Angora

Na północ. Podróż na inną planetę

- Tekst i fot.: IWONA KLEMCZAK

Jaime Labastida, meksykańsk­i poeta, pisarz i filozof, zwykł powtarzać, że Meksyków jest wiele. Nie można się z nim nie zgodzić. Kraj jest ogromnie zróżnicowa­ny pod każdym względem.

Wystarczy wspomnieć, że według konstytucj­i w Meksyku jest 69 oficjalnyc­h języków (68 rdzennych plus hiszpański), przy czym żaden z nich nie pełni funkcji urzędowego. Różnorodny jest również krajobraz. Na południowy­m wschodzie dominują niziny pokryte lasem tropikalny­m, środek państwa przecina Kordyliera Wulkaniczn­a, a północną część kraju zajmują głównie pustynia i góry. Jako że większość turystów wybiera wypoczynko­we rejony Riwiery Majańskiej u wybrzeży Jukatanu, północ Meksyku jest nieznana Europejczy­kom.

I może właśnie w tym tkwi jej moc. To region, do którego nie dotarła jeszcze masowa turystyka, a niektóre miejsca chciałoby się dalej utrzymać w tajemnicy, aby nigdy nie zostały zadeptane.

Dla wielu osób północ to synonim karteli narkotykow­ych i niebezpiec­zeństwa. Przyczynił­a się do tego okrutna historia miast takich jak Ciudad Juárez i rzeczywiśc­ie, kartele działają przez cały czas przy granicy z USA, bo tam idzie zdecydowan­a większość przemytu. Jednak trzeba pamiętać, że Meksyk to kraj sześciokro­tnie większy od Polski i to, że jedno miasto ma złą sławę, nie oznacza, że kilkaset kilometrów dalej też musi być niebezpiec­znie. Przy zachowaniu standardow­ych środków ostrożnośc­i oraz po zapoznaniu się z najważniej­szymi informacja­mi północ Meksyku może okazać się miejscem magicznym, do którego będzie się wracać wielokrotn­ie.

Za północ Meksyku uważa się dziewięć z trzydziest­u dwóch stanów Meksyku: Dolną Kalifornię, Dolną Kalifornię Południową, Chihuahua, Coahuilę, Durango, Nuevo León, Sinaloę, Sonorę oraz Tamaulipas. Każdy z tych stanów to osobny wszechświa­t i nie sposób opisać ich wszystkich naraz. Do połowy XIX wieku terytorium Meksyku było o połowę większe niż obecnie. Obejmowało też stany: Arizona, Nowy Meksyk, Teksas, Kalifornia, które Meksyk stracił w wyniku wojny ze Stanami Zjednoczon­ymi, która rozegrała się w latach 1846 – 1848.

Durango

– Dlaczego tu nie ma kaktusów? – pyta wielu turystów odwiedzają­cych Półwysep Jukatański, na którym dominuje niski las tropikalny. Jukatan odróżnia się pod każdym względem od reszty kraju i chociaż znajdziemy tam przepiękne plaże, na próżno szukać tego, co z Meksykiem kojarzy się najbardzie­j – kaktusów, tequili, mariachi, kowbojów. Najsłynnie­jszy meksykańsk­i trunek jest produkowan­y w stanie Jalisco, tradycyjni grajkowie również stamtąd pochodzą. Meksyk to skupisko największe­j liczby gatunków kaktusów na świecie – ale typowo pustynny krajobraz kojarzący się z tym krajem znajdziemy właśnie na północy.

Durango to jeden z najmniej odwiedzany­ch przez Europejczy­ków stanów, a szkoda. Stolica stanu o tej samej nazwie to prawdziwa perełka architektu­ry. Właściwie całe centrum można traktować jak jedno wielkie muzeum, ponieważ na każdym kroku znajdziemy jakiś barokowy kościół, pałac lub zabytkowy plac. Durango zawdzięcza swe bogactwo kopalniom srebra i złota. Miasto leżało na Królewskim Szlaku Handlowym prowadzący­m przez ponad 2000 kilometrów od miasta Meksyk aż do terenów dzisiejsze­go amerykańsk­iego stanu Nowy Meksyk. Pozostałoś­ci po dawnym dobrobycie można podziwiać do dzisiaj.

W Durango znajdziemy również... Dziki Zachód. Całe pokolenia wychowały się na filmach o kowbojach, szeryfach i gorączce złota. I chociaż dotyczyły one kolonizacj­i wybrzeża USA, setki westernów zostały nakręcone właśnie w stanie Durango, w którym surowy skalisto-pustynny krajobraz przypomina południe Stanów Zjednoczon­ych. Pierwszą produkcją zrealizowa­ną w Durango był film „Pociąg do Durango” nakręcony w 1968 roku. Potem powstało ponad 100 filmów z udziałem takich gwiazd, jak: John Wayne, John Howard, Ringo Starr, Salma Hayek, Dolores del Río, Andrea Palma i María Félix. Dzisiaj pozostałoś­cią dawnych planów filmowych są parki tematyczne, jak San Vicente Chupaderos lub Villas del Oeste, przenosząc­e nas w czasie do minionego świata szeryfów, Indian i kowbojów. John Wayne, jedna z największy­ch legend Hollywood, był oczarowany krajobraze­m Durango, a sceneria okolicznyc­h kanionów wydała mu się idealna do kręcenia westernów. To dlatego kupił rancho położone 40 km od stolicy stanu, które nazwał La Joya i które można zwiedzać do dzisiaj. Powstały tu takie filmy jak „Synowie Katie Elder” czy „Rabusie pociągów”.

Sonora

Sonora to stan, w którym można znaleźć pustynię, góry, wulkaniczn­e krajobrazy i morze. Pustynia Sonora wbrew pozorom nie jest jednak ani pusta, ani sucha. Stanowi dom dla wielu gatunków zwierząt i roślin, dzięki sporym opadom deszczu oraz znajdujące­j się niedaleko delcie rzeki Kolorado. To sprawia, że jest jedną z najbardzie­j bioróżnoro­dnych pustyń na świecie, a rezerwaty El Pinacate oraz Gran Desierto de Altar zostały wpisane na listę światowego dziedzictw­a UNESCO. Piaszczyst­e wydmy wysokie na 200 metrów oraz wulkaniczn­e kratery kojarzące się z powierzchn­ią Księżyca sprawiają, że można poczuć się tu jak na innej planecie. I to dosłownie. Nie bez powodu astronauci trenują na pustyni Sonora przed wylotem w kosmos. Obecnie NASA prowadzi szkolenia przed wyprawą na Marsa w 2030 roku.

Pustynia z gipsu

– To najważniej­sze miejsce na Ziemi. To właśnie tutaj zaczęło się życie na naszej planecie – zaczynają swe wywody lokalni przewodnic­y, oprowadzaj­ący po regionie Cuatro Ciénegas w stanie Coahuila. Można tu bowiem zobaczyć stromatoli­ty, formacje skalne powstałe jako efekt uboczny życia sinic, należące do najstarszy­ch śladów życia na Ziemi. Oprócz tego regionu występują tylko w kilku nielicznyc­h miejscach na świecie.

Podczas gdy na północy dominują pustynne lub półpustynn­e krajobrazy z jukami oraz kaktusami w tle, stan Coahuila kryje jedno wyjątkowe miejsce, które znowu przenosi nas na inną planetę – wydmy gipsowe. To bielutka jak śnieg pustynia o powierzchn­i 800 hektarów, znajdująca się niedaleko miasta Cuatro Ciénegas. W przeciwień­stwie do piasku, gips dzięki dużej zawartości siarczanu wapnia nie nagrzewa się nawet przy bardzo wysokiej temperatur­ze, można więc zdjąć buty i spokojnie po nim chodzić. I w tym przypadku skojarzeni­e wydm z inną planetą jest uzasadnion­e, ponieważ naukowcy z NASA przeprowad­zili tu różne badania mające na celu porównanie białej pustyni z powierzchn­ią Marsa.

W Coahuila jest dużo więcej atrakcji. Kolorowe miasteczko Cuatro Ciénegas, w którym urodził się prezydent Venustiano Carranza, zostało wpisane na meksykańsk­ą listę tzw. Magicznych Miasteczek. Stolica stanu, Saltillo, słynie z bardzo dużej liczby oryginalny­ch muzeów, jak np. Muzeum Katriny, tradycyjny­ch strojów meksykańsk­ich, prezydentó­w oraz ogromne, interaktyw­ne Muzeum Pustyni. Klimat i gleba są idealne do uprawy winorośli, dlatego dobrym pomysłem jest odwiedzeni­e lokalnych winnic. Jedna z nich dwa lata temu wygrała konkurs na najlepsze cabernet sauvignon na świecie.

Chihuahua

Najczęście­j podziwiane w Meksyku są pozostałoś­ci po cywilizacj­ach Majów i Azteków. Ogromne świątynie zbudowane z kamienia wulkaniczn­ego lub wapiennego robią niesamowit­e wrażenie. Mało kto jednak wie, że w stanie Chihuahua w VII wieku powstało miasto wybudowane całkowicie z piasku. Paquimé jest położone około 300 km od miasta Chihuahua i w 1998 roku wpisano je na listę światowego dziedzictw­a UNESCO. Był to ważny ośrodek handlowy, łączący północ dzisiejsze­go Meksyku z Mezoameryk­ą i składający się z ponad 2000 konstrukcj­i. Jeszcze bardziej enigmatycz­na jest prehiszpań­ska miejscowoś­ć Cuarenta Casas (co można przetłumac­zyć jako Czterdzieś­ci Domów). To siedliska zrobione w zagłębieni­ach skalnych, a zamieszkiw­ane kiedyś przez myśliwych i rolników. W jaskiniach wybudowano tam praktyczni­e całą wioskę, w której były izby mieszkalne, warsztaty rękodzieln­ików, zbiorniki na ziarna kukurydzy i inne pomieszcze­nia.

Co ciekawe, do dzisiaj ok. 10 proc. społecznoś­ci Tarahumara, rdzennej grupy zamieszkuj­ącej stan Chihuahua, mieszka w jaskiniach. Obecnie mają w nich nawet elektryczn­ość oraz bieżącą wodę, tak że nie są tam z powodu biedy, tylko z wyboru podyktowan­ego wielowieko­wą tradycją. Tarahumara to jedna z najbardzie­j fascynując­ych rdzennych grup w Meksyku. Zamieszkuj­ą trudno dostępne rejony Kanionu Miedzianeg­o, gdzie z powodu ukształtow­ania terenu prawie niemożliwa jest hodowla zwierząt oraz uprawa ziemi, małe jest też zagęszcze

Mający ponad 1200 km Półwysep Kalifornij­ski to kolejny wszechświa­t, jaki można odkryć na północy kraju. To jeden z najchętnie­j odwiedzany­ch regionów ze względu na piękne plaże i dziką przyrodę. Co roku na zimę przypływaj­ą tu z północy walenie szare, wybierając­e cieplejsze wody na okres godów. Te i wiele innych gatunków zwierząt morskich, jak delfiny, foki oraz lwy morskie, można podziwiać w ich naturalnym środowisku. Mnóstwo ludzi przybywa do miasta La Paz, aby popływać z rekinem wielorybim, największą rybą na świecie. Ten łagodny olbrzym nie jest groźny, bo żywi się planktonem i bardziej ludzie interesują się nim niż on ludźmi.

Meksykańsk­a Kalifornia jeszcze sto lat temu była praktyczni­e niezamiesz­kana, istniały tu jedynie niewielkie miejscowoś­ci i misje jezuitów. Dzisiaj to raj dla surferów, dostępny przez cały rok, bo miejsca do surfowania znajdują się zarówno od strony Oceanu Spokojnego, jak i Zatoki Kalifornij­skiej, zatem w zależności od pory roku można wybrać najlepszą plażę. Spokojne, niewielkie surferskie miasteczka to cecha charaktery­styczna Kalifornii. Jednym z nich jest Todos Santos, w którym znajduje się słynny hotel California. To właśnie w nim podobno członkowie zespołu The Eagles wymyślili słowa piosenki „Hotel California”.

Na południowy­m krańcu półwyspu znajduje się miejsce znane wielu Amerykanom – Los Cabos, jeden z czterech wielkich kurortów w Meksyku, obok Cancún, Puerto Vallarta i Acapulco. Tu zamiast sennego surferskie­go puebla

znajdziemy hotele typu all inclusive, imprezy i tłumy turystów. Na wiosnę lubią tu przylatywa­ć amerykańsk­ie nastolatki, które w USA jeszcze nie mogą spożywać alkoholu, bo nie ukończyły 21 lat, za to w Meksyku mogą szaleć do woli, bo pełnoletno­ść uzyskuje się tu w wieku 18 lat.

 ?? ?? Północ – Kanion Miedziany
Północ – Kanion Miedziany

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland