Truli szczury, umarła im córeczka
(16 IX)
Do tragedii doszło we wsi w gminie Sońsk koło Ciechanowa. 3,5-letnia dziewczynka zatruła się chemikaliami, którymi rodzice prawdopodobnie próbowali wytępić gryzonie w domu.
Dramat rozegrał się we wtorek 13 września we wsi w gminie Sońsk (pow. ciechanowski). Feralnego dnia służby ratunkowe otrzymały informację o złym samopoczuciu mieszkańców domu jednorodzinnego. Ze zgłoszenia wynikało, że rodzice oraz ich 3,5-letnia córeczka mają objawy zatrucia. Dziewczynka z matką trafiły do szpitala. Stan dziecka był na tyle poważny, że zostało przetransportowane do placówki w Warszawie. Niestety, mimo starań lekarzy dziewczynka zmarła. – Według wstępnych ustaleń objawy zatrucia mogły być spowodowane niewłaściwym zastosowaniem środków gryzoniobójczych – przekazała nadkom. Jolanta Bym z ciechanowskiej policji.
Maleńka miejscowość w gminie Sońsk, w której żyła rodzina, jest pogrążona w żałobie i nadal nie dowierza temu, co się stało. – Niedawno zdążyli otynkować budynek i skończyć pierwsze piętro. Gdy pojawiły się szczury, zamówili tę trutkę przez internet. Kto mógł przypuszczać, że niechcący zatrują tym własne dziecko?! – szlochają znajomi rodziny mieszkający w tej samej wsi. „Niewyobrażalna tragedia...” – powtarzają tylko mieszkańcy. Pokazują różową zjeżdżalnię na podwórku.
Rodzice dziewczynki użyli bardzo silnych substancji, które powinny być stosowane wyłącznie przez przeszkolonych pracowników firmy deratyzacyjnej. Specjalne kostki z trucizną na gryzonie miały zostać zakopane w fundamencie po zewnętrznej stronie budynku, ale w kontakcie z wilgocią uwolniły bardzo niebezpieczne opary i to właśnie one mogły przyczynić się do śmierci dziewczynki – podało RMF FM.
„Zwracamy się z apelem o zachowanie wszelkich środków ostrożności, stosowanie preparatów zgodnie z zaleceniami oraz instrukcją obsługi środków chemicznych” – apeluje ciechanowska policja. Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Jak przekazał Piotr Tyszka, zastępca prokuratora rejonowego, środki, którymi zatruło się dziecko, zostały zabezpieczone. – Są to substancje specjalistyczne, rolnicze. Nie są to środki domowe – zaznaczył. Rodzice zmarłej 3,5-latki zostali już przesłuchani, ale na razie nie usłyszeli zarzutów. Zlecono też sekcję zwłok dziewczynki.