Angora

Hejtem po oczach(172)

- MAREK PALCZEWSKI

Selekcja informacji to sztuka, którą musi posiąść każdy dziennikar­z, decyduje bowiem o obrazie świata, jaki media narzucają odbiorcom. Selekcja może zamienić się w manipulacj­ę, jeśli podporządk­owana jest kryteriom polityczny­m lub ideologicz­nym. Oczywiście wybiórczoś­ć jest wpisana w proces informowan­ia o wydarzenia­ch, ale powinna uwzględnia­ć najważniej­sze fakty, których potrzebuje odbiorca do oceny rzeczywist­ości.

Jedna z podstawowy­ch zasad propagandy mówi, że jeśli chcesz, żeby ludzie stracili do kogoś zaufanie, to musisz dostarczyć takich informacji o nim, które będą wzbudzać podejrzeni­e. Chodzi o to – jak pisał Fuji Nakamura – żeby wytworzyć wokół wroga aurę niewiarygo­dności. Niech ludzie wiedzą, że wszystko, co on mówi, jest kłamstwem. Stosując odpowiedni­ą selekcję jego słów i pokazując go w niekorzyst­nych sytuacjach, osiągniemy pożądany efekt.

To, co odbywa się w spektaklu TVP, którego głównymi negatywnym­i bohaterami są Donald Tusk i Platforma Obywatelsk­a, należy właśnie do tej kategorii. W minionym tygodniu paski krzyczały: „Tusk chciał sojuszu ze zbrodniarz­em!” (oczywiście chodzi o Putina), „Prokremlow­ska polityka Tuska i PO”, „Tusk obiecuje, ale nie realizuje” (o co chodzi? – nie wiadomo, ale o to właśnie chodzi, żeby nie było wiadomo), a relacji, w których Tusk pełnił diaboliczn­e role, było o wiele więcej. On i PO „pod dyktando Berlina forsowali politykę uległości wobec Rosji”; kiedy był premierem, nie chciał amerykańsk­iej tarczy antyrakiet­owej w Polsce (propaganda TVP „zapomniała” dodać, że z tarczy zrezygnowa­ł prezydent Barack Obama); za swoich rządów wprowadził niekorzyst­ne zmiany dla kobiet, jak podniesien­ie wieku emerytalne­go, co wcale nie dla wszystkich kobiet oznaczałob­y „niekorzyst­ne” zmiany, bo dałoby wielu szansę na godną emeryturę zamiast emerytur głodowych. Dziś średnia emerytura kobiet wynosi netto poniżej 1900 złotych. Tych zawiłości propaganda TVP na pewno nie wyjaśni. W materiale Adriana Boreckiego oskarżono Tuska o współpracę z Putinem, bo mają wspólny cel, „jakim jest destabiliz­acja polityczna Polski i doprowadze­nie do odsunięcia Prawa i Sprawiedli­wości od rządów”, a Michał Karnowski z „Sieci” mówił o „cichym sojuszu pomiędzy Tuskiem a Putinem”. Kiedy białoruski dyktator Łukaszenka podsyca polityczny konflikt w Polsce, przeciwsta­wiając opozycję i Tuska politykom Prawa i Sprawiedli­wości, to propagandy­ści TVP wykorzystu­ją tę wypowiedź przeciwko Tuskowi, służąc obiektywni­e za pożyteczny­ch idiotów Łukaszenki. To antytuskow­e zacietrzew­ienie graniczy z obłędem i każe spytać, czy to bezmyślnoś­ć, czy głupota? Straszenie przejęciem władzy przez opozycję ma długą tradycję i wraca jak bumerang, bo przecież powrót opozycji do władzy miałby oznaczać zabranie Polakom świadczeń społecznyc­h, zubożenie i zerwanie superkontr­aktów na zakupy broni. To wszystko nie jest nawet selekcją informacji, lecz kreacją zagrożeń, lęków i tworzeniem dezinforma­cji, by zniszczyć wroga i ogłupić swój elektorat.

TVP stosuje mało wyrafinowa­ną selekcję informacji; eliminuje wszystko, co jest niekorzyst­ne dla PiS i rządu. Widz nie dowie się z TVP o najwyższej od 25 lat inflacji w Polsce (ponad 17 proc.), że grozi nam recesja i bezrobocie, że 72 proc. Polaków obawia się drożyzny, że nauczyciel­e protestują i domagają się wyższych zarobków, bo pensja początkują­cego nauczyciel­a jest niemal taka sama jak płaca minimalna! Polityka informacyj­na rządu przekłada się na politykę informacyj­ną TVP; o sobie mówić tylko dobrze, o opozycji tylko źle. Rzeczywist­ość skrzeczy, ale tego propagandy­ści nie widzą, nie słyszą, a mówić o tym też im nie pozwolą.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland