Prawnik radzi
„Muzyka” silnika pod oknem
Pod oknami mojego parterowego mieszkania jest urządzony parking dla samochodów mieszkańców bloku. Mimo że stoi tam kilkanaście aut (i wszystkie zwrócone tyłem w stronę mojego okna) przeszkadza mi tylko jedno, należące do lokatorów, którzy uruchamiają swój pojazd wielokrotnie w ciągu doby i robią to wyjątkowo głośno. Niekiedy silnik auta pracuje długo, bo np. sąsiad czeka na schodzącą z III piętra żonę. Lokatorzy ci zapewniają mnie, że ich auto ma mocny silnik, jest sprawne i spełnia normy głośności wydechu, z czym się nie zgadzam, ponieważ tylko ten samochód wybitnie zakłóca mi spokój w kuchni, w której jestem zmuszona mieć ciągle zamknięte okno, a i to niewiele pomaga w wygłuszaniu stresującego mnie hałasu. Czy i jakie mogę podjąć kroki, by zapewnić sobie spokój we własnym mieszkaniu?
– Elżbieta Mielczarek-Pankiewicz (e-mail)
Poruszony problem sprowadza się do kilku połączonych ze sobą kwestii – usytuowania parkingu, parkowania pojazdów tyłem do budynku oraz hałasu powodowanego przez uruchamiany samochód.
W pierwszej kwestii zasadnicze znaczenie mają przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r., poz. 1225). Przykładowo, wedle treści jego § 19 ust. 1 pkt 1, dla samochodów osobowych „odległość stanowisk postojowych (...) od: (...) okien pomieszczeń przeznaczonych na stały pobyt ludzi w budynku opieki zdrowotnej, w budynku oświaty i wychowania, w budynku mieszkalnym, w budynku zamieszkania zbiorowego, z wyjątkiem: hotelu, motelu, pensjonatu, domu wypoczynkowego, domu wycieczkowego, schroniska młodzieżowego i schroniska, nie może być mniejsza niż (...) a) 7 m – w przypadku parkingu do 10 stanowisk postojowych włącznie, b) 10 m – w przypadku parkingu od 11 do 60 stanowisk postojowych włącznie, c) 20 m – w przypadku parkingu powyżej 60 stanowisk postojowych”. Od powyższego unormowania przewidziane są odstępstwa, dlatego bez bliższych danych nie podejmujemy się stwierdzenia, czy usytuowanie miejsc parkingowych jest zgodne z prawem.
W kwestii parkowania tyłem pojazdu do budynku, to raczej pozostaje Pani liczyć na uprzejmość i kulturę kierowców. Wprawdzie w ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r., poz. 988 z późn. zm.) istnieje przepis art. 47 ust. 1 – w oparciu o który dopuszcza się zatrzymanie lub postój na chodniku kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t – ale po pierwsze, dotyczy on parkowania na chodniku (a nie na wyznaczonym na parkingu miejscu parkingowym), zaś po drugie – obowiązuje na drogach publicznych, a nie na przyblokowym parkingu, który z reguły takiego statusu nie posiada.
Nieco inaczej wygląda sprawa długiego postoju z uruchomionym silnikiem. Na gęsto zaludnionym osiedlu trudno oczekiwać ciszy jak w pustelni, ale jakieś zasady dobrosąsiedztwa powinny być przestrzegane. Jedna z takich zasad została wyrażona w treści art. 60 ust. 2 pkt 3 ww. ustawy, wedle którego „zabrania się kierującemu pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym; nie dotyczy to pojazdu wykonującego czynności na drodze”. Zgodnie z definicją znajdującą się w art. 2 pkt 30 ww. ustawy, postój pojazdu to „unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające dłużej niż 1 minutę”.
Jeśli więc sąsiad czeka z zapalonym silnikiem powyżej tego czasu, to popełnia wykroczenie, za które może zostać ukarany mandatem (pod warunkiem że policja lub straż miejska uzyska obiektywny dowód w tym zakresie, np. nagranie wideo). Gwoli jasności – parking to nie apteka i wyliczanie komuś tej jednej minuty co do sekundy jest w naszej ocenie raczej przesadą, ale gdy sąsiad kopci pod oknem kilka minut, warto jeszcze raz z nim porozmawiać i przedstawić mu swoje racje.