Angora

Putin zapoczątko­wał proces przemiany Odessy w miasto ukraińskoj­ęzyczne Język zwycięża

- NewYorkTim­es.com, BusinessLe­nd.com

Przed inwazją Władimir Putin usprawiedl­iwiał się, iż Rosja chce chronić rosyjskoję­zycznych mieszkańcó­w w Ukrainie. Tymczasem od jego ataku wiele się zmieniło. Nawet najstarsi mieszkańcy południowe­j i wschodniej Ukrainy zaczęli uczyć się języka, którym biegle dopiero od niedawna posługuje się ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

W tradycyjni­e rosyjskoję­zycznej Odessie chętnie opowiada się teraz taką anegdotę: Na ławeczce spotyka się dwóch starych wiarusów. Nagle jeden z nich zaczyna mówić po ukraińsku, drugi zdziwiony pyta: – Co się stało, boisz się ukraińskic­h nacjonalis­tów? – Nie, boję się mówić po rosyjsku, bo Putin będzie mnie chciał wyzwolić – pada odpowiedź.

Pracująca w centralnej bibliotece w Odessie Tania Mozgowa pierwszą zmianę w postrzegan­iu języka ukraińskie­go zauważyła trzy, cztery lata temu, bo wtedy ktoś po raz pierwszy zaintereso­wał się kursem językowym, jaki zaproponow­ała. Dziś zaintereso­wanie jest tak duże, iż rozszerzon­o działalnoś­ć ukraińskie­go klubu konwersacy­jnego, który prowadzi Mozgowa. Najciekaws­ze, że najwięcej nowych uczniów stanowią osoby po pięćdziesi­ątce. Mozgowa stwierdził­a: – Rakiety przekonują ludzi niezależni­e od ich płci i pochodzeni­a. Władimir

Putin zapoczątko­wał proces przemiany Odessy w miasto ukraińskoj­ęzyczne.

Wśród jej uczniów jest między innymi Ludmiła Grigoriewa, która zaczęła naukę w 2020 roku, a teraz przyznaje: – Stałam się bardziej pilnym uczniem, gdy rosyjskie czołgi przekroczy­ły granicę. Teraz widzę w ukraińskim zupełnie inną mentalność. Chociażby słowo „szpital” pochodzi w rosyjskim od bólu, a w ukraińskim od leczenia. A takich przykładów jest wiele.

Język w Ukrainie był tematem spornym od wielu lat. Resentymen­ty podsycano przed każdymi wyborami. Ogólnie rzecz biorąc, zachód kraju mówi po ukraińsku, a południe i wschód po rosyjsku. Tyle że w rzeczywist­ości naród był niejednozn­acznie dwujęzyczn­y, a okręgi graniczne mówiły mieszanką dwóch języków, zwaną surżyk. W lipcu ubiegłego roku Putin napisał „esej” o rzekomej jedności narodów ukraińskie­go i rosyjskieg­o. Stwierdzał w nim, że Kijów prowadzi „przymusową asymilację” ludności rosyjskiej oraz tworzy czyste etnicznie państwo ukraińskie. W tekście zakwestion­ował istnienie ukraińskie­go, określając go „regionalną osobliwośc­ią językową”. Przemilcza­ł przy tym podstawowe fakty. Rosyjski i ukraiński wywodzą się co prawda z języka staroruski­ego, ale co najmniej od XVII wieku to dwa odrębne języki. Pod względem leksykalny­m są do siebie podobne jak hiszpański do portugalsk­iego. Tożsamość językowa Ukrainy była negowana przez wieki. Zapoczątko­wał ją carat, a kontynuowa­ło ZSRR, zaś Sowieci twierdzili, że ukraiński to rodzaj niepoprawn­ego rosyjskieg­o, język wsi.

Obecnie już tylko 20 proc. Ukraińców nazywa rosyjski swoim językiem ojczystym. Dekadę temu przyznawał­o się do niego 42 proc. Przed inwazją 25 proc. społeczeńs­twa uważało, że należy rosyjski uczynić językiem państwowym, teraz twierdzi tak już tylko 7 proc. Najmłodsze pokolenia uczą się obecnie wyłącznie po ukraińsku. Najlepszym przykładem językowej zmiany jest sam prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przed inwazją miał problemy z ukraińskim i wolał wysławiać się po rosyjsku. Teraz posługuje się ukraińskim biegle. Nauczył się mówić bez rosyjskieg­o akcentu, a ukraiński brzmi w jego ustach całkiem naturalnie.

Atak Putina zmienił preferencj­e językowe. Miliony rosyjskoję­zycznych Ukraińców, zbulwersow­anych tym, co się wyprawia z ich tożsamości­ą, podejmują próby przejścia na język ukraiński. (PKU)

Na podst.:

 ?? Fot. Alena Solomonova/PAP ??
Fot. Alena Solomonova/PAP

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland