Hejtem po oczach(168)
Wracam z urlopu, a tu takie zmiany. Zmiany, których nie spodziewał się ponoć nawet sam Jacek Kurski! Jacek Kurski odwołany! I nie jest już prezesem TVP. Nie spodziewał się? Czyżby? Zamach stanu? Utarcie nosa? O co chodzi? Będzie inna telewizja, naprawdę publiczna, z nową, bardziej ludzką, przyzwoitą twarzą? Ja w cuda nie wierzę.
Jak zwykle PiS odgrywa spektakl dla gawiedzi, na który nabierają się nieuważni komentatorzy. Właściwie to trzeba wyjaśnić dwie podstawowe sprawy – o co chodzi z Kurskim i o co chodzi z TVP. Czytam, że prezes Kaczyński utarł nosa prezesowi Kurskiemu, bo ten się szarogęsił, „megalomanił”, puszył, chełpił i oblizywał. Zbyt pewny swojej pozycji dostał nauczkę, żeby wiedział, że nie jest jeszcze prezesem Kaczyńskim. Ale w sumie to didaskalia, przygrywka do ciągu dalszego, który niebawem nastąpi. Wkrótce – moim zdaniem – Jacek Kurski może zostać ministrem bez teki z zakresem obowiązków orwellowskiego ministra prawdy. To dla niego właściwe miejsce w całokształcie pisowskiego systemu dezinformacji i propagandy. W żadne odstawki na dłużej nie wierzę, PiS nie marnuje swoich najwierniejszych synów, a cezar jest wyrozumiały i do serca tuli nawet Brutusów.
Sprawa druga: Telewizja Polska. Ci, którzy liczyli na jakieś zmiany, odwilż, koniec z propagandą, już dziś powinni poczuć zawód i gorycz rozczarowania. Maszyna plująca trującym jadem nie przestanie nią być tylko dlatego, że zmienił się jej operator. To ciągle ta sama maszyna nastawiona na plucie jadem, sortowanie ludzi, dehumanizowanie przeciwnika, wytwarzanie wroga klasowego, ideowego i politycznego oraz na psucie tkanki społecznej i wspólnoty narodowej. TVP jest tylko i aż częścią pisowskiego systemu władzy, a od zamiany jednego X na drugiego Y totalny system się nie zawali, bo jest totalnością opartą na głębszych regułach i fundamentach. Żaden M. czy ktokolwiek inny Telewizji Polskiej bez zmiany całego systemu stworzonego przez PiS nie odmieni. Zmiany mogą mieć charakter wyłącznie kosmetyczny, bo na przykład Holecką zastąpi Lewandowska lub Lewandowską Holecka.
Powiem więcej – brutalność przekazu TVP będzie rosła z dnia na dzień wraz z przebiegiem i brutalizacją kampanii wyborczej, bo ta będzie najbrutalniejsza ze wszystkich dotychczasowych. W kampanii, która nas czeka, nikt nad nikim nie będzie się litował. To będzie bezpardonowa walka, bo PiS łatwo władzy nie odda, a nawet jeśli przegra, to może zrobić coś nieobliczalnego. Ale zanim do tego dojdzie, użyje wszelkich środków i już dziś TVP zaostrza atak na opozycję i UE, oskarżając je, że chcą odebrać Polsce suwerenność! To szaleńczy argument, ale może się okazać skuteczny, jeśli oszalały ciemny lud w to uwierzy, jeśli ten argument wzmocniony został już groźbą rewizji polskich granic. TVP została do takich działań propagandowych przygotowana i ukierunkowana właśnie przez Jacka Kurskiego i jego menażerię, więc teraz PiS przesunie go na inny odcinek: do koordynacji przekazów – w czasie kampanii wyborczej – TVP, Polskiego Radia, rządowych i propisowskich gazet oraz partyjnego aparatu wewnętrznej propagandy. Jeśli tak się stanie, to Kurski uzyska ogromną władzę, a on sam będzie podlegał jedynie Najjaśniejszemu Prezesowi.
Jacek Żakowski napisał, że TVP nie przedstawia świata z jego współczesnymi problemami, tylko pokazuje zamrożony obraz świata z innej epoki. To prawda, ale to przecież Jacek Kurski stworzył taką telewizję, w której rzeczywistość została zastąpiona użytecznymi dla PiS, skutecznymi propagandowo mitami o rzeczywistości. I dlatego jego odejście z TVP niewiele zmienia. Kurski pozornie odchodzi, ale realnie mity i metody pozostają.