Zaraza w Londynie
Autor „Robinsona Crusoe” niewiele mógł pamiętać z epidemii dżumy, która nawiedziła Londyn w 1665 roku, bo miał wówczas pięć lat. Tymczasem krótko przed śmiercią napisał rzecz niesłychaną: połączenie reportażu, kroniki z powieścią historyczno-obyczajową, a zarazem metaforyczną. Swoją opowieść o zarazie snuje londyński siodlarz, który – mimo wizji rychłej śmierci – nie opuścił swojego miasta. Jego kronikarskie zapiski z jednej strony są precyzyjną dokumentacją rozszerzającej się zarazy, a z drugiej – sugestywną relacją z ulic „zapowietrzonego” Londynu. Narrator opowiada o opętanych ludziach biegających po mieście, o krzykach konających i zamkniętych w domach, o setkach trupów wokół, a także o szarlatanach wyłudzających ostatni grosz od biedaków oraz złodziejach plądrujących opuszczone domy. Snuje smutne refleksje o plugastwie i zwyrodnialstwie, ale też o wielkoduszności mieszkańców i szlachetnych, choć często niepopularnych postawach włodarzy miasta. Jest wiele w tej relacji powtórzeń, co jednak dodaje wyłącznie autentyczności narracji. Można się też domyślać fantazjowania autora, co z kolei zwiększa dramaturgię i tak dostatecznie już dramatycznych wydarzeń.
Państwowy Instytut Wydawniczy wznowił książkę Defoe prawie po czterdziestu latach od jej ukazania się w Polsce. Dziś, po doświadczeniach pandemicznych, „Dziennik roku zarazy” nabrał nowego wymiaru. Pomijając fakt, że to wciąż znakomita i inspirująca literatura. Sięgali po nią zarówno Gustaw Herling-Grudziński przy pisaniu „Innego świata”, jak i Albert Camus, gdy tworzył „Dżumę”. A także Wells, autor „Wojny światów”.
JACEK BINKOWSKI DANIEL DEFOE. DZIENNIK ROKU ZARAZY. Przeł. Jadwiga Dmochowska. Wstęp: Gustaw Herling-Grudziński. Posłowie: Zofia Sinko. PAŃSTWOWY INSTYTUT WYDAWNICZY, Warszawa 2022. Cena 55 zł.