PRZEGLĄD TYGODNIA
W zajętej przez Rosjan Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej koło Enerhodaru pojawiło się ryzyko wycieku wodoru i substancji radioaktywnych. Na miejsce, nie bez trudności, przybyli eksperci z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA). Ich kontrola trwała zaledwie dwie godziny. W związku z zagrożeniem UE przekazała stronie ukraińskiej pięć milionów tabletek jodku potasu z rezerw strategicznych.
Gigantyczny korek utworzył się 1 września w Moskwie na Kutuzowskim Prospekcie. Zjechały się tam pod jeden adres dziesiątki taksówek zrzeszonych w popularnej firmie Yandex Taxi. Okazało się, że zostały wezwane przez hakerów, którzy włamali się do serwerów korporacji. Zator trwał w sumie około dwóch godzin.
Również w Moskwie z nieznanych przyczyn wypadł z okna na szóstym piętrze Centralnego Szpitala Klinicznego Rawil Maganow, były prezes zarządu giganta naftowego Łukoil i kolejny wysoki funkcjonariusz rosyjskiego sektora paliwowego, który zginął w tajemniczych okolicznościach.
Masową obecność martwych organizmów morskich zaobserwowano w części zatoki San Francisco. Ich śmierć spowodował niezwykle intensywny zakwit toksycznych alg – największy, jak twierdzą naukowcy, od kilkudziesięciu lat. Ostrzega się mieszkańców, by nie spożywali wyrzuconych na brzeg ryb i nie podawali ich swoim zwierzętom domowym.
Premier Litwy Ingrida Šzimonytė poinformowała, że dobiegła końca budowa ogrodzenia na granicy z Białorusią. Zapora mająca chronić przed nielegalną imigracją ma długość 520 kilometrów.
Mieszkaniec stanu Nowy Jork, który nie ukończył 21 lat, nie tylko nie kupi alkoholu, ale również... bitej śmietany w aerozolu. Zakaz wprowadziły władze, które dostrzegły problem licznych przypadków odurzania się młodych ludzi gazem stosowanym w sprayach do spieniania śmietany.
Po raz pierwszy w historii swego panowania Elżbieta II nie przyjmie nowego premiera brytyjskiego rządu w londyńskim pałacu Buckingham. Audiencja odbędzie się tym razem w ulubionej rezydencji królowej – położonym w Szkocji zamku Balmoral.
Nie ma już plemienia żyjącego w Amazonii na obszarze zwanym Tanaru. Jego ostatni przedstawiciel, unikający od 26 lat wszelkiego kontaktu ze światem zewnętrznym, został znaleziony martwy. Jego pobratymcy wcześniej podzielili los innych rdzennych ludów wypartych ze swoich terenów przez „cywilizację”.