Prokuratura zajmuje się „mazurskim rajem” Marty Kaczyńskiej
Nielegalny kanał od jeziora Szymon, zakończony przystanią, powstał na terenie posiadłości należącej do spółki, której prezesem jest mąż Marty Kaczyńskiej. Oboje często spędzają tam czas – pisze „Gazeta Wyborcza”. W sprawie prowadzone jest postępowanie przygotowawcze pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Giżycku. Dotychczas nikomu nie postawiono zarzutów.
Chodzi o działkę oficjalnie należącą do spółki Jana Investment, której prezesem jest Piotr Zieliński, mąż Marty Kaczyńskiej. Miejscowi twierdzą, że to właśnie ta para głównie pojawia się na terenie posiadłości. – Często widuje się ich w tej willi, zazwyczaj przylatują helikopterem – pisze „Wyborcza”, przypominając wypowiedź pani Iwony sprzed roku, gdy dziennik opisywał sprawę posiadłości w kontekście budowy drogi S16. Dlatego „Wyborcza” pisze o „mazurskim raju Marty Kaczyńskiej”.
W marcu 2022 roku miejscowi rybacy, zaniepokojeni stanem części brzegu jeziora Szymon, zawiadomili Zarząd Zlewni Wód Polskich w Giżycku. Jak wylicza „Wyborcza”, jego przedstawiciele stwierdzili, że:
w związku z wykonanymi pracami ziemnymi na działce uszkodzono i zniszczono naturalną linię brzegową jeziora,
w jeziorze wykonano kanał o powierzchni 276 mkw., a podczas prac usunięto trzciny oraz znaczną część istniejącego dna,
na działce wykonano kanał o łącznej powierzchni 4845 mkw. zakończony rozwidleniem – przystanią.
– Wyżej wymieniony kanał oraz przeprowadzone prace ziemne niszczące część jeziora oraz działki zostały wykonane bez wymaganych prawem pozwoleń, bez naszej wiedzy i zgody – powiedziała Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz, rzeczniczka prasowa Wód Polskich w Białymstoku.
Jezioro Szymon i opisywane działki są Obszarem Chronionego Krajobrazu Krainy Wielkich Jezior Mazurskich. Prokuratura Rejonowa w Giżycku prowadzi postępowanie przygotowawcze. Prawo wodne przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Powołano biegłego z zakresu ochrony środowiska. – Ma wydać opinię na temat uszkodzenia, zniszczenia linii brzegowej w związku z wykonywaniem nielegalnych prac ziemnych i budową kanału. Uzyskana opinia zostanie przeanalizowana w toku prowadzonego postępowania.
Na tym etapie jest jednak za wcześnie, by jednoznacznie przesądzać o sprawstwie – oświadczyła „Wyborczej” Iwona Chrościńska, oficer prasowa giżyckiej policji. Podkreśla, że nikomu jeszcze nie postawiono zarzutów, a kwalifikacja prawna może ulec zmianie.
„Próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielem Jana Investment. Bezskutecznie. Na miejscu nie mogliśmy również porozmawiać ani z Piotrem Zielińskim, ani z Martą Kaczyńską” – pisze „Wyborcza”.