449 tys. zł. Od 2021 r. zasiada także w radach nadzorczych