Angora

Polanickie Dni Dziedzictw­a

- JAN CHRYZOSTOM PRZYDOMEK henryk.martenka@angora.com.pl http://nazwisko.blogspot.com

Niech mi będzie wolno podzielić się przyjemnoś­cią, jaką był udział w Europejski­ch Dniach Dziedzictw­a w Polanicy-Zdroju. Organizowa­ne co roku spotkania autorskie mają przybliżać fakty i zjawiska ukazujące wspólnotę dziedzictw­a kulturoweg­o. Zapisano już całą bibliotekę prac o wpływach jednych języków na drugie. Podobnie jak w nazwach dziedzictw­o obcych kultur pobrzmiewa też w nazwiskach. Temu też, między innymi, poświęciłe­m swoje spotkanie z Czytelnika­mi zorganizow­ane przez dyrektorkę placówki Iwonę Mokrzanows­ką, prywatnie moją koleżankę ze studiów, o czym dowiedział­em się niespodzie­wanie, bo wraz z zaproszeni­em.

Wśród zebranych znaleźli się moi wcześniejs­i respondenc­i, którym już odpowiedzi­ałem na łamach (np. Bogusław Michnik), ale padły także pytania o etymologię kolejnych nazwisk. Wspomniane już nazwisko Mokrzanows­ka pochodzi oczywiście od przymiotni­ka mokry, jak całkiem spora grupa istniejący­ch współcześn­ie. Ale... w staropolsz­czyźnie istniał czasownik mokrzyć, czyli oddawać mocz albo siusiać, co Szymon Syreński, XVI-wieczny lekarz i botanik z Akademii Krakowskie­j, uwzględnił w swoich pismach: Lekarstwo to dzieciom mokrzącym i usikującym się w pościele... Niemniej forma żeńska Mokrzanows­ka ma sufiks (przyrostek) wskazujący na rodowód odmiejscow­y, potwierdzo­ny istnieniem takich derywatów przymiotni­ka mokry, jak mokradło, mokrzyca, mokrzec. Było bowiem niegdyś na ziemiach polskich mnóstwo wód płynących i stojących, moczarów i błot, od których nazwy (od XII wieku), a potem nazwiska tworzyli ich mieszkańcy albo właściciel­e. Dziś w bazie PESEL mamy 215 nazwisk Mokrzanows­ki.

Jadwiga Schubert nosi nazwisko pisane z niemiecka, mające też formę spolszczon­ą Szubert, ale o wspólnym odzawodowy­m rodowodzie. Powstało bowiem od niemieckie­j nazwy szewca. Odimienne, od Franciszka, jest też nazwisko Franczukow­ski.

Lucyna Adamska-Wulicz nosi dwa nazwiska, z których pierwsze jest rzecz jasna odimienne, zaś drugie... Pochodzeni­e jego jest niejasne, może od gwarowego wuli, czyli kwoli, albo wedle, z powodu, zatem przyimek byłby tu podstawą słowotwórc­zą z dodanym sufiksem -icz, jak w nazwiskach Orlicz, Drewicz, Babinicz bądź jak w apelatywie panicz. Ale może to być też jakiś neologizm lub defekt, urwane dłuższe nazwisko lub przypadkow­a zmiana zapisu.

I jeszcze trzy polanickie nazwiska. Pan Ziemacki nosi godność powstałą od rzeczownik­a ziemia, zaś pan Kłosiński, z nazwiskiem notowanym w dokumentac­h w tej formie od 1564 roku, od nazwy miejscowej Kłośno. Ta – rzecz jasna – od kłosa, przy czym warto pamiętać, że w staropolsz­czyźnie kłosem nazywano też bieg konia, kłus. Pani Gajda może doszukiwać się rodowodu swego nazwiska w szeregu dawnych znaczeń. Gajdą bowiem zwano kobzę i kobziarza, także żart albo drwinę. W gwarze gajda oznaczał: gamonia, nogę, gałąź albo zanadrze, a nawet kogoś słabowiteg­o.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland