Prawda o Smoleńsku
Podkomisja badająca katastrofę smoleńską dysponowała wynikami badań, które zaprzeczały tezie o wybuchu w skrzydle samolotu, a zatem – o zamachu. Antoni Macierewicz zdecydował się jednak nie publikować ich w końcowym raporcie – informuje TVN24 w śledztwie magazynu „Czarno na białym”. Telewizja pokazała nieznane dotąd materiały, w tym analizy amerykańskiego Narodowego Instytutu Badań Lotniczych (NIAR), które zostały ukryte przez podkomisję.
O komentarz w sprawie reportażu został poproszony Mateusz Morawiecki. Premier zaskakująco stwierdził, że ceni w Antonim Macierewiczu „odwagę i konsekwencję”. Dodał, że według jego wiedzy cała dokumentacja związana z katastrofą smoleńską służyła „jako podstawa do wypracowania jedynych uprawnionych wniosków”. – Jeżeli pan marszałek, minister Macierewicz miałby ponosić jakieś konsekwencje, to tylko takie, że powinien dostać medal za konsekwencję. Za to, że miał odwagę wbrew temu niejednokrotnie bardzo trudnemu otoczeniu, w którym działał, do wypracowania końcowego raportu – stwierdził szef polskiego rządu.
– W kraju rządzonym przez uczciwych i odpowiedzialnych polityków reportaż ten spowodowałby polityczne trzęsienie ziemi oraz wszczęcie kilkunastu postępowań prokuratorskich. A jak będzie u nas? – skomentował szef Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek (twitter.com/LasekMaciej). – Panie premierze Morawiecki, wiedział pan o tym? A pan, panie ministrze Błaszczak? Wystarczy wam odwagi, żeby rozliczyć oszustwa podkomisji, czy wolicie odpowiadać za współudział? „Raport NIAR zostanie opublikowany, jak zostanie zweryfikowany” – powiedział premier. Czy to znaczy, że podkomisja oparła swój pseudoraport na niezweryfikowanej do tej pory ekspertyzie? Skończcie z tymi kłamstwami!
– Podkomisja ds. katastrofy smoleńskiej odpowiada manipulatorom. Może opublikować wszystkie materiały – napisał Tomasz Sakiewicz (twitter.com/ TomaszSakiewicz), wskazując publikację w serwisie Niezalezna.pl, gdzie Antoni Macierewicz tłumaczył się i jednocześnie przyznał do braku publikacji: My oczywiście możemy wszystko opublikować, ale zdajecie sobie państwo sprawę, że są to badania, które obejmują dziesiątki tysięcy stron. W związku z tym mamy do czynienia z żądaniami, które pokazywałyby, powiedziałbym, różnego rodzaju próby. Ekspertyzy zwykle polegają na tym, że wielokrotnie się je powtarza ze względu na to, że trzeba dobrać dokładnie wszystkie parametry.
Czasami ekspert popełnia błąd, używa niewłaściwych parametrów, w związku z tym powtarza ekspertyzę – to jest zupełnie normalne zjawisko.
– Macierewicz powinien siedzieć, ale nie będzie siedział w kraju, w którym prokuratura chroni przestępców u władzy i którym rządzi człowiek od początku wspierający kłamstwo i z niego korzystający. To nie demokracja. Państwo mafiosów i kłamców – odniósł się Tomasz Lis (twitter.com/lis_tomasz).
– Po 12 latach „dochodzenia do prawdy” wielu ludziom, którzy nie wierzyli w brednie Macierewicza i comiesięczne występy Kaczyńskiego, brakowało dowodu, że nie był to żaden zamach. Dzięki TVN i panu Świerczkowi ludzie te dowody dostali – napisał Leszek Miller (twitter.com/LeszekMiller).
– Medal to się im wszystkim należy. Ot, taki na przykład Medal Złotej Gwiazdy Bohatera albo Medal „Za zasługi w podboju kosmosu” – ironizował Marek Belka (twitter.com/profMarekBelka).
– Jeśli premier i minister obrony nie zareagują na ujawnione w TVN24 dowody oszustw i manipulacji Macierewicza z podkomisją smoleńską, to będą współodpowiedzialni za te przestępstwa. Wszelkie zatajone materiały podkomisji (w tym analizy z USA) powinny być w całości upublicznione – pisał Tomasz Siemoniak (twitter. com/TomaszSiemoniak). – PiS nie zrobi nic z dowodami ewidentnych oszustw i manipulacji podkomisji smoleńskiej. Bo prezes Kaczyński stał się zakładnikiem Macierewicza. Przyznanie się do gigantycznego błędu w takiej sprawie i kara dla oszusta pociągnęłyby PiS na dno. Będą więc grzęznąć dalej w kłamstwie.
– Macierewicz został skutecznie obnażony przez reportaż – ocenił
Andrzej Rozenek (twitter.com/ARozenek). – Kłamca smoleński szkodzi od dawna. Przypominam raport z likwidacji WSI, który m.in. ujawnił polską agenturę. Raport ten na rozkaz Macierewicza ukazał się po polsku i po rosyjsku (sic!).
– Co Jarosław Kaczyński chce robić z pamięcią o swoim bracie, to jego prywatna sprawa. Ale nie ma prawa ani on, ani Antoni Macierewicz zmuszać rodzin osób, które zginęły w katastrofie smoleńskiej, żeby przeżywały tę tragedię raz za razem. Cmentarna polityka PiS musi się skończyć! – skomentowała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (twitter.com/AgaBak).
– Macierewicz jest ilustracją tego, o czym mówił gen. Pytel. Nieistotne, czy z cynizmu, czy kierowany: jest autorem najbardziej obrzydliwej i szkodliwej operacji podzielenia Polaków opartej na kłamstwach i manipulacjach. Skorzystali na tym J. Kaczyński i W. Putin – ocenił Bartłomiej Sienkiewicz (twitter.com/ BartSienkiewicz).
– Komisja Macierewicza to jedyna w historii komisja, która katastrofę badała wirtualnie. Nigdy nie byli na miejscu. Macierewicz musi trafić przed sąd. A potem na śmietnik historii. Jeszcze nigdy jeden człowiek nie zrobił tak wiele złego dla pamięci narodowej co on – ocenił Cezary Tomczyk (twitter.com/ CTomczyk).
– Nie mam żadnych oczekiwań w stosunku do opozycji, w przypadku gdy, daj Boże, przejmie władzę, poza jednym. Bezwzględnie rozliczyć i ukarać tę rządzącą bandę w taki sposób, aby przez następne 100 lat, a może i dłużej nikomu rządzącemu nawet przez myśl nie przeszło kręcenie takich wałów, jakie kręci dziś PiS i Kaczyński – nie traciła nadziei Angusa (Gazeta.pl).
– Wszyscy, którzy kwestionowali raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych, powinni się dziś wstydzić. A Macierewicz powinien siedzieć – napisał Donald Tusk (twitter.com/donaldtusk).
Zebrał: (WA)