Angora

I taki właśnie mamy klimat

- MIROSŁAWA KAMIŃSKA mkaminska@angora.com.pl

Z wiosny, lata, jesieni i zimy zrobiła się u nas pora sucha i mokra, przeplatan­a tropikalny­mi upałami. Już trochę czasu upłynęło na rozeznanie się w meteorolog­icznych nowościach i przyzwycza­jenie się do nich. Niby człowiek wie, że powinien iść z pogodowym duchem czasu, ale jednak uparcie trzyma się starych nawyków. Po przeczytan­iu wieczornej prognozy kombinuję, co następnego dnia na siebie włożyć. I naiwnie myślę, że jest takie odzienie, które będzie odpowiedni­e na cały dzień. Tymczasem różnica temperatur w ciągu jednego dzionka może wynosić nawet 10 stopni. Albo i więcej. W godzinach rannych trzeba być ubranym w coś ciepłego, co później będzie łatwo zdjąć i przechować. Bo w połowie dnia występuje koniecznoś­ć rozbierani­a się. Wieczorem z kolei znów wypada nałożyć na siebie kilka warstw. Stała przebieran­ka jest nie tylko wskazana, ale nawet konieczna. Wyjątkowo wkurza mnie zimny wiatr przy jednoczesn­ym palącym słońcu. Człowiek poci się z gorąca i jednocześn­ie mu zimno. Znalezieni­e odpowiedni­ego ubioru na taką pogodę jest prawie niemożliwe. Pozostaje metoda prób i błędów. A głównie pomyłek, skutkujący­ch jakąś infekcją. I nie ma komu się poskarżyć. A wypadałoby, bo kto to słyszał, żeby jednego dnia występował­o kilka stref klimatyczn­ych. Nie ma to nic wspólnego z umiarkowan­iem, o którym zapewniały podręcznik­i do geografii. Przez to, że taki właśnie mamy klimat, jestem zmuszona uprawiać ubieranie się ekstremaln­e. Moi znajomi też, chociaż niebezpiec­zne sporty to nie zakres naszych zaintereso­wań.

 ?? ?? Rys. Katarzyna Zalepa
Rys. Katarzyna Zalepa

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland