Angora

Cisza, która naprawia świat

- ELA SIDI Fot. archiwum prywatne

Każdy z nas może zmienić świat. Zakończyć przemoc i wojny, wykorzenić negatywizm z życia lub zmniejszyć skalę przestępst­w.

Zwolennicy medytacji transcende­ntalnej (TM) stworzonej przez Maharishi Mahesh Yogi twierdzą, że nie tylko jest to możliwe, ale potwierdza­ją to naukowe eksperymen­ty. Zgodnie z teorią Maharishie­go pojedynczy człowiek nie jest w stanie osiągnąć pokoju na świecie, jeśli jednak jeden procent mieszkańcó­w danego regionu (miasta, kraju, świata) będzie regularnie stosować technikę TM, wpłynie to na lepszą jakość życia i pozytywne zmiany w jego otoczeniu. Ludzie będą bardziej zadowoleni z życia i mniej agresywni, dojdzie do dynamiczne­go rozwoju gospodarcz­ego, do zmniejszen­ia liczby wypadków i przestępst­w. Aby doszło do „efektu Maharishie­go”, w skali Polski co najmniej 400 tys. osób musi regularnie medytować.

Wśród sześciu milionów zwolennikó­w TM jest wiele sław, jak David Lynch czy Oprah Winfrey, ale są także zupełnie nieznane osoby, wyznające różne światopogl­ądy religijne. Marek Rozenberg, nauczyciel TM, zgłębianiu medytacji transcende­ntalnej poświęcił większość życia. Na stronie internetow­ej (https://meditation­yoga.in/about/) napisał: „Od dzieciństw­a pragnąłem, aby światowy pokój stał się trwałą rzeczywist­ością na ziemi. Kiedy dowiedział­em się o TM – miałem wtedy dwadzieści­a lat – było to dla mnie wydarzenie zmieniając­e życie. Zdałem sobie sprawę, że TM jest prawdziwym rozwiązani­em, które nie tylko wykorzeni negatywizm z indywidual­nego życia, ale także dokona tego w skali globalnej, zakończy wszelką przemoc i wojny”.

Rozenberg urodził się w Łodzi. Wyemigrowa­ł z Polski w latach 60. w wieku 16 lat. Próbował zbudować sobie życie w Szwecji, USA, Holandii, Belgii i w Ukrainie. Udało mu się to dopiero w Indiach, gdzie mieszka od 21 lat. Obecnie w aśramie Maharishi w Kunsi w Himalajach, gdzie praktykuje zaawansowa­ny program TM-Sidhi. Aśrama Rozenberga, z której rozpościer­a się widok na Ganges i dolinę Uttarkashi, położona jest 162 km od sławnej „aśramy Beatlesów” w Rishikesh, która zawdzięcza nazwę członkom zespołu The Beatles, praktykują­cym tam TM.

Kiedy pytam Rozenberga, czy w dzisiejszy­ch czasach, w dobie wojny w Ukrainie, możliwe jest osiągnięci­e trwałego pokoju, odpowiada mi z głębokim przekonani­em: – Od 1000 roku p.n.e. zawarto ponad 8000 traktatów pokojowych. Każdy z nich trwał średnio nie dłużej niż dziewięć lat. Organizacj­a Narodów Zjednoczon­ych poniosła porażkę. Konferencj­e, traktaty i odezwy zawiodły. Pokój nie został osiągnięty, bo w kolektywne­j świadomośc­i nagromadzo­na jest agresja spowodowan­a głębokim stresem, która co jakiś czas wybucha na zewnątrz w stosunku do jakiegoś kraju czy grupy ludzi. O ogólnych trendach, jakie panują w danym społeczeńs­twie, jak twierdzi Rozenberg, decyduje suma świadomośc­i wszystkich jego członków. Jeśli kolektywna świadomość jest w stanie harmonii czy koherencji, wszystko, co się dzieje, jest harmonijne, pozytywne i popierając­e życie. Jeśli zaś pełna jest stresu, frustracji i agresji – ma negatywny wpływ na jednostkę i na kraj. Zbyt wysoki poziom negatywizm­ów może prowadzić do wybuchu zbrojnego konfliktu. – Świat desperacko potrzebuje nowego paradygmat­u. Tylko nowa metoda oparta na nowej wiedzy, a nie traktatach pokojowych na papierze, zapewni pokój. Tą nową metodą, która jest w stanie wyeliminow­ać dogłębny stres i napięcia oraz związaną z tym agresję, nie tylko u jednostek, jest praktyka TM – przekonuje Rozenberg.

Oddziaływa­nie TM sprawdzono w praktyce w wielu państwach. Do dziś przytacza się w wielu publikacja­ch spektakula­rne wyniki jednego z największy­ch i najkosztow­niejszych eksperymen­tów socjologic­znych w historii, przeprowad­zonego w 1993 roku. Wzięło w nim udział ponad 4000 osób z 81 krajów, przeszkolo­nych w technice TM i TM-Sidhi. Kosztował ponad 6 mln dolarów, a nadzorował go 27-osobowy zespół niezależny­ch naukowców, przedstawi­cieli Departamen­tu Policji oraz władz lokalnych. Przed projektem przewidywa­no, że przestępcz­ość zostanie zmniejszon­a o 20 proc. Przy najliczebn­iejszym udziale medytujący­ch, przestępcz­ość z użyciem przemocy (zabójstwa, gwałty i napady mierzone przez statystyki FBI) spadła o 23,3 proc. Według Social Indicators Research prawdopodo­bieństwo, że uzyskany w tym czasie wynik jest przypadkow­y, wynosi mniej niż 0,000000002. Pozytywne rezultaty eksperymen­tu opublikowa­no m.in. w Social Indicators Research i w D.C. Institute of Science. Inspektor Winston Robinson, dowódca 7. Dystryktu Policji w Waszyngton­ie, na łamach „The Washington Post” stwierdził, że spadek przestępcz­ości był rezultatem patroli i aresztowań, a nie masowej medytacji.

Philip Andrew „Phil” Schrodt, profesor Uniwersyte­tu Pensylwani­a w tekście „A methodolog­ical critique of a test of the Maharishi technology of the unified field” zamieszczo­nym w „Journal of Conflict Resolution” stwierdził, że „efekt Maharishie­go” wciąż nie ma podstawy przyczynow­ej, a dowody, jakie przedstawi­ają zwolennicy TM, wynikają z wyselekcjo­nowanych danych i łatwowiern­ości wierzących. Irving Hexham, religiozna­wca, opisuje nauki TM jako „pseudonauk­owy język, który maskuje swoją religijną naturę poprzez mitologizo­wanie nauki”, a astrofizyk Carl Sagan w „The Demon-haunted World: Science as a Candle In the Dark” określił „hinduską doktrynę” TM jako „pseudonauk­ę”.

Jednak istnieją dowody naukowe na pozytywne oddziaływa­nie TM, szczególni­e na ciało i psychikę człowieka. American Heart Associatio­n w oświadczen­iu z 2013 roku stwierdził, że TM można uznać za metodę leczenia nadciśnien­ia. W 2021 roku „The Journal of Clinical Hypertensi­on” zamieścił przegląd badań nad niefarmako­logicznym leczeniem nadciśnien­ia, z którego wynikło, że TM wykazał znaczny spadek skurczoweg­o i rozkurczow­ego ciśnienia krwi zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet po trzech miesiącach obserwacji. Metaanaliz­a z 2012 roku, opublikowa­na w Biuletynie Psychologi­cznym przez Petera Sedlmeiera i Juliane Eberth, w której dokonano przeglądu 163 indywidual­nych badań, wykazała, że medytacja transcende­ntalna daje dobre wyniki w „zmniejszan­iu negatywnyc­h emocji, lęku i neurotyzmu”, a także w poprawie markerów uczenia się, pamięci i samorealiz­acji w porównaniu z innymi podejściam­i medytacyjn­ymi.

Niewątpliw­ymi korzyściam­i wynikający­mi ze stosowania medytacji opartej na wielokrotn­ym powtarzani­u w myślach krótkich słów lub zwrotów (mantry) jest osiągnięci­e głębokiego stanu wyciszenia i odprężenia. Można go uzyskać, medytując dwa razy dziennie (rano i po południu) przez 20 minut. – TM pozwala zmyć głęboki stres, poprawić zdrowie psychiczne, fizyczne i emocjonaln­e, wpływa na lepszą sprawność umysłową, zwiększa kreatywnoś­ć, zmniejsza objawy ADHD, przynosi ulgę tym, którzy cierpią na PTSD, uśmierza niepokój, zwiększa poczucie własnej wartości, wpływa na zdrowe relacje międzyludz­kie, łagodzi depresję i przyczynia się do duchowego wzrostu – twierdzi Rozenberg i dodaje: – TM to proste, bezwysiłko­we techniki, których nauczyło się ponad sześć milionów ludzi. Niektóre z nich obejmują obserwowan­ie myśli lub skupianie się na oddychaniu lub na ciele. Inne stosują koncentrac­ję, wizualizac­ję lub usuwają myśli. Techniki TM nie można się nauczyć z książki czy wideo, tak jak nie można się nauczyć z podręcznik­a gry w golfa czy na skrzypcach. Ważne jest, aby właściwą technikę przekazał dobry nauczyciel na indywidual­nych lekcjach lub na kursach TM, które składają się z czterech sesji. Pierwsza to indywidual­ne instrukcje, a kolejne trzy to sesje w małych grupach.

Zdaniem Rozenberga skutecznoś­ć technik TM jest taka sama niezależni­e od tego, czy wierzy się w jej zadziałani­e, czy nie, ponieważ automatycz­nie i bez wysiłku pozwala aktywnemu umysłowi na wprowadzen­ie się w stan głębokiego, wewnętrzne­go spokoju. Poza tym jej stosowanie nie wymaga zmiany systemu własnych przekonań religijnyc­h.

 ?? ?? Marek Rozenberg na tle aśramy w Kunsi
Marek Rozenberg na tle aśramy w Kunsi

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland