Ludzie z flagą w klapach
Z niedowierzaniem przeczytałem w internecie, a następnie w innych środkach przekazu, informację o instalacji kolejnej edycji tzw. ławek patriotycznych. Ponieważ nie były to tylko czasopisma i programy o profilu satyrycznym, nastąpił moment refleksji i oburzenia.
Pierwsze multimedialne ławy, powszechnie krytykowane za ogromny koszt i małą funkcjonalność nie stanowiły przeszkody dla kolejnych wynaturzonych pseudoartystycznych pomysłów, którymi chcą nas „uszczęśliwić” ważne osoby z flagą państwową w klapach garniturów, kamizelek i garsonek.
Wychowałem się w PRL-u, który także różnie oceniam, lecz w moim rodzinnym domu i w harcerstwie godło i barwy polskiej flagi stanowiły jedną z najwyższych wartości. Pomysł konturów Polski w kolorach białym, czerwonym i niebieskim, tandetnie zrealizowany ze sklejki, tektury, dykty, metalowych łańcuchów, tanich nietrwałych farb, oburzył mnie i sprawił, że poczułem się jako Polak obrażony, a moja godność została naruszona. Jest to także obraza majestatu Rzeczypospolitej. Pomijam takie szczegóły jak dyskryminacja niepełnosprawnych i ludzi w podeszłym wieku.
Uważam, że pomimo trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się nasz kraj, nie zasługuje on na pozbawienie go godności. Rządowe ławki patriotyczne po ostatnich deszczach nie przypominają naszego dumnego godła, lecz sztukę drobiu pozbawioną upierzenia, a przecież nie ma jeszcze jesieni, o zimie nie wspominając. Jak takie dzieło ma się do liczby uczelni, naukowców i artystów i rozpoczętego przez rząd programu rozwoju technologii kosmicznych?
Odróżniam symbolikę „Misia” w reżyserii pana Barei od „Ławek” urzędu Pana
Premiera, ale obydwa te przypadki łączy wspólna cecha – ma ona na celu wykonanie kosztownego badziewia z tandetnych materiałów, aby szybko uległo zniszczeniu i zatarło dowody tego przekrętu. Myślę, że wielu podatników chciałoby wiedzieć więcej o pomysłodawcy, o tym, kto i komu zlecał wykonanie, o warunkach przetargu, o artyście wykonującym projekty tych „dzieł”. Na wyroby o tak wielkiej wartości jest zazwyczaj kilkuletnia gwarancja. Poza tym są ubezpieczane. Spostrzeżenie to ma związek z koniecznością bezpłatnych remontów czy odbudowy po każdej ulewie i po każdym uszkodzeniu. Ważne są opinie architektów i konserwatorów w miejscach lokalizacji tych rządowej wagi arcydzieł.
Rządzące nami osoby z flagami Polski w klapach, często kłamiąc lub rozmijając się z prawdą, wystarczająco już ośmieszają nasze państwo wizytami w nieistniejących krajach, wyłudzając środki za służbowe przejazdy nieistniejącymi autami. Trwa rotacja w spółkach Skarbu Państwa osób bez kwalifikacji, w celu uzyskania wysokich apanaży i odpraw, często członków rodzin.
Wpinając flagę w klapy, chcą wykazać, że to ich kraj i tylko ich patriotyzm jest prawdziwy, a ławkowe pomysły dowodzą, że na nim także można nieźle zarobić (...).
ADAM (nazwisko i adres do wiadomości redakcji)