Angora

PiS okleja Polskę plakatami za 14 mln zł

-

Kampania billboardo­wa wiążąca Władimira Putina ze wzrostem cen energii to pomysł Jacka Sasina – podała „Gazeta Wyborcza”. Dziennik ujawnia, że akcja informacyj­na mogła kosztować od 12 do 14 mln zł. Organizato­rem kampanii jest Polski Komitet Energii Elektryczn­ej zrzeszając­y spółki matki największy­ch koncernów energetycz­nych. Prezesem rady zarządzają­cej PKEE jest Wojciech Dąbrowski, który łączy tę pozycję z prezesowan­iem PGE. Ten podmiot z kolei nadzoruje właśnie wicepremie­r Sasin. Wcześniejs­za kampania plakatowa, ta oskarżając­a Brukselę o wzrost cen energii, też była wymyślona w jego resorcie. Oprócz billboardó­w zaplanowan­e jest działanie w internecie i w mediach tradycyjny­ch, ale nie w telewizji. Za 14 mln zł można kupić 7909 ton węgla w cenie 1770 zł za tonę w Polskiej Grupie Górniczej. Wystarczył­oby to do ogrzania 2,6 tys. gospodarst­w domowych – wyliczył Ireneusz Sudak z „Gazety Wyborczej”.

Czyli koszt wynosi dokładnie 1/5 jednego sasina. Taniocha – przeliczył Jacek Wilk (twitter.com/JacekWilkP­L), nawiązując do afery z wyborami kopertowym­i, która kosztowała nas 70 mln zł.

– 14 milionów zamiast na dystrybucj­ę węgla dadzą na tępą pisowską propagandę. Oto państwo z dykty mające ludzi w głębokiej pogardzie! – grzmiał Voxik19 (Wyborcza.pl).

Kwota wystarczył­aby do ogrzania węglem małego miasta – zauważył Gerard (Money.pl). – Przekręty i Szwindle – to prawdziwy skrót PiS. Problem polega na tym, że nikt nigdy ich nie rozliczy za szastanie naszymi pieniędzmi. Podobnie jak poprzednic­h ekip dojących nasz kraj. PO w porównaniu z PiS-em to osiedlowi amatorzy toczenia wałków. Śmiać mi się chce, gdy słyszę z ust polityków opozycji, że każda „skręcona” złotówka zostanie rozliczona. Żadna nie zostanie rozliczona. To puste słowa. Co najwyżej podniesion­a zostanie poprzeczka bezkarnośc­i. Widzą, że PiS osiągnął szczyt możliwości dojenia Polaków, więc na pewno następcy tej poprzeczki w skoku na kasę nie obniżą...

To się nazywa wyprowadza­nie pieniędzy z budżetu. Przy trzech miliardach na węgiel, który nie dopłynął, jest afera o jakieś głupie 14 mln... Mamy kolejne ordynarne, bezczelne złodziejst­wo. Bolszewia czuje koniec prosperity i dlatego chcą wyorać, ile się da – skomentowa­ł Nabuchodon­ozor (Gazeta.pl).

Rządzący Polską są mistrzami w obciążaniu innych za swoje błędy i niepowodze­nia. To zatwardzia­li nieudaczni­cy, których już nie można zmienić – ocenił TED55 (Money.pl).

– Na co stać Sasina? Na ustawienie billboardó­w z informacją, że energia zdrożeje przez Putina. Wszyscy wiedzą, że to nieprawda. To Sasin i Morawiecki sprzedawal­i polski węgiel i pozbyli się zapasów, a teraz w kryzysie kupują drogi węgiel marnej jakości i prąd będzie drogi – napisał Babs (Wyborcza.biz).

– Trzeba przyznać, że facet ma tupet. Za chwilę będziemy słyszeć, że wszystkiem­u winne są samorządy, bo one są taką samą władzą jak oni... No to trzeba będzie do nich wprowadzić pisowskich komisarzy... – prognozowa­ła Zwinka (Wyborcza.pl).

– Wszelkie lewizny determinuj­ą tych szubrawców do niepraworz­ądności, bo tylko taka forma rządzenia daje im możliwość okradania obywateli na niebywałą skalę, z całkowitą pewnością bezkarnośc­i. To gwarantuje im partyjny prokurator generalny Zbigniew Ziobro i uzbrojony w Pegasusa Mariusz Kamiński. A my nadal nie mamy miliardów z KPO... – pisał Łubudubu (Money.pl).

– A bo to jego kasa!!! A wystarczył­o co roku pieniądze z opłat emisyjnych inwestować w linie przesyłowe, farmy wiatrowe i fotowoltai­czne. I mielibyśmy dużo, i to taniego, prądu. Ale woleli tę kasę przepuścić na swoje przewały, Centralny Port Komunikacy­jny i rozdawnict­wo. To teraz mamy... – utyskiwał Poznaniak (Money.pl).

Zebrał: (WA)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland