Trump i jego dzieci oskarżeni za oszustwa
Kilka tygodni temu rezydencja Trumpa w Mar-a-Lago została przeszukana przez FBI. 21 września prokuratorka generalna stanu Nowy Jork wytoczyła przeciw Trumpowi oskarżenie o pospolite oszustwa finansowe na masową skalę.
Letitia James zarzuca byłemu prezydentowi sztuczne podwyższanie wartości nieruchomości, co umożliwiało uzyskiwanie pożyczek i ubezpieczeń na korzystniejszych warunkach. Trump zaniżał wartość tych samych obiektów, by płacić mniejsze podatki. Naraził skarb państwa i podatników na straty w wysokości ćwierć miliarda dolarów. „Twierdzenie, że ma się pieniądze, których się nie ma, to nie sztuka robienia interesów – stwierdziła prokuratorka, nawiązując do tytułu książki oskarżonego The Art of the Deal. – To sztuka kradzieży. Złamano kilka paragrafów stanowego prawa kryminalnego”.
Zarzuty dotyczą także trójki dorosłych dzieci eksprezydenta – Donalda juniora, Erica i Ivanki oraz kierownictwa Trump Organization. James doliczyła się ponad 200 kłamstw o wartości hoteli, pól golfowych i ośrodków wypoczynkowych na przestrzeni 10 lat. Jej postępowanie ma charakter cywilny, jednak prokuratorka przekaże plon śledztwa do Departamentu Sprawiedliwości, prokuratur Manhattanu i Płd. Dystryktu Nowego Jorku oraz do federalnego urzędu podatkowego IRS. Są one władne podjąć postępowania kryminalne przeciw rodzinie Trumpów.
Na swym portalu Truth Social Trump z furią rzucił się na autorkę liczącego 280 stron aktu oskarżenia, którego sporządzenie zajęło trzy lata i wymagało analizy milionów dokumentów. Zarzucił Afroamerykance James „rasizm”. „To pierdoły! Kontynuacja demokratycznego polowania na czarownice”. Trump twierdzi, że oskarżenie ma być narzędziem w kampanii wyborczej James, w której „ma zerowe poparcie”. W rzeczywistości prokuratorka znacznie wyprzedza republikańskiego kontrkandydata. James przypomniała, iż były prezydent usiłował opóźniać dochodzenie: „Dwóch sędziów odrzuciło jego skargi, że jest ono politycznym polowaniem na czarownice”.
Trump deklarował, że jego trzypiętrowy apartament w Trump Tower ma powierzchnię ponad 30 tys. stóp kw., choć w rzeczywistości ma 10,996. Jego wartość w roku 2015 miała rzekomo wynosić 327 mln dol. James dowodzi, że wówczas w Nowym Jorku jedyny, najdroższy apartament, który sprzedano za 100 mln, był w nowo wzniesionym wieżowcu. Trump Tower ma 30 lat i mieszkania w nim sprzedawano siedem lat temu po 16,5 mln.
Prokuratorka wnosi, by sąd nakazał oskarżonym zwrot 250 tys. sprzeniewierzonych dolarów. Ponadto, by zakazał im prowadzenia interesów, ubiegania się o pożyczki i nabywania nieruchomości w stanie Nowy Jork przez pięć lat. Eksperci prawni i finansowi twierdzą, że zarzuty są drobiazgowo udokumentowane i „niewiarygodnie trudno się przed nimi bronić”. Mogą doprowadzić Trump Organization do ruiny (Trump już sześciokrotnie deklarował bankructwo), a na pewno do utraty reputacji. Komentatorzy przypominają, że wymiar sprawiedliwości wyeliminował dwa inne oszukańcze przedsięwzięcia Trumpa: Trump University i Trump Foundation.
21 września był dla Trumpa koszmarny nie tylko ze względu na akt oskarżenia. Tego dnia federalny sąd apelacyjny skrytykował i anulował orzeczenie sędzi Aileen Cannon (nominowanej przez Trumpa), która usiłowała zahamować postępowanie kryminalne Departamentu Sprawiedliwości przeciw niemu w sprawie nielegalnie przewiezionych do Mar-a-Lago tajnych dokumentów rządowych.
Mimo wszystkich dochodzeń i zarzutów popularność Trumpa od kilku miesięcy nie spada i wciąż wynosi 44 procent.
Na podst.: