Zieleń u zdroju
Ludzie wcześnie zaczęli zauważać smak i inne walory naturalnych wód. Źródła polanickie doceniono już w 1625 roku, a jak pisze ówczesny kronikarz, ich sława docierała nawet daleko od miasteczka, zdobywając popularność na szlacheckich weselach, gdzie – bywało – przedkładano wodę mineralną z Polanicy nad... wino. Początki uzdrowiska polanickiego wiążą się z decyzją kłodzkich jezuitów, którzy zbudowali tu dom, gdzie bracia i ojcowie ratowali swe zdrowie. Ponad sto lat (1650 – 1773) rosła sława jezuickiego zdroju, ale po kasacie zakonu jego znaczenie upadło. Dopiero
w 1828 roku zbudowano przy zdroju Józef pijalnię wód, a nawet niewielkie drewniane łazienki. Wiek XIX był czasem niemieckich inwestycji w przyszłe uzdrowisko, w czym szczególną rolę odegrał Wenzel Hoffmann, który kurort wprowadził do świata. Do Polanicy zaczęli zjeżdżać liczni kuracjusze, zwiększono ofertę leczniczą, hotelową, a nawet kulturalną. Rozpoczęto badania geologiczne i uruchamiano nowe ujęcia wody, w tym słynnej do dziś Pieniawy. Polanica stała się oczkiem w głowie książąt Hohenzollernów.
W centrum kurortu założono park zdrojowy z promenadami i małą architekturą, realizując modne i nowoczesne idee Ebenezera Howarda, łączącego zabudowę miejską z terenami zielonymi. Niewielki album ukazuje etapy, jak kształtował się pejzaż polanicki, jak funkcjonowały obiekty uzdrowiskowe w otulinie parkowej zieleni. Od schyłku XIX wieku po współczesność. Solidna historyczna i krajoznawcza robota, doceniana przez miejscowych, jak i tysiące kuracjuszy, szukających zdrowia u wód i wypoczywających w zieleni parków Józefa, Zdrojowego, Szachowego czy Leśnego. Opis dendrologiczny przybliża zaś kuracjusza do świata przyrody.
ZBIGNIEW FRANCZUKOWSKI. POLANICKI PARK ZDROJOWY. PRESS-FORUM, Polanica-Zdrój, s. 166.