Strój jako ratunek
Opowieść o ubraniach w obozach koncentracyjnych i obozach zagłady mogłaby się wydać dość dziwnym pomysłem, a jednak wyszła znakomicie. Karolina Sulej pokazała, jak rzeczy osobiste, m.in. właśnie strój, mogły odbierać lub ocalać godność więźniów. Pozbawianie człowieka własnego ubioru, golenie i tatuowanie numeru miało całkowicie zmieniać kontekst, położenie przybyłych w transportach. To była już inna rzeczywistość, inne usytuowanie. Odebranie wszystkich prywatnych rzeczy miało wzbogacić Rzeszę Niemiecką, ale też odczłowieczyć i zabrać siły. Z jednostek ludzie stawali się masą w pasiakach. Z ogolonymi głowami niewiele różnili się od siebie.
Sam pomysł pasiaka wziął się ze średniowiecza. Już wtedy ci niepotrzebni, niechciani społecznie: innowiercy, aktorzy, homoseksualiści, mieli się odróżniać, nosząc pasy, tyle że poziome. Obozowe pionowe pasiaki z czasu drugiej wojny również stygmatyzowały, były też łatwe do zauważenia w razie pościgu – w przyrodzie nie ma nic bardziej widocznego niż pasy. Nic dziwnego, że kanada, magazyn z rzeczami odebranymi więźniom, jawiła się jako eldorado. Były tam przecież buty, swetry, płaszcze, rękawiczki, dzięki którym można by nie umierać od chorób. Dostanie się do nich było niemożliwe, ale dało się – choć było to równie ryzykowne jak zdobycie dodatkowego jedzenia – zawalczyć o jakiś drobiazg, np. apaszkę, żeby odróżnić się, przypomnieć sobie, jak to jest być człowiekiem i móc wyrażać siebie przez ubiór. Rozmówcy Karoliny Sulej wspominali, że jakikolwiek element stroju inny niż pasiak potrafił dać siłę do przeżycia – nadal jestem, to ja, nie numer obozowy. Spośród wielu przytoczonych wspomnień jedno jest szczególne: gdy pod koniec wojny do obozu przejściowego w Bergen-Belsen dostarczono żywność, leki dla więźniów, była pośród nich paczka ze szminkami w czerwonym kolorze. Rękę po ten atrybut kobiecości wyciągały nawet dogorywające więźniarki.
AGNIESZKA FREUS KAROLINA SULEJ. RZECZY OSOBISTE. Opowieść o ubraniach w obozach koncentracyjnych i zagłady. WYDAWNICTWO CZERWONE I CZARNE, Warszawa 2021. Cena 39 zł.