Donald Tusk apeluje do Europy
W Poczdamie 15 września odbyła się uroczystość wręczenia nagrody M100 Media Award, przyznanej narodowi ukraińskiemu za to, że z „heroiczną odwagą i niezłomną wolą od miesięcy broni się przed brutalną inwazją Rosji”. Nagrodę odbierał Wołodymyr Kliczko, słynny ukraiński bokser wagi ciężkiej, młodszy brat Witalija, obecnego mera Kijowa.
Na jego prośbę laudację wygłosił były szef rady Europejskiej Donald Tusk. Lider PO w swoim wystąpieniu nie oszczędził gorzkich słów najbogatszym krajom Europy: – Putin zaatakował Ukrainę, ale jest to przecież atak na całą demokratyczną wspólnotę międzynarodową. Tylko polityczni ślepcy mogą dziś wypierać fakt, że Rosja różnymi środkami prowadzi od dawna wojnę z NATO i z Unią Europejską.
Tusk przyznał, że ma gorzką satysfakcję, słysząc, że Europa powinna posłuchać stanowiska Polski i krajów bałtyckich ws. polityki Kremla już wiele lat temu: – Tak, mieliśmy rację, kiedy namawialiśmy was w 2008 roku – byłem wtedy premierem – aby przyjąć Ukrainę do NATO. Mieliśmy rację, kiedy ostrzegaliśmy przed fatalnymi geopolitycznymi konsekwencjami Nord Stream 2 czy kiedy starałem się w 2014 roku, po pierwszym ataku Rosji na Ukrainę, przekonać Niemców, Francuzów, Włochów do europejskiej unii energetycznej, która mogła uniezależnić Europę od dyktatu gazowego Rosji. Czasu nie cofniemy, więc zróbmy, co się da i co trzeba zrobić teraz (...) Nie chodzi tu o wsparcie symboliczne, nagrody, wyróżnienia. Ale o broń, o amunicję, samoloty i czołgi. Nie ma żadnego powodu, aby Francja, Niemcy czy Włochy angażowały się w pomoc Ukrainie mniej niż USA, Polska czy kraje bałtyckie.
Pod koniec swojego wystąpienia Donald Tusk zaapelował o zwiększenie dostaw broni, w tym ciężkiej, dla Ukrainy i o gwarancjach politycznych dla pełnego jej członkostwa w Unii Europejskiej i NATO najszybciej jak to możliwe po zakończeniu wojny. Przypomniał też o skali pomocy udzielonej ukraińskim uchodźcom przez Polaków: – Jestem bardzo dumny z moich rodaków, którzy od pierwszych dni dali przykład całemu światu, jak zachować się wobec tego historycznego wyzwania.